Strona 269 z 893
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: sob maja 29, 2021 7:28 pm
autor: Cerro
Wyspa - Stary Świat
- Jeśli przeniesiemy bitwę do Pamięci, chociaż nie wiem jak mielibyśmy tam zwabić Lupusa, zdradzimy lokalizację Freyi - zauważył Jon.
*
Isaku wpadł na polankę. Całkiem dosłownie, bo się przewrócił.
- Żałosne - skomentował ich zmagania, zbierając się na nogi. - Dalej - zachęcił, przyjmując pozycję i dobywając ostrza.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: sob maja 29, 2021 7:45 pm
autor: Akayla
Wyspa - Stary Świat
- Jak mówiłam, Pamięć to tak czy siak zły pomysł - stwierdziła Hra.
Syrus natomiast uśmiechnął się wilczo.
- Gdybyśmy znaleźli wymiar docelowy inny niż Pamięć, wystarczy że ściągniemy Lupusa tam, gdzie planowaliśmy pierwotnie - zapewnił. - Jeśli generał Ver nauczył mnie czegoś w czasie Wojny Czteroletniej, to że statki da się ze sobą spętać niespostrzeżenie.
*
Berg uśmiechnął się do niego - dyszał już po ich "rozgrzewce" - a potem wyciągnął własną broń i stanął również.
Przyjęta przez niego taktyka przetrwania najwyraźniej polegała na agresji, bo zaatakował pierwszy, wyprowadzając krótkie, szybkie cięcie.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: sob maja 29, 2021 8:17 pm
autor: Cerro
Wyspa - Stary Świat
- W porządku, to trzecia propozycja - uznał Jon. - Ktoś jeszcze?
Nikt się nie zgłosił.
- Jeżeli coś jeszcze przyjdzie nam do głowy, zmodyfikujemy plan. Ale na razie musimy się na coś zdecydować. Kto jest za buntem?
Sam nie podniósł ręki dla własnej propozycji, ale zrobili to Apepi i Ashora, spoglądając na siebie z pewnym zaskoczeniem.
*
Strategia przyniosła efekty. Isaku cofnął się gwałtownie przed jego ciosem, z miejsca pozbawiony inicjatywy.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: sob maja 29, 2021 8:27 pm
autor: Akayla
Wyspa - Stary Świat
Lora się nie zgłosiła - pomysł buntu jej odpowiadał, ale podobała jej się wersja w której dokładają do niego runy pułapkowe. Hrę posyłać by się bała, ta kobieta wiedziała na ich temat zbyt wiele.
Syrus, Hisame i Hra także uważali obydwie z pozostałych wersji za lepsze od prostego buntu, Bakmut natomiast nie uważała się za dość ważną by mieć prawo głosu.
*
Berg napierał więc dalej, nie okazując swojemu przeciwnikowi cienia litości. Choć po prawdzie, po kolejnych kilkunastu cięciach i pchnięciach, dzierżące miecz ramię zaczęło mu wyraźnie słabnąć, zauważalnie spowalniając następne ataki.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: sob maja 29, 2021 8:42 pm
autor: Cerro
Wyspa - Stary Świat
- Kto jest za wciągnięciem Czarnoksiężnika w pułapkę? - zapytał Jon i jako pierwszy podniósł rękę.
Po chwili zrobił to również Karai, chociaż z wyraźną zwłoką.
*
Isaku cofał się ciągle, ale też ciężko było przeoczyć dwie rzeczy. Po pierwsze przez jego obronę nijak nie dało się przebić. Po drugie coś się w nim wyraźnie zmieniło. Jego oczy oprzytomniały i przybrały zimny, skupiony wyraz, a na twarzy najpierw pojawił się spokój, a potem cień tryumfu.
Nawet nie zdawał sobie z tego sprawy. To było tak jakby rozbite w drobny pył części jego umysłu zespoiły się z powrotem. W tej jednej chwili wszystko znów było jasne i oczywiste, każde cięcie miecza, każde szczęknięcie broni potrafił ujrzeć, przewidzieć i zareagować stosownie. Kontrola nad rzeczywistością wróciła. Spowijająca wszystko mgła otępienia rozwiała się bez śladu.
I dał Bergowi odczuć, dlatego było tak niewielu skorych do krzyżowania z nim mieczy.
Isaku nawet nie walczył jak żołnierz, raczej fechtował się tak jak to robią z nudów w wolnych chwilach możni arystokraci w swoich przesadnie zdobionych salach, nawet wolną rękę chowając elegancko za plecy. Jego styl był podstępny, oszczędny, oparty nie o jego nadludzką siłę czy szybkość, ale o doskonale wyćwiczoną technikę. Nie miał w sobie śladu ślepej brutalności, z jaką książę używał swojej magii. Każdy atak spotykał się z precyzyjną paradą, wymierzoną pod takim kątem, by nie przyjmować na ramię nadmiernej siły uderzenia. Po każdym podbiciu ostrza następował bezlitosny atak, spychający do defensywy. Każde odsłonięcie wiązało się z krótkim, bolesnym spotkaniem z czubkiem zagiętego ostrza. Jeżeli Isaku opuszczał na chwilę gardę, by dać odpocząć obolałemu ramieniu, to tylko poza zasięgiem Berga.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: sob maja 29, 2021 8:59 pm
autor: Akayla
Wyspa - Stary Świat
W ślad za Karaim, zgłosili się Hra, Lora i Hisame.
- Dla run. Posyłanie ciebie, pani, nie wydaje mi się najlepszym pomysłem - zaznaczyła elfka.
Jako ostatni zgłosił się Syrus, z pewną niechęcią. Nie chciał narażać tylu ludzi, ale jednak pomysł Hry, w połączeniu z planem Jona, był pewniejszy niż jego własny.
*
Berg odczuł. Co nie sprawiło bynajmniej, że zamierzał tanio sprzedać skórę. Sam nie był najgorszym szermierzem, wyuczony przez ojca i instruktorów Nieśmiertelnych. Nie był też typem, który poddawał się łatwo. Dlatego, z zaciętym wyrazem twarzy, kontynuował ich pojedynek, choć jego natarcie stanowczo straciło na tempie - zrobiło się mniej agresywne, a bardziej przemyślane, dźgając niezłomną obronę Isaku wszędzie tam, gdzie meselerińczyk widział potencjalne luki.
Oczywiście, zawsze bez skutku.
Natomiast wypady Isaku przyjął w zdecydowanej większości. Nie miał zwinności, by wykonywać uniki, toteż gdy próbował, udawały mu się jedynie z rzadka. Isaku za to nie wyprowadzał żadnych ataków, gdy ostrze Berga było wolne i w pozycji nadającej się do parady.
Berg zaczął więc dość szybko krwawić z wielu płytkich skaleczeń.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: sob maja 29, 2021 9:15 pm
autor: Cerro
Wyspa - Stary Świat
- Dobrze - powiedział Jon. - Czy zatem ktoś w ogóle jest za przeniesieniem walk do Pamięci?
Roar pokręcił głową. Zamierzał się wstrzymać. Kellam w ogóle obserwował jakąś muchę, wędrującą po suficie i najwyraźniej w ogóle nie czuł się zaangażowany w dyskusję.
*
Pomimo tego, że to Berg się wykrwawiał, Isaku wkrótce poczuł, że brak mu sił. Jego kondycja była absolutnie podła. Mimo tego, że przyjmował uderzenia oszczędnie, a broń była lekka, ramię wkrótce zaczęło zupełnie mu drętwieć i chociaż ciągle wiedział jak precyzyjnie powinien je ustawić, stawało się to coraz trudniejsza.
- Pauza! - wysapał w końcu i wycofał się kilka kroków, a potem opadł ciężko na jakiś obrośnięty roślinnością głaz, ścierając lewą ręką pot z czoła.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: sob maja 29, 2021 9:29 pm
autor: Akayla
Wyspa - Stary Świat
Pozostali także nie podnieśli rąk, nawet Syrus. Plan Hry był po prostu lepszy.
Po chwili takiego milczenia, pół-Pradawna odezwała się znów.
- Jak zamierzasz doprowadzić do wszczęcia buntu, książę? I czy będziemy w nim mieli kogokolwiek zaufanego?
*
Berg opuścił broń z wyraźnie odmalowaną na twarzy ulgą. Powlókł się niemrawo, paść obok Isaku.
- Jesteś absolutnie przerażający, wiesz o tym? - wysapał, również ocierając czoło z potu. A potem skroń z krwi, krzywiąc się lekko. - Nigdy nie biłem się z nikim tak zręcznym na miecze.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: sob maja 29, 2021 9:34 pm
autor: Cerro
Wyspa - Stary Świat
- Cóż... - powiedział Jon. - Musimy znaleźć kogoś w Nowym Świecie, kto byłby gotów nam to zorganizować. Rodorma na przykład. Chociaż ja osobiście - przyznał niechętnie - wolałbym, żeby jednak poszła pani Hra.
- Ja również - przyznał Karai.
- Proponuję, żebyśmy i za tym głosowali - dodał Jon.
*
- Przegrałem - zauważył Isaku. - Więc gratuluję.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: sob maja 29, 2021 9:50 pm
autor: Akayla
Wyspa - Stary Świat
- Co, jeśli Czarnoksiężnik postanowi wyciągnąć wszystkie tajemnice na nasz temat z głowy jej trupa? - zaprotestowała Lora.
- O to się nie martw, Kruku - zapewniła pół-Pradawna. - Zadbam, żeby nie mógł tego zrobić.
Elfka przyglądała jej się przez chwilę.
- Czy jeśli cię zobaczy, nie zorientuje się natychmiast, że powinien się bronić przed białą magią?
- Nie zobaczy mnie przez posąg, jeśli będę rzucać zaklęcia spoza miasta.
Lora skrzywiła się lekko. Wciąż jej się to nie podobało.
- Kto jest za? - zapytała Hra i podniosła rękę. Jeśli mieli nie mieć żadnych zaufanych buntowników, nie mieli też szansy na najlepszy sposób wniesienia na miejsce ukrytych run.
W ślad za nią zgłosili się także Hisame i Syrus.
*
Berg pokręcił przecząco głową.
- Duma nie pozwala mi przyjąć niczego poza porażką, lub najwyżej remisem - odrzekł. - Nie trafiłem cię ani razu. Żadne zwycięstwo.