Strona 24 z 618

Re: 18. Magia nie istnieje!

: pn mar 16, 2020 1:30 pm
autor: Akayla
- Pogadam z nim - obiecał Elra, uśmiechając się z rozbawieniem w odpowiedzi na kąśliwość. - Jest trudny, ale milszy od syna, powinno być w porządku.

Re: 18. Magia nie istnieje!

: pn mar 16, 2020 2:16 pm
autor: Los
- Jak uważasz - zgodził się Jon.

Re: 18. Magia nie istnieje!

: pn mar 16, 2020 2:21 pm
autor: Akayla
- Jeszcze dam ci znać jak poszło.

Posiedzieli jeszcze razem trochę i pogawędzili swobodnie we troje, nim wreszcie się rozeszli - Jon uprzedzić swoją kompanię o planach i wypocząć, Elra omówić z Dzikuskiem pomysł żeby smok udał się na wyprawę z Jonem i był miły dla chłopaka.

Re: 18. Magia nie istnieje!

: pn mar 16, 2020 2:30 pm
autor: Cerro
Smok nie był zachwycony. Wręcz przeciwnie. Nawet udawał, że chce odgryźć Elrze głowę, chociaż ostatecznie zwarł szczęki tuż przed jego twarzą, tylko muskając go zębem w czubek nosa. W końcu jednak uległ.

Następnego dnia, grubo przed świtem, Jon i jego kompania - no, poza wciąż kulawym Garem - opuściła schronienie Czerwonych. Elra wciąż spał, więc Jon zostawił mu tylko suchą, pożegnalną notkę, nim wyjechał.

Re: 18. Magia nie istnieje!

: pn mar 16, 2020 2:42 pm
autor: Akayla
Elra spał płytko, ocknął się, gdy Jon opuścił jego pokoik. Mamrocząc pod nosem, że chłopak powinien był go obudzić, wystawił głowę za kotarę, ale już go nie zobaczył. Narzucił więc coś na siebie szybko i wyszedł przed wejście do Twierdzy, żeby chociaż im pomachać na pożegnanie.

Kaede nie zawiodła - wyposażyła cała wyprawę w wierzchowce, dwa luzaki, leki, zapasy, jak również upewniła się, że każdy otrzymał jakiś pancerz, z których większość pochodziła z zabitych Nieśmiertelnych.

Zdążyła się też zatroszczyć o przesłuchanie skryby - Adhara zajęła się nim w towarzystwie jednego z Czerwonych. Katowali więźnia długo i wytrwale, aż wreszcie powiedział wszystko co wiedział. Z tego też względu wampirzyca była nieco mniej wypoczęta od reszty towarzystwa, zamierzała jednak nadrobić.

Re: 18. Magia nie istnieje!

: pn mar 16, 2020 3:51 pm
autor: Los
Jeźdźcy minęli idącego skrajem drogi zakurzonego pasterza, za którym człapały z pochylonymi łbami dwa wielkie psy. Zniknęli już, kiedy nad wejściem, w progu którego stał Elra, wylądował Dudi.

- Najjaśniejszy Panie, nowa rzeczywistość musiała tobą doprawdy wstrząsnąć, skoro jesteś na nogach o tej godzinie - przywitał się nie bez kpiny Karai.

Re: 18. Magia nie istnieje!

: pn mar 16, 2020 3:58 pm
autor: Akayla
Elra spojrzał na Karaiego.

- Troska o młodzież nawet mnie może wyrwać z łóżka, Oświecony - odrzekł.

Re: 18. Magia nie istnieje!

: pn mar 16, 2020 4:01 pm
autor: Los
- To również coś nowego - odciął się Karai i ominął go. - Zrób mojemu smokowi miejsce, proszę - dodał, bo psy odeszły, położyć się gdzieś w cieniu skał, ale Dudi musiał dostać się do wnętrza Twierdzy.

Re: 18. Magia nie istnieje!

: pn mar 16, 2020 4:03 pm
autor: Akayla
Elra prychnął z urazą i wszedł do Twierdzy za nim, żeby przestać blokować przejście. Jeźdźcy i tak zniknęli już na horyzoncie, a skoro Karai nic od niego nie chciał, mógł wracać spać.

Re: 18. Magia nie istnieje!

: pn mar 16, 2020 4:06 pm
autor: Los
Karai od Elry nic nie chciał. W końcu to Elra był faraonem. To on chciał czegoś od Karaiego, zazwyczaj.

Zamiast tego poszedł się umyć, a potem do żony.

- Siepacze, ta duża grupa ze Złotej Pustyni, złapała księcia - powiedział jej na powitanie. - Wysłałem kogoś, żeby spróbował go tu ściągnąć żywego.