Strona 265 z 893

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pt maja 28, 2021 9:00 pm
autor: Cerro
Wyspa - Stary Świat

Isaku uniósł oczy. W pierwszym odruchu chciał się odepchnąć od skały, żeby zwiększyć dystans, ale zmusił się, by pozostać przy niej. Bakmut całkiem wyraźnie wiedziała o jego problemie.

- Pomarszczony - odpowiedział, bo rzeczywiście skóra mu zmiękła i pofałdowała się od wody. - Zrobisz mi miejsce?

Gdy Bakmut się przesunęła, wspiął się na skałę i usiadł tam, podciągając pod brodę jedno kolano. Objął je ramionami i zadarł głowę. Księżyc był wielki, jasny i okrągły. Nie widział takiego z pałacu w Semiramidzie, nie pamiętał podobnego z Mrefu... czy gdyby pamiętał, czar chwili by prysł? Czy naprawdę miał być więźniem nieodkrytej przeszłości aż do śmierci?

- Miło, co? - mruknął, zanim ponury humor, który Bakmut zapewne już wywąchała, zupełnie przesłonił mu urok momentu.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pt maja 28, 2021 9:14 pm
autor: Akayla
Wyspa - Stary Świat

- Mhm, bardzo miło - potwierdziła, obejmując kolana ramionami. - Cieszę się, że jednak przyszłam. Wahałam się - przyznała. Milczała chwilę. - Jesteś... jesteś zupełnie w porządku, Isaku - dodała ciepło, z czułością niemalże.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pt maja 28, 2021 9:17 pm
autor: Los
Wyspa - Stary Świat

Isaku uśmiechnął się krzywo.

-Skoro tak uważasz - zgodził się. - Ty również.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pt maja 28, 2021 9:51 pm
autor: Akayla
Wyspa - Stary Świat

Bakmut uśmiechnęła się do niego miękko.

- Miło mi, że tak myślisz - zapewniła.

Zapatrzyła się w księżyc i, po chwili milczenia, zaczęła opowiadać mu o wierzeniach na temat jej zapomnianej bogini. Świątynia była miejscem jej narodzin - przynajmniej w wampirzym sensie - i wielu całkiem dobrych, wczesnych lat, mówienie o niej i rzeczach z nią związanych siłą rzeczy przychodziło jej więc łatwo, a chciała przełamać ciszę. Po prawdzie bardziej żeby zająć myśli Isaku niż z własnej wewnętrznej potrzeby.

Opowiedziała mu więc o ikonografii, która zwłaszcza w porównaniu z współczesnym malarstwem była raczej śmieszna, o rytualnych pielgrzymkach po kraju odbywanych przez młodociane adeptki wiary tuż po osiągnięciu dojrzałości - wyruszały w drogę, by odwiedzić wszystkie większe świątynie bogini, po drodze w ramach czci, modlitwy i szerzenia chwały oddając się każdemu zainteresowanemu lub zainteresowanej, a wreszcie o mitach na temat czynów i chwały bogini - często niestworzonych historiach, które pomimo spisania ewoluowały, zarówno wśród ludu, jak i wewnątrz murów samej świątyni, czego Bakmut była świadkiem.

Mówiła, przeplatając wszystkie te tematy bez większego ładu i składu, skupiając się często na różnych drobiazgach... wydawałoby się, że temat ten był studnią bez dna. Isaku zdążył solidnie wyschnąć, nim wampirzyca wreszcie zdecydowała się zakończyć - po bardzo dramatycznej historii o sporze bogów, skutkującym zatopieniem całego miasta w morskich odmętach.

- Zaczynam mieć wyrzuty sumienia za te wszystkie godziny snu, które ci odebrałam - przyznała, kiedy skończyła.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pt maja 28, 2021 10:02 pm
autor: Los
Wyspa - Stary Świat

- Najwyżej pomylę runy. Co się może stać? - zażartował Isaku, już dawno wyciągnięty na plecach. - Wracajmy- zgodził się jednak.

Musieli się znowu zamoczyć, żeby dotrzeć do ubrań na brzegu.

- Kapłanka Brunhildy - odezwał się Isaku, gdy wciągnął koszulę. - Znacie się?

Wydawało mu się, że tamta wampirzyca była że zbliżonych czasów.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pt maja 28, 2021 10:41 pm
autor: Akayla
Wyspa - Stary Świat

- Mhm, tak, oczywiście - potwierdziła Bakmut, akurat naciągająca własną odzież. - Ona, ja i Kellam. Przez parę, może paręnaście stuleci byliśmy bliskimi sąsiadami, w starej stolicy Imperium. Byliśmy jedynymi aktywnymi wampirami w tym mieście... potem Aahset się przeniosła, ja jakiś czas później. Akurat wtedy nowy faraon postanowił zmienić religię, w tym celu zarządził nagonkę na starych bogów i ich kapłanów. Kellam siedział z gryzipiórkami w pałacu, więc był bezpieczny - wyjaśniła, naciągając buty. - Faraon umarł zanim z jego pomysłu cokolwiek wyszło, a jego następca nie kontynuował dzieła. Mimo to, minęło trochę czasu zanim znów spotkaliśmy się w stolicy. Parę pokoleń faraonów później, podjęto kolejną próbę wyparcia starego kanonu bóstw na rzecz nowego, przywleczonego z Szarej Pustyni, tym razem skuteczniej. Nie wszyscy starzy bogowie zostali wypchnięci ze świadomości, ale akurat moja bogini nie przetrwała, a jej świątynie powoli przekształciły się w domy publiczne. Jakiś czas później poszłam hibernować i po tym już się prawie nie widzieliśmy. Na pewno nie w pełnym składzie.

Skończyła wszystko na siebie nakładać i zaczęła zaciągać wiązania koszuli.

- Czy mógłbyś zawiązać mi te sznureczki w kokardkę? - poprosiła, odwracając się do niego tyłem i odgarniając włosy z pleców. - Nie musi być tuż przy skórze.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: sob maja 29, 2021 9:37 am
autor: Cerro
Wyspa - Stary Świat

Isaku mruknął potakująco, spoglądając na sznureczki z nieskrywanym przerażeniem. Po chwili jednak ujął je, ostrożnie jakby igrał z ogniem i pociągnął je powoli, mimo wszystko starając się, żeby wyszło dosyć ciasno. Przestał zupełnie oddychać. Czuł silną pokusę, żeby jednak spróbować dotknąć Bakmut... ale myśl o realizacji napawała go przerażeniem. Poczuł ulgę, gdy w końcu zabrał ręce.

Wrócili najpierw wyrąbaną przez siebie wcześniej ścieżką do źródła, a potem z powrotem do obozu, chociaż nie zaszli daleko. W niemal okrągłej plamie księżycowego światła spotkali bowiem Brunhildę, Kellama i Aahset, oraz kilka kotów, krążących wokoło. Dym kilku kadzideł krążył wokół nich jak spiralny wąż. Brunhilda klęczała niemal pośrodku plamy światła i w splecionych garściach potrząsała hałaśliwie drobnymi kostkami szczura.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: sob maja 29, 2021 10:00 am
autor: Akayla
Wyspa - Stary Świat

Bakmut spojrzała z nieskrywanym zainteresowaniem. Domyślała się, oczywiście, co Brunhilda robi, ciekawa jednak była rezultatów.

Pokazała Isaku na migi żeby odsunęli się trochę, żeby im nie przeszkadzać.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: sob maja 29, 2021 10:19 am
autor: Cerro
Wyspa - Stary Świat

- Możecie podejść - zapewnił Kellam, nie odrywając od żony wzroku. - Tylko stańcie na skraju kręgu.

Isaku uważał, że nazywanie przypadkowej plamy światła "kręgiem" jest trochę na wyrost, ale podeszli z Bakmut i zatrzymali się tam, gdzie powinni.

Brunhilda z rozmachem rzuciła kosteczki na wydeptane poszycie i opuściła dłonie na kolana, przyglądając się im.

- Przyszłość się scaliła - powiedziała wreszcie. - Chociaż nie tak, jak byśmy chcieli.

- W porządku - stwierdził Kellam.

- On nas znajdzie - dodała Brunhilda. - Nie ma ucieczki. Tę część przeznaczenia musimy zdeformować.

- Jesteś pewna, pani? - zapytała Aahset. - Przyszłość nie była jasna od długiego czasu.

- Dzisiaj jest bardzo jasna - zapewniła Brunhilda, wybierając starannie kosteczki spomiędzy roślin.

Gdy skończyła, Kellam podał jej dłoń, żeby mogła się o nią oprzeć przy wstawaniu.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: sob maja 29, 2021 10:29 am
autor: Akayla
Wyspa - Stary Świat

Czy pozwolenie na znalezienie ich nie było częścią planu? Chyba że Brunhildzie chodziło o co innego.

Bakmut zerknęła krótko na Isaku, a potem jednak podeszła bliżej... chociaż głównie ponieważ Kellam i towarzystwo znaleźli się między nimi, a obozem.

- Dobrze was widzieć - zapewniła ich cicho, gotowa iść dalej. Mogła wrócić się dopytać kiedy już odstawi Isaku do łóżka. Chyba że on sam zamierzał zacząć zadawać pytania teraz.