13.2: Foch na puna

Tu piszemy nasze ST.
Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Cerro » wt lut 27, 2018 7:46 pm

Twierdza Czerwonych

Karai mruknął.

- Musimy pozbyć się tej małej, zanim sytuacja zmusi nas do ucięcia jej głowy - powiedział. - Więc raczej tak. Ale dlaczego on, na duchy pustyni? Z kimś innym łatwiej byłoby się porozumieć.

***

Królestwo Północy

Nithael patrzył na węża, a jego twarz stawała się bardziej i bardziej... mordercza.

- Czy. To. Ma. CZAPKĘ? - ryknął na hakkaiego.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Akayla » wt lut 27, 2018 7:51 pm

Twierdza Czerwonych

Kaede milczała chwilę.

- Może to o to chodzi? - zapytała nieśmiało. - Z tego, co mówił Ruva, po wszystkich tych przewrotach tam teraz rządzi Nithael, a on na pewno nie zgodziłby się na nasze warunki - zauważyła.

***

Królestwo Północy

- Muszę już lecieć, paaaaaaaa! - zawołał Yato i uciekł, trzasnąwszy za sobą drzwiami. No aż się kurzyło.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Cerro » wt lut 27, 2018 7:58 pm

Twierdza Czerwonych

Karai westchnął ciężko i ucisnął skronie.

- Kaede-chan - powiedział cicho. - Nie chcę jej śmierci ani konfliktu z Północą. Ale nie mogę tak po prostu oddać im dziewczyny, odpuścić wszystkiego... nie mogę. Nie w sytuacji, w jakiej jesteśmy. - Milczał chwilę. - Spotkam się z nim.

***

Królestwo Północy

- I nie wracaj! Nigdy! - zawołał jeszcze za nim Nithael.

*

Później...

Wieczorną porą, już po kolacji, Isaku czekał na Elrę nad szachownicą, sącząc leniwie czerwone wino. Wciąż był w dziennym stroju, włosy związał ciasno i umilał sobie czas jakąś lekturą.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Akayla » wt lut 27, 2018 8:12 pm

Twierdza Czerwonych

- Nie mówiłam, że powinieneś, Karai-sama - zauważyła cicho Kaede. Czule pocałowała męża w policzek, a potem objęła go ramionami i przytuliła się do niego z cichym pomrukiem. - Będzie dobrze - dodała miękko. - Na pewno.

Przez chwilę panowało milczenie.

- Wiesz... myślałam o tym, co mówiłeś wczoraj. O Mamoru. - Westchnęła ciężko. Myśl o posłaniu ukochanego syna na tak niebezpieczną wyprawę ciągle łamała jej serce. - Wyślij go. Na pewno będzie szczęśliwy i dumny, a... zasługuje.

***

Królestwo Północy

Jego słowa ledwie zdążyły przebrzmieć, gdy drzwi uchyliły się i do gabinetu głowę wsunęła Ravhona.

- Czy wszystko dobrze, kochanie? Co on zrobił? - zapytała z troską, bo nigdy nie widziała Nithaela tak wściekłego. No nigdy. A Yato chwilę temu minął ją w pełnym pędzie, chichocząc, jakby go coś opętało. I uciekł przez okno.

*

Elra przyszedł, podobnie jak Isaku, ubrany dokładnie tak, jak chodził przez cały dzień.

- Czekałeś? Przepraszam - przywitał się, siadając.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Cerro » wt lut 27, 2018 8:21 pm

Twierdza Czerwonych

Karai uśmiechnął się do niej lekko.

- Nie będzie sam - powiedział, rozejrzał się i szybko ucałował jej policzek. - Będziemy z niego dumni, zobaczysz.

***

Królestwo Północy

Nithael wskazał rozradowaną żmijkę w czapce. To było najbardziej wymowne wskazanie w historii Królestwa Północy.

*

- Nic się nie stało - zapewnił Isaku, odkładając księgę na bok. Coś o czarnym jednorożcu czy podobnych bajkach. - Naprawdę doceniam zaproszenie, jeśli to dla ciebie chociaż w połowie tak ciężkie jak dla mnie - dodał kurtuazyjnie. - Białe czy czarne?

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Akayla » wt lut 27, 2018 9:24 pm

Twierdza Czerwonych

- Nie wątpię - zapewniła Kaede. - Tylko wiesz, ja... chcę tylko, żeby wrócił.

Milczała chwilę.

- Może powinieneś posłać z nim też Ainara? - zapytała ostrożnie. - Może taka misja pomogłaby mu w oczach chociaż niektórych niechętnych im Czerwonych. No i mam wrażenie, że jemu samemu dobrze by to zrobiło - przyznała. - Jak myślisz?

***

Królestwo Północy

Ravhona zamknęła za sobą drzwi i zajrzała do akwarium. A potem kwiknęła jak dziewica na widok kosza pełnego szczeniaczków.

- Przecież ona jest kochana! - stwierdziła Ravhona. Odsunęła klapę, wyciągnęła zwierzątko z terrarium i rozsądnie ściągnęła mu czapeczkę z łebka. Cisnęła ją niedbale do ognia płonącego na kominku. - No zobacz tylko! Uśmiecha się! - zawołała, pokazując mężowi wijącego się w jej dłoniach gada.

Rzeczywiście się uśmiechał. I nawet nie wydawał się skłonny gryźć.

*

- Jak wolisz - zapewnił Elra kurtuazyjnie. Przekrzywił lekko głowę. - Cieszę się, że je przyjąłeś - odrzekł w podobnym tonie, chociaż szczerze nie był pewien, czy nie powinien czuć się urażony ostatnią uwagą Isaku. - Naprawdę doceniam.

Przez chwilę grali w milczeniu. Elra miał szczery problem, żeby wyczuć Isaku. A konkretnie, na ile może sobie pozwolić w rozmowie z nim.

- Dobry humor z wczoraj już ci przeszedł? - zagadnął wreszcie zaczepnie.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Los » śr lut 28, 2018 7:01 am

Twierdza Czerwonych

Karai mruknął cicho.

- To bardzo dobry pomysł - przyznał. - Zastanawiam się, czy na rozmowy nie powinniśmy zabrać Hatszepsut. Nie sądzę, żeby jej obecność przez cały czas była wskazana, ale może się z nim zobaczyć zanim zaczniemy być dla siebie kurtuazyjnie niemili. Może opuści dzięki temu gardę.

***

Królestwo Północy

- To poniżające - oświadczył Nithael z powagą.

*

- Nie jestem humorzastym człowiekiem - zapewnił Isaku i ruszył białym pionem.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Akayla » śr lut 28, 2018 10:06 am

Twierdza Czerwonych

- Świetny pomysł - zgodziła się Kaede. - Hatsze na pewno bardzo się ucieszy. Chociaż zdecydowanie nie powinno jej być w pobliżu w czasie głównej części rozmów - przyznała. - Gdzie wyznaczysz mu miejsce?

***

Królestwo Północy

- Daj spokój, kochanie - mruknęła przymilnie Ravhona. Przysunęła się bliżej Nitha i otarła o niego policzkiem jak wielka kotka. W tej pozycji delikatnie podrapała węża po podgardlu. Zwierzak rozkosznie przymknął ślepka. - To najmilsza żmija jaką w życiu widziałam. Może nie uśmiechasz się tak szeroko, ale poza tym pasuje - stwierdziła miękko, delikatnie wkładając biednego, niewinnego zwierzaka w ręce męża.

Żmija zwinęła się w rozkoszny kłębek w dłoni Nitha i łypnęła na niego żółtym ślepiem znad własnego grzbietu.

*

- To się chwali - zapewnił Elra, w zamyśleniu spoglądając na szachownicę. W końcu przesunął jeden z czarnych pionów. - W zasadzie, to bardzo dobra cecha dla kogoś z upodobaniami, o których wczoraj rozmawialiśmy. Nie myślałeś kiedyś, żeby spróbować z twoją dziewczyną, kiedy już do nas wróci?

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Los » śr lut 28, 2018 10:31 am

Twierdza Czerwonych

- To pewien problem - przyznał Karai. - Tu go nie zaproszę na pewno, to wiem. Chociaż... gdyby przeniósł go Ruva...?

***

Królestwo Północy

Nithael chciał zmiażdżyć gada. To było na jego twarzy, znakomicie czytelne. Ale oczywiście, nie pozwoliłby sobie na to przy żonie.

- Tak, kochanie - wycedził. - Ale nie powinna być za długo na zewnątrz, bo zamarznie - dodał i włożył wężyka na miejsce.

*

Isaku ze spokojem dążył do mata w trzech ruchach.

- Mam nieopanowane wrażenie, że chcesz zadać jakieś pytanie i robisz to w wyjątkowo ostrożny sposób - przyznał.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Akayla » śr lut 28, 2018 10:44 am

Twierdza Czerwonych

- Mogę go o to poprosić - zapewniła Kaede. - Tylko jeszcze powiedz mi, kiedy.

***

Królestwo Północy

Ravhona westchnęła cicho.

- Czy poczujesz się lepiej, jeśli ją zabiorę? - zapytała łagodnie.

*

- Bo to drażliwe pytanie - odrzekł Elra, wyprowadzając kontrę przeciw strategii Isaku. Zamierzał dać mu wygrać, ale nie tak łatwo. - A bardzo nie chciałbym cię urazić. Więc? Mogę mówić wprost?


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości