Twierdza Czerwonych
Karai mruknął.
- Musimy pozbyć się tej małej, zanim sytuacja zmusi nas do ucięcia jej głowy - powiedział. - Więc raczej tak. Ale dlaczego on, na duchy pustyni? Z kimś innym łatwiej byłoby się porozumieć.
***
Królestwo Północy
Nithael patrzył na węża, a jego twarz stawała się bardziej i bardziej... mordercza.
- Czy. To. Ma. CZAPKĘ? - ryknął na hakkaiego.
13.2: Foch na puna
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Twierdza Czerwonych
Kaede milczała chwilę.
- Może to o to chodzi? - zapytała nieśmiało. - Z tego, co mówił Ruva, po wszystkich tych przewrotach tam teraz rządzi Nithael, a on na pewno nie zgodziłby się na nasze warunki - zauważyła.
***
Królestwo Północy
- Muszę już lecieć, paaaaaaaa! - zawołał Yato i uciekł, trzasnąwszy za sobą drzwiami. No aż się kurzyło.
Kaede milczała chwilę.
- Może to o to chodzi? - zapytała nieśmiało. - Z tego, co mówił Ruva, po wszystkich tych przewrotach tam teraz rządzi Nithael, a on na pewno nie zgodziłby się na nasze warunki - zauważyła.
***
Królestwo Północy
- Muszę już lecieć, paaaaaaaa! - zawołał Yato i uciekł, trzasnąwszy za sobą drzwiami. No aż się kurzyło.
- Cerro
- Takeshi
Re: 13.2: Foch na puna
Twierdza Czerwonych
Karai westchnął ciężko i ucisnął skronie.
- Kaede-chan - powiedział cicho. - Nie chcę jej śmierci ani konfliktu z Północą. Ale nie mogę tak po prostu oddać im dziewczyny, odpuścić wszystkiego... nie mogę. Nie w sytuacji, w jakiej jesteśmy. - Milczał chwilę. - Spotkam się z nim.
***
Królestwo Północy
- I nie wracaj! Nigdy! - zawołał jeszcze za nim Nithael.
*
Później...
Wieczorną porą, już po kolacji, Isaku czekał na Elrę nad szachownicą, sącząc leniwie czerwone wino. Wciąż był w dziennym stroju, włosy związał ciasno i umilał sobie czas jakąś lekturą.
Karai westchnął ciężko i ucisnął skronie.
- Kaede-chan - powiedział cicho. - Nie chcę jej śmierci ani konfliktu z Północą. Ale nie mogę tak po prostu oddać im dziewczyny, odpuścić wszystkiego... nie mogę. Nie w sytuacji, w jakiej jesteśmy. - Milczał chwilę. - Spotkam się z nim.
***
Królestwo Północy
- I nie wracaj! Nigdy! - zawołał jeszcze za nim Nithael.
*
Później...
Wieczorną porą, już po kolacji, Isaku czekał na Elrę nad szachownicą, sącząc leniwie czerwone wino. Wciąż był w dziennym stroju, włosy związał ciasno i umilał sobie czas jakąś lekturą.
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Twierdza Czerwonych
- Nie mówiłam, że powinieneś, Karai-sama - zauważyła cicho Kaede. Czule pocałowała męża w policzek, a potem objęła go ramionami i przytuliła się do niego z cichym pomrukiem. - Będzie dobrze - dodała miękko. - Na pewno.
Przez chwilę panowało milczenie.
- Wiesz... myślałam o tym, co mówiłeś wczoraj. O Mamoru. - Westchnęła ciężko. Myśl o posłaniu ukochanego syna na tak niebezpieczną wyprawę ciągle łamała jej serce. - Wyślij go. Na pewno będzie szczęśliwy i dumny, a... zasługuje.
***
Królestwo Północy
Jego słowa ledwie zdążyły przebrzmieć, gdy drzwi uchyliły się i do gabinetu głowę wsunęła Ravhona.
- Czy wszystko dobrze, kochanie? Co on zrobił? - zapytała z troską, bo nigdy nie widziała Nithaela tak wściekłego. No nigdy. A Yato chwilę temu minął ją w pełnym pędzie, chichocząc, jakby go coś opętało. I uciekł przez okno.
*
Elra przyszedł, podobnie jak Isaku, ubrany dokładnie tak, jak chodził przez cały dzień.
- Czekałeś? Przepraszam - przywitał się, siadając.
- Nie mówiłam, że powinieneś, Karai-sama - zauważyła cicho Kaede. Czule pocałowała męża w policzek, a potem objęła go ramionami i przytuliła się do niego z cichym pomrukiem. - Będzie dobrze - dodała miękko. - Na pewno.
Przez chwilę panowało milczenie.
- Wiesz... myślałam o tym, co mówiłeś wczoraj. O Mamoru. - Westchnęła ciężko. Myśl o posłaniu ukochanego syna na tak niebezpieczną wyprawę ciągle łamała jej serce. - Wyślij go. Na pewno będzie szczęśliwy i dumny, a... zasługuje.
***
Królestwo Północy
Jego słowa ledwie zdążyły przebrzmieć, gdy drzwi uchyliły się i do gabinetu głowę wsunęła Ravhona.
- Czy wszystko dobrze, kochanie? Co on zrobił? - zapytała z troską, bo nigdy nie widziała Nithaela tak wściekłego. No nigdy. A Yato chwilę temu minął ją w pełnym pędzie, chichocząc, jakby go coś opętało. I uciekł przez okno.
*
Elra przyszedł, podobnie jak Isaku, ubrany dokładnie tak, jak chodził przez cały dzień.
- Czekałeś? Przepraszam - przywitał się, siadając.
- Cerro
- Takeshi
Re: 13.2: Foch na puna
Twierdza Czerwonych
Karai uśmiechnął się do niej lekko.
- Nie będzie sam - powiedział, rozejrzał się i szybko ucałował jej policzek. - Będziemy z niego dumni, zobaczysz.
***
Królestwo Północy
Nithael wskazał rozradowaną żmijkę w czapce. To było najbardziej wymowne wskazanie w historii Królestwa Północy.
*
- Nic się nie stało - zapewnił Isaku, odkładając księgę na bok. Coś o czarnym jednorożcu czy podobnych bajkach. - Naprawdę doceniam zaproszenie, jeśli to dla ciebie chociaż w połowie tak ciężkie jak dla mnie - dodał kurtuazyjnie. - Białe czy czarne?
Karai uśmiechnął się do niej lekko.
- Nie będzie sam - powiedział, rozejrzał się i szybko ucałował jej policzek. - Będziemy z niego dumni, zobaczysz.
***
Królestwo Północy
Nithael wskazał rozradowaną żmijkę w czapce. To było najbardziej wymowne wskazanie w historii Królestwa Północy.
*
- Nic się nie stało - zapewnił Isaku, odkładając księgę na bok. Coś o czarnym jednorożcu czy podobnych bajkach. - Naprawdę doceniam zaproszenie, jeśli to dla ciebie chociaż w połowie tak ciężkie jak dla mnie - dodał kurtuazyjnie. - Białe czy czarne?
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Twierdza Czerwonych
- Nie wątpię - zapewniła Kaede. - Tylko wiesz, ja... chcę tylko, żeby wrócił.
Milczała chwilę.
- Może powinieneś posłać z nim też Ainara? - zapytała ostrożnie. - Może taka misja pomogłaby mu w oczach chociaż niektórych niechętnych im Czerwonych. No i mam wrażenie, że jemu samemu dobrze by to zrobiło - przyznała. - Jak myślisz?
***
Królestwo Północy
Ravhona zamknęła za sobą drzwi i zajrzała do akwarium. A potem kwiknęła jak dziewica na widok kosza pełnego szczeniaczków.
- Przecież ona jest kochana! - stwierdziła Ravhona. Odsunęła klapę, wyciągnęła zwierzątko z terrarium i rozsądnie ściągnęła mu czapeczkę z łebka. Cisnęła ją niedbale do ognia płonącego na kominku. - No zobacz tylko! Uśmiecha się! - zawołała, pokazując mężowi wijącego się w jej dłoniach gada.
Rzeczywiście się uśmiechał. I nawet nie wydawał się skłonny gryźć.
*
- Jak wolisz - zapewnił Elra kurtuazyjnie. Przekrzywił lekko głowę. - Cieszę się, że je przyjąłeś - odrzekł w podobnym tonie, chociaż szczerze nie był pewien, czy nie powinien czuć się urażony ostatnią uwagą Isaku. - Naprawdę doceniam.
Przez chwilę grali w milczeniu. Elra miał szczery problem, żeby wyczuć Isaku. A konkretnie, na ile może sobie pozwolić w rozmowie z nim.
- Dobry humor z wczoraj już ci przeszedł? - zagadnął wreszcie zaczepnie.
- Nie wątpię - zapewniła Kaede. - Tylko wiesz, ja... chcę tylko, żeby wrócił.
Milczała chwilę.
- Może powinieneś posłać z nim też Ainara? - zapytała ostrożnie. - Może taka misja pomogłaby mu w oczach chociaż niektórych niechętnych im Czerwonych. No i mam wrażenie, że jemu samemu dobrze by to zrobiło - przyznała. - Jak myślisz?
***
Królestwo Północy
Ravhona zamknęła za sobą drzwi i zajrzała do akwarium. A potem kwiknęła jak dziewica na widok kosza pełnego szczeniaczków.
- Przecież ona jest kochana! - stwierdziła Ravhona. Odsunęła klapę, wyciągnęła zwierzątko z terrarium i rozsądnie ściągnęła mu czapeczkę z łebka. Cisnęła ją niedbale do ognia płonącego na kominku. - No zobacz tylko! Uśmiecha się! - zawołała, pokazując mężowi wijącego się w jej dłoniach gada.
Rzeczywiście się uśmiechał. I nawet nie wydawał się skłonny gryźć.
*
- Jak wolisz - zapewnił Elra kurtuazyjnie. Przekrzywił lekko głowę. - Cieszę się, że je przyjąłeś - odrzekł w podobnym tonie, chociaż szczerze nie był pewien, czy nie powinien czuć się urażony ostatnią uwagą Isaku. - Naprawdę doceniam.
Przez chwilę grali w milczeniu. Elra miał szczery problem, żeby wyczuć Isaku. A konkretnie, na ile może sobie pozwolić w rozmowie z nim.
- Dobry humor z wczoraj już ci przeszedł? - zagadnął wreszcie zaczepnie.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 13.2: Foch na puna
Twierdza Czerwonych
Karai mruknął cicho.
- To bardzo dobry pomysł - przyznał. - Zastanawiam się, czy na rozmowy nie powinniśmy zabrać Hatszepsut. Nie sądzę, żeby jej obecność przez cały czas była wskazana, ale może się z nim zobaczyć zanim zaczniemy być dla siebie kurtuazyjnie niemili. Może opuści dzięki temu gardę.
***
Królestwo Północy
- To poniżające - oświadczył Nithael z powagą.
*
- Nie jestem humorzastym człowiekiem - zapewnił Isaku i ruszył białym pionem.
Karai mruknął cicho.
- To bardzo dobry pomysł - przyznał. - Zastanawiam się, czy na rozmowy nie powinniśmy zabrać Hatszepsut. Nie sądzę, żeby jej obecność przez cały czas była wskazana, ale może się z nim zobaczyć zanim zaczniemy być dla siebie kurtuazyjnie niemili. Może opuści dzięki temu gardę.
***
Królestwo Północy
- To poniżające - oświadczył Nithael z powagą.
*
- Nie jestem humorzastym człowiekiem - zapewnił Isaku i ruszył białym pionem.
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Twierdza Czerwonych
- Świetny pomysł - zgodziła się Kaede. - Hatsze na pewno bardzo się ucieszy. Chociaż zdecydowanie nie powinno jej być w pobliżu w czasie głównej części rozmów - przyznała. - Gdzie wyznaczysz mu miejsce?
***
Królestwo Północy
- Daj spokój, kochanie - mruknęła przymilnie Ravhona. Przysunęła się bliżej Nitha i otarła o niego policzkiem jak wielka kotka. W tej pozycji delikatnie podrapała węża po podgardlu. Zwierzak rozkosznie przymknął ślepka. - To najmilsza żmija jaką w życiu widziałam. Może nie uśmiechasz się tak szeroko, ale poza tym pasuje - stwierdziła miękko, delikatnie wkładając biednego, niewinnego zwierzaka w ręce męża.
Żmija zwinęła się w rozkoszny kłębek w dłoni Nitha i łypnęła na niego żółtym ślepiem znad własnego grzbietu.
*
- To się chwali - zapewnił Elra, w zamyśleniu spoglądając na szachownicę. W końcu przesunął jeden z czarnych pionów. - W zasadzie, to bardzo dobra cecha dla kogoś z upodobaniami, o których wczoraj rozmawialiśmy. Nie myślałeś kiedyś, żeby spróbować z twoją dziewczyną, kiedy już do nas wróci?
- Świetny pomysł - zgodziła się Kaede. - Hatsze na pewno bardzo się ucieszy. Chociaż zdecydowanie nie powinno jej być w pobliżu w czasie głównej części rozmów - przyznała. - Gdzie wyznaczysz mu miejsce?
***
Królestwo Północy
- Daj spokój, kochanie - mruknęła przymilnie Ravhona. Przysunęła się bliżej Nitha i otarła o niego policzkiem jak wielka kotka. W tej pozycji delikatnie podrapała węża po podgardlu. Zwierzak rozkosznie przymknął ślepka. - To najmilsza żmija jaką w życiu widziałam. Może nie uśmiechasz się tak szeroko, ale poza tym pasuje - stwierdziła miękko, delikatnie wkładając biednego, niewinnego zwierzaka w ręce męża.
Żmija zwinęła się w rozkoszny kłębek w dłoni Nitha i łypnęła na niego żółtym ślepiem znad własnego grzbietu.
*
- To się chwali - zapewnił Elra, w zamyśleniu spoglądając na szachownicę. W końcu przesunął jeden z czarnych pionów. - W zasadzie, to bardzo dobra cecha dla kogoś z upodobaniami, o których wczoraj rozmawialiśmy. Nie myślałeś kiedyś, żeby spróbować z twoją dziewczyną, kiedy już do nas wróci?
- Los
- Mistrz Gry
Re: 13.2: Foch na puna
Twierdza Czerwonych
- To pewien problem - przyznał Karai. - Tu go nie zaproszę na pewno, to wiem. Chociaż... gdyby przeniósł go Ruva...?
***
Królestwo Północy
Nithael chciał zmiażdżyć gada. To było na jego twarzy, znakomicie czytelne. Ale oczywiście, nie pozwoliłby sobie na to przy żonie.
- Tak, kochanie - wycedził. - Ale nie powinna być za długo na zewnątrz, bo zamarznie - dodał i włożył wężyka na miejsce.
*
Isaku ze spokojem dążył do mata w trzech ruchach.
- Mam nieopanowane wrażenie, że chcesz zadać jakieś pytanie i robisz to w wyjątkowo ostrożny sposób - przyznał.
- To pewien problem - przyznał Karai. - Tu go nie zaproszę na pewno, to wiem. Chociaż... gdyby przeniósł go Ruva...?
***
Królestwo Północy
Nithael chciał zmiażdżyć gada. To było na jego twarzy, znakomicie czytelne. Ale oczywiście, nie pozwoliłby sobie na to przy żonie.
- Tak, kochanie - wycedził. - Ale nie powinna być za długo na zewnątrz, bo zamarznie - dodał i włożył wężyka na miejsce.
*
Isaku ze spokojem dążył do mata w trzech ruchach.
- Mam nieopanowane wrażenie, że chcesz zadać jakieś pytanie i robisz to w wyjątkowo ostrożny sposób - przyznał.
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Twierdza Czerwonych
- Mogę go o to poprosić - zapewniła Kaede. - Tylko jeszcze powiedz mi, kiedy.
***
Królestwo Północy
Ravhona westchnęła cicho.
- Czy poczujesz się lepiej, jeśli ją zabiorę? - zapytała łagodnie.
*
- Bo to drażliwe pytanie - odrzekł Elra, wyprowadzając kontrę przeciw strategii Isaku. Zamierzał dać mu wygrać, ale nie tak łatwo. - A bardzo nie chciałbym cię urazić. Więc? Mogę mówić wprost?
- Mogę go o to poprosić - zapewniła Kaede. - Tylko jeszcze powiedz mi, kiedy.
***
Królestwo Północy
Ravhona westchnęła cicho.
- Czy poczujesz się lepiej, jeśli ją zabiorę? - zapytała łagodnie.
*
- Bo to drażliwe pytanie - odrzekł Elra, wyprowadzając kontrę przeciw strategii Isaku. Zamierzał dać mu wygrać, ale nie tak łatwo. - A bardzo nie chciałbym cię urazić. Więc? Mogę mówić wprost?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości