Dzień 7
Uśmiechnął się do niej blado.
- Dzięki - zapewnił. - Kochana jesteś, wiesz?
*
Syrus mruknął.
- Potrafię sobie wyobrazić - przyznał, składając kartkę. - Ale skoro ze wszystkich ludzi jest w stanie zainteresować akurat Nithaela, i jeszcze na tyle żeby nakłonić go do częstych wizyt, nie jestem przekonany czy naprawdę potrzebuje jeszcze uczęszczać na studia - przyznał. - Brzmi jakby osiągnęła już dość głęboki poziom wtajemniczenia. Nie zastanawiała się nad napisaniem jakiejś własnej pracy?
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 7
Ryu zachichotała miękko.
- Cieszę się, że tak uważasz - powiedziała. Jej pierwszy i jak dotąd ostatni mąż raczej by się nie zgodził. Może dlatego był martwy.
*
- Jestem pewien, że się zastanawiała i jestem pewien, że koniec końców do tego dojdzie - przyznał Isaku. - Na razie chyba woli wysadzać i transformować rzeczy w praktyce.
Ryu zachichotała miękko.
- Cieszę się, że tak uważasz - powiedziała. Jej pierwszy i jak dotąd ostatni mąż raczej by się nie zgodził. Może dlatego był martwy.
*
- Jestem pewien, że się zastanawiała i jestem pewien, że koniec końców do tego dojdzie - przyznał Isaku. - Na razie chyba woli wysadzać i transformować rzeczy w praktyce.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 7
- Trudno żeby nie - stwierdził, obejmując ją ramieniem. - O, hej, co to? - sapnął bo z drzew nad nimi podniosła się chmara czegoś, co wyglądało jak duże i raczej urocze mechate muchy.

*
Uśmiechnął się pogodnie.
- Skoro ją to cieszy, to świetnie - stwierdził. Wsadził kartkę do koperty, zakleił ją i podał Isaku. - Wyślij to Adharze. Przyjdzie do ciebie i coś razem wymyślicie odnośnie Flokiego.
- Trudno żeby nie - stwierdził, obejmując ją ramieniem. - O, hej, co to? - sapnął bo z drzew nad nimi podniosła się chmara czegoś, co wyglądało jak duże i raczej urocze mechate muchy.

*
Uśmiechnął się pogodnie.
- Skoro ją to cieszy, to świetnie - stwierdził. Wsadził kartkę do koperty, zakleił ją i podał Isaku. - Wyślij to Adharze. Przyjdzie do ciebie i coś razem wymyślicie odnośnie Flokiego.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 7
- Nic krwiożerczego, mam nadzieję - sapnęła Ryu z pewną ostrożnością. - Małe smoki? - zasugerowała ze zdumieniem, obserwując krążące w powietrzu stworzenia.
Otwarła notatnik i zaczęła gwałtownie szkicować śmigające nad ich głowami sylwetki. Pomyśleć mogła w sumie za momencik.
*
Isaku przyjął list.
- Mam nadzieję, że obyło się bez gróźb - zażartował. - Dziękuję, ojii-san.
- Nic krwiożerczego, mam nadzieję - sapnęła Ryu z pewną ostrożnością. - Małe smoki? - zasugerowała ze zdumieniem, obserwując krążące w powietrzu stworzenia.
Otwarła notatnik i zaczęła gwałtownie szkicować śmigające nad ich głowami sylwetki. Pomyśleć mogła w sumie za momencik.
*
Isaku przyjął list.
- Mam nadzieję, że obyło się bez gróźb - zażartował. - Dziękuję, ojii-san.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 7
- Kto je tam wie - mruknął Derek, obserwując krążące nad ich głowami zwierzątka. - Ale nie wyglądają na agresywne.
Przez chwilę patrzył, zafascynowany. Potem zauważył że jedno ze stworzeń wylądowało uczepione masztu wcale nie tak wysoko nad ich głowami, więc delikatnie trącił Ryu i wskazał w górę. Puchate zwierzątko wybrało akurat ten moment żeby oblizać oko długim jęzorem.
*
Syrus zachichotał.
- Bez obaw - zapewnił go z rozbawieniem. - Nie ma sprawy, Isaku-kun. Coś jeszcze leży ci na sercu?
- Kto je tam wie - mruknął Derek, obserwując krążące nad ich głowami zwierzątka. - Ale nie wyglądają na agresywne.
Przez chwilę patrzył, zafascynowany. Potem zauważył że jedno ze stworzeń wylądowało uczepione masztu wcale nie tak wysoko nad ich głowami, więc delikatnie trącił Ryu i wskazał w górę. Puchate zwierzątko wybrało akurat ten moment żeby oblizać oko długim jęzorem.
*
Syrus zachichotał.
- Bez obaw - zapewnił go z rozbawieniem. - Nie ma sprawy, Isaku-kun. Coś jeszcze leży ci na sercu?
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 7
- Aaaa, stój! - sapnęła Ryu do stworzonka jakby mogło pojąć jej słowa i zaczęła szkicować pospiesznie ten absolutnie uroczy obrazek. Na szczęście miała dobrą pamięć. - To intrygujące. Wydaje się, jakby większość małych i stosunkowo niegroźnych stworzeń miało sierść - powiedziała. - Syreny, lepkie stwory z gałęzi i tamte olbrzymy jej nie miały. To taki młody świat... ciekawe, czy ludzkość pochodzi od podobnego do tych miłego, puchatego stworzenia.
*
Isaku objął dłońmi czarkę z herbatą i wzruszył ramionami, pochylając przy tym białowłosą głowę.
- Wyglądam jakby leżało? - spytał zamiast odpowiedzieć. - U mnie w porządku, przez większość czasu. Tylko czasami czuję jakbym miał... popękać.. na kawałki.
- Aaaa, stój! - sapnęła Ryu do stworzonka jakby mogło pojąć jej słowa i zaczęła szkicować pospiesznie ten absolutnie uroczy obrazek. Na szczęście miała dobrą pamięć. - To intrygujące. Wydaje się, jakby większość małych i stosunkowo niegroźnych stworzeń miało sierść - powiedziała. - Syreny, lepkie stwory z gałęzi i tamte olbrzymy jej nie miały. To taki młody świat... ciekawe, czy ludzkość pochodzi od podobnego do tych miłego, puchatego stworzenia.
*
Isaku objął dłońmi czarkę z herbatą i wzruszył ramionami, pochylając przy tym białowłosą głowę.
- Wyglądam jakby leżało? - spytał zamiast odpowiedzieć. - U mnie w porządku, przez większość czasu. Tylko czasami czuję jakbym miał... popękać.. na kawałki.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 7
- Nie mam pojęcia - przyznał. - Chyba trzeba by je jakoś pogrupować żeby wiedzieć na pewno? Ale akurat tych tu bym nie podejrzewał... w ogóle wahałbym się przed wiązaniem ich z tamtym drugim puchatym. Tamten był krępy i nie miał skrzydełek, a te są dostatecznie lekkie żeby latać - zauważył. - I nie jestem pewien czy te skrzydełka nie łapią się czasem jako dodatkowe pary kończyn...
*
Syrus mruknął łagodnie.
- W związku z czymś konkretnym czy tak ogólnie? - zapytał go miękko.
- Nie mam pojęcia - przyznał. - Chyba trzeba by je jakoś pogrupować żeby wiedzieć na pewno? Ale akurat tych tu bym nie podejrzewał... w ogóle wahałbym się przed wiązaniem ich z tamtym drugim puchatym. Tamten był krępy i nie miał skrzydełek, a te są dostatecznie lekkie żeby latać - zauważył. - I nie jestem pewien czy te skrzydełka nie łapią się czasem jako dodatkowe pary kończyn...
*
Syrus mruknął łagodnie.
- W związku z czymś konkretnym czy tak ogólnie? - zapytał go miękko.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 7
- Patrz na siebie, znawca taksonomii - docięła mu miękko Ryu, teraz ulepszając już tylko szkice kolejnymi szczegółami.
*
Isaku wpatrywał się w resztki herbaty, potem dopił je zdecydowanym haustem i pokręcił głową.
- Przepraszam, ojii-san - powiedział. - Ja po prostu nie potrafię tego wypowiedzieć na głos. Poradzę sobie, jak zwykle.
- Patrz na siebie, znawca taksonomii - docięła mu miękko Ryu, teraz ulepszając już tylko szkice kolejnymi szczegółami.
*
Isaku wpatrywał się w resztki herbaty, potem dopił je zdecydowanym haustem i pokręcił głową.
- Przepraszam, ojii-san - powiedział. - Ja po prostu nie potrafię tego wypowiedzieć na głos. Poradzę sobie, jak zwykle.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 7
Derek zachichotał.
- Coś tam kiedyś przeczytałem jak akurat było w gazecie - wyjaśnił. - Tak naprawdę to kompletnie nie mam pojęcia o czym mówię - zapewnił z rozbawieniem.
*
Syrus wyciągnął rękę i oparł ją o ramię wnuka w geście wsparcia.
- Gdybyś zmienił zdanie i jednak chciał o tym z kimś rozmawiać, jestem tu.
Ścisnął krótko i zabrał dłoń.
Derek zachichotał.
- Coś tam kiedyś przeczytałem jak akurat było w gazecie - wyjaśnił. - Tak naprawdę to kompletnie nie mam pojęcia o czym mówię - zapewnił z rozbawieniem.
*
Syrus wyciągnął rękę i oparł ją o ramię wnuka w geście wsparcia.
- Gdybyś zmienił zdanie i jednak chciał o tym z kimś rozmawiać, jestem tu.
Ścisnął krótko i zabrał dłoń.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 7
- Och - mruknęła Ryu miękko. - To tak jak z kobietą.
*
- Pewnie - powiedział Isaku. - Nie będę cię dłużej trzymał do noga, bo pewnie chcesz iść spać - dodał, podnosząc się. - Dziękuję za gościnę.
Skłonił się po wschodniemu i tym razem otwarł sobie czarnoksięski portal, żeby wrócić do domu.
- Och - mruknęła Ryu miękko. - To tak jak z kobietą.
*
- Pewnie - powiedział Isaku. - Nie będę cię dłużej trzymał do noga, bo pewnie chcesz iść spać - dodał, podnosząc się. - Dziękuję za gościnę.
Skłonił się po wschodniemu i tym razem otwarł sobie czarnoksięski portal, żeby wrócić do domu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości