Wyspa - Stary Świat
- W jukach na pewno coś leży luzem - rzekł Jon. - Chodź, pani.
Bagaże mieli uporządkowane, sama ich ilość tego wymagała, chociaż z odzieniem i jedzeniem chwilowo było nędznie. Gdy Jon w nich grzebał, nagle wśród wampirów zapanowało poruszenie. Nawet Drake wstał z miejsca.
Na wyspie pojawił się Kellam.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa - Stary Świat
Hra obejrzała się z zainteresowaniem.
- Wsparcie przyszło - stwierdziła i wzięła runy od Jona. - Dziękuję, książę.
Zabrała się za przeglądanie run. Elra od dawna nie wykonywał ich ręcznie - jeśli na którejś był błąd, prawdopodobnie był on na większości innych.
Szczęśliwie, dość szybko ustaliła że wszystkie są poprawne. Za to zestaw był w jej opinii nie do końca kompletny. Kryształ musiał wykorzystywać tę, szczerze mówiąc naprawdę niewielką, lukę.
Zabrała się zaraz za naprawianie tego niedopatrzenia.
*
Ainar spojrzał w kierunku Apepiego.
- Lepiej zejdź mu z oczu - poradził przyjacielsko.
Hra obejrzała się z zainteresowaniem.
- Wsparcie przyszło - stwierdziła i wzięła runy od Jona. - Dziękuję, książę.
Zabrała się za przeglądanie run. Elra od dawna nie wykonywał ich ręcznie - jeśli na którejś był błąd, prawdopodobnie był on na większości innych.
Szczęśliwie, dość szybko ustaliła że wszystkie są poprawne. Za to zestaw był w jej opinii nie do końca kompletny. Kryształ musiał wykorzystywać tę, szczerze mówiąc naprawdę niewielką, lukę.
Zabrała się zaraz za naprawianie tego niedopatrzenia.
*
Ainar spojrzał w kierunku Apepiego.
- Lepiej zejdź mu z oczu - poradził przyjacielsko.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa - Stary Świat
Apepi kiwnął głową, zagapiony na wysoką, kocią sylwetkę, nieuchronnie zbliżającą się ku nim i próbował czmychnąć. Ale ledwie się odwrócił, odskoczył w tył, bo za nim stała Brunhilda. Oczywiście, nie miał gdzie odskoczyć, więc tylko walnął w stół.
Brunhilda spoglądała na niego zielonymi oczami z niewysłowioną pogardą, stojąc w cieniu drzew. Tak naprawdę chciała tylko go zdzielić, ale nawet na to przeszła jej ochota. Kellam miał rację od początku - głupi, nieistotny, żałosny dzieciak. Z perspektywy czasu okropieństwa, które jej wyrządził, były równie udolne jak pociąganie dziewczyn za warkocze w przyświątynnych szkółkach.
Powoli naciągnęła kaptur na głowę i odeszła, żeby zrównać się z Kellamem. Jej kapłanka podążyła za nią z wiązką płonących kadzideł w jednej ręce i smyczą z łysym kotem w drugiej. Zwierzę zasyczało na Apepiego i Ainara.
Apepi kiwnął głową, zagapiony na wysoką, kocią sylwetkę, nieuchronnie zbliżającą się ku nim i próbował czmychnąć. Ale ledwie się odwrócił, odskoczył w tył, bo za nim stała Brunhilda. Oczywiście, nie miał gdzie odskoczyć, więc tylko walnął w stół.
Brunhilda spoglądała na niego zielonymi oczami z niewysłowioną pogardą, stojąc w cieniu drzew. Tak naprawdę chciała tylko go zdzielić, ale nawet na to przeszła jej ochota. Kellam miał rację od początku - głupi, nieistotny, żałosny dzieciak. Z perspektywy czasu okropieństwa, które jej wyrządził, były równie udolne jak pociąganie dziewczyn za warkocze w przyświątynnych szkółkach.
Powoli naciągnęła kaptur na głowę i odeszła, żeby zrównać się z Kellamem. Jej kapłanka podążyła za nią z wiązką płonących kadzideł w jednej ręce i smyczą z łysym kotem w drugiej. Zwierzę zasyczało na Apepiego i Ainara.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa - Stary Świat
Ainar obejrzał się za nią ze skrywanym zainteresowaniem. Bardzo się zmieniła, ta Brunhilda. Obcowanie z Kellamem jednak jej dobrze zrobiło. A wszyscy się tak martwili.
W międzyczasie, ich oddziały, skrzykiwane przez Lorę, wychynęły z namiotów. Za sugestią Hry, nie pakowano nic - skoro i tak zamierzali wrócić na wyspę i się na niej ufortyfikować. Wkrótce więc armia stała w szeregach, gotowa do przeniesienia.
Hra odnalazła Kellama.
- Czy mógłbyś ty nas przerzucić? - poprosiła go.
Wolała nie błyskać mocą kiedy to nie było niezbędne, nawet jeśli rozlokowała już wokół obozu runy maskujące.
Ainar obejrzał się za nią ze skrywanym zainteresowaniem. Bardzo się zmieniła, ta Brunhilda. Obcowanie z Kellamem jednak jej dobrze zrobiło. A wszyscy się tak martwili.
W międzyczasie, ich oddziały, skrzykiwane przez Lorę, wychynęły z namiotów. Za sugestią Hry, nie pakowano nic - skoro i tak zamierzali wrócić na wyspę i się na niej ufortyfikować. Wkrótce więc armia stała w szeregach, gotowa do przeniesienia.
Hra odnalazła Kellama.
- Czy mógłbyś ty nas przerzucić? - poprosiła go.
Wolała nie błyskać mocą kiedy to nie było niezbędne, nawet jeśli rozlokowała już wokół obozu runy maskujące.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa - Stary Świat
Kellam siedział na kamieniu i gawędził z Drakiem. Uniósł na nią wzrok. Potem westchnął ze znużeniem. Śmiertelnicy i ich wieczne potrzeby.
- Tak sądzę - przyznał. - Dokąd?
Kellam siedział na kamieniu i gawędził z Drakiem. Uniósł na nią wzrok. Potem westchnął ze znużeniem. Śmiertelnicy i ich wieczne potrzeby.
- Tak sądzę - przyznał. - Dokąd?
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa - Stary Świat
- Tutaj - wyjaśniła, posyłając mu namiary. - Dziękuję.
- Tutaj - wyjaśniła, posyłając mu namiary. - Dziękuję.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa - Stary Świat
- Ach, tam - mruknął Kellam.
Podał ramię Brunhildzie, która ujęła za dłoń kapłankę. Gdy Drake dołączył do armii, objął palcami nadgarstek Hry i sekundę później byli już w Pamięci.
- Ach, tam - mruknął Kellam.
Podał ramię Brunhildzie, która ujęła za dłoń kapłankę. Gdy Drake dołączył do armii, objął palcami nadgarstek Hry i sekundę później byli już w Pamięci.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Pamięć
Znaleźli się nad rzeką, przecinającą złocistą pustynię. Rzeka była wielka, szeroka, z gęstymi zaroślami papirusu porastającymi brzegi. Za ich plecami natomiast wznosiła się blokowata bryła wielkiego pałacu, takiego jaki Hra pamiętała z dzieciństwa, z rzędami kamiennych sfinksów spoglądających na brukowaną drogę do wejścia i złoconymi wzorami na ścianach.
Lora rozglądała się, mrugając. Północ i ich magia.
- Rozejść się. Wypocząć - pozwoliła wreszcie i przez chwilę patrzyła jak ich żołnierze, nieco niepewnie, wchodzą przez zapraszająco otwarte wrota do wnętrza pałacu.
Potem odnalazła Ainara, zamieniła z nim parę słów, wreszcie wraz z nim udała się do Jona, Ashory i Apepiego.
Znaleźli się nad rzeką, przecinającą złocistą pustynię. Rzeka była wielka, szeroka, z gęstymi zaroślami papirusu porastającymi brzegi. Za ich plecami natomiast wznosiła się blokowata bryła wielkiego pałacu, takiego jaki Hra pamiętała z dzieciństwa, z rzędami kamiennych sfinksów spoglądających na brukowaną drogę do wejścia i złoconymi wzorami na ścianach.
Lora rozglądała się, mrugając. Północ i ich magia.
- Rozejść się. Wypocząć - pozwoliła wreszcie i przez chwilę patrzyła jak ich żołnierze, nieco niepewnie, wchodzą przez zapraszająco otwarte wrota do wnętrza pałacu.
Potem odnalazła Ainara, zamieniła z nim parę słów, wreszcie wraz z nim udała się do Jona, Ashory i Apepiego.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Pamięć
Jon też odesłał swoich ludzi, by poszli w ślad za elfami (przynajmniej w razie eksplodujących pułapek to elfy wybuchną pierwsze). Elfy Ashory poszły z resztą Międzygórza, a ona sama patrzyła na ogromny budynek z mieszaniną sceptycyzmu i zadumania nad ludzką tendencją do absurdalnie wystawnych styli życia. Apepi chyba powoli zaczynał ponownie oddychać po spotkaniu z Brunhildą, ale pozostał zielonkawy.
Jon też odesłał swoich ludzi, by poszli w ślad za elfami (przynajmniej w razie eksplodujących pułapek to elfy wybuchną pierwsze). Elfy Ashory poszły z resztą Międzygórza, a ona sama patrzyła na ogromny budynek z mieszaniną sceptycyzmu i zadumania nad ludzką tendencją do absurdalnie wystawnych styli życia. Apepi chyba powoli zaczynał ponownie oddychać po spotkaniu z Brunhildą, ale pozostał zielonkawy.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Pamięć
Nic jednak nie wybuchło.
- Ainar ma dla nas informacje, i nie są najlepsze - odezwała się Lora.
Z piasku wyłonił się stół z mapą, dokładnie taką, nad jaką stali chwilę temu w lesie. W końcu mieli prowadzić naradę. Elfka siłą woli zmusiła się, by się na niego nie zagapić. To miejsce było dziwaczne.
- Tak - potwierdził Czerwony. - Isaku przekazał nam mapę miejsc, gdzie wie że mógłby nas szukać. Świetna większość naszych punktów jest spalona. Twierdze na Szarej Pustyni tak samo.
Nic jednak nie wybuchło.
- Ainar ma dla nas informacje, i nie są najlepsze - odezwała się Lora.
Z piasku wyłonił się stół z mapą, dokładnie taką, nad jaką stali chwilę temu w lesie. W końcu mieli prowadzić naradę. Elfka siłą woli zmusiła się, by się na niego nie zagapić. To miejsce było dziwaczne.
- Tak - potwierdził Czerwony. - Isaku przekazał nam mapę miejsc, gdzie wie że mógłby nas szukać. Świetna większość naszych punktów jest spalona. Twierdze na Szarej Pustyni tak samo.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości