Kingdom of North

Złote Imperium

- Och - mruknął Elra, cicho, smętnie. - Przepraszam.

Wstał i z miną zbitego psa poszedł też się przygotować do snu.

Złote Imperium

- To nie tak, że to twoja wina - wyszeptała Dana, wzywając się pod kołdrę i kuląc na poduszce. Jej pogoda ducha prysła.

Złote Imperium

- Jak nie. To ja palnąłem głupotę przy Ashorze - mruknął Elra. Położył się obok, objął ją i przytulił.

Złote Imperium

- Co? - powiedziała Dana. - O to ci chodzi? Byłam zła przez jakieś piętnaście sekund, daj spokój.

Złote Imperium

- Och - sapnął Elra nie bez ulgi. - To cieszę się. Bałem się, że dołożyłem ci zmartwień i czułem się z tym okropnie - wyjaśnił.

Złote Imperium

- Nie, tylko mi o nich przypomniałeś - zapewniła Dana, nie bez sarkazmu.

Złote Imperium

- Och. - Elra natychmiast wrócił do miny zbitego psa. - Przepraszam.

Złote Imperium

- Daj spokój - mruknęła Dana.

Przysunęła się, odwróciła plecami i wtuliła w niego całym ciałem.

- Chodźmy spać - poprosiła.

Jutro miała zostać zamknięta sprawa Parysusa. Poza tym wciąż istniał problem haremu... Ale na razie Dana chciała o tym wszystkim zapomnieć.

Złote Imperium

Elra mruknął potakująco, na chwilkę uścisnął ją mocno i zamknął oczy.

*

Następnego dnia wstali tylko trochę później niż przed procesem. Kara miała zostać wykonana w przeznaczonej do tego sali więziennej, w obecności nielicznych świadków, za to bez prasy.

Elra przeciągnął się leniwie, gdy ich obudzono.

- Jesteś pewna, że chcesz iść? - zapytał Dany.

Złote Imperium

- Jestem pewna, że nie chcę - powiedziała Dana.