Strona 285 z 304

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: czw lis 17, 2022 7:25 pm
autor: Akayla
- Nie, naprawdę nie powinniśmy - zapewniła Fabia. - Ale dziękujemy za propozycję.

- W tej sytuacji mnie jest aż głupio - przyznał Elra. - Wybacz.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: czw lis 17, 2022 7:33 pm
autor: Los
- Nie odejdziecie stąd, nie pijąc ze mną najpierw - powiedziała Dana.

- Obraża cię to? - spytał Isaku. - Po tym, co zrobiłaś wszystkim tutaj?

Dana uśmiechnęła się miękko i wsadziła kawałek pardwy do ust.

- Służą mi - rzekła. - Tego chcieli. Czego się boisz? Przecież jesteś królem. Naczyniem Świętych Duchów. Ocalą cię, jeśli twoja potęga, protektorze królestwa, nie wystarczy - dodała i roześmiała się. - Okruch, zabierz ich. Nie zawracajcie mi na przyszłość głowy, "wasze wysokości" - dodała kpiąco. - Jestem nader pewna, że w walce o tę domenę, przegracie, więc trzymajcie się swoich wyimaginowanych konkubin i prężenia muskułów pod postacią opadów śniegu.

Okruch zbliżył się do nich na kilka kroków. Ukłonił się uprzejmie i wskazał drzwi.

Isaku podniósł się i pomógł wstać Fabianie, a potem poszedł w ślad za wściekłym mopsem, oglądając się nieufnie na Danę.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: czw lis 17, 2022 7:48 pm
autor: Akayla
Elra zamknął ich pochód.

Fabia złapała za podaną jej dłoń i już nie puściła. Powiedzieć, że się bała, to niedopowiedzenie.

- Myślisz, że tu zostanie i nie będzie nas zaczepiać? - zapytała Isaku ostrożnie, cichutko, w drodze do wyjścia na zewnątrz.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: czw lis 17, 2022 8:32 pm
autor: Los
- Wątpię - przyznał otwarcie Isaku. - A ja martwiłem się jej matką!

- Hej, panie - odezwał się, gdy wyszli do ogrodów. - Masz imię? Czy naprawdę życzysz sobie, żeby cię nazywać "Okruch"?

- Trevedic - szczeknął mops.

Isaku obserwował czarny kształt, który opadał ku nim z nieba. Smok - ogromny, czarny, poznaczony bliznami i ślepy. Wylądował ciężko kawałek od tarzającej się w śniegu Marran, która odwróciła się na brzuch i patrzyła na niego ze zdumieniem.

- Nie, cerendi - ostrzegł Isaku, gdy wykonała ruch jakby chciała się bawić.

Doleciał go odór zgnilizny. Od Ząbka odpadały płaty skóry i mięsa. On również był nieumarłym - i ktoś musiał wskrzesić go tutaj.

- Masz bardzo aktualną wiedzę o ZKP, panie - powiedział Isaku do Trevedica.

Mężczyzna nie zareagował. Nawet się nie uśmiechnął.

- Zapewne tam bywasz - ciągnął Isaku. Strzelał. Informacje mogłyby pochodzić z Ratusza, ale Nithael powiedział mu wprost, że pali wszystkie wiadomości od Ravhony. A innych komunikatorów w Pamięci nie było, chyba. - Może nawet mieszkasz. Tutaj traciłbyś sporo życia.

Oczy mopsa, piwne i otoczone zmarszczkami, zdawały się zupełnie nieruchome. Milczał. W nieskończoność.

- Mamy wojnę - rzekł w końcu Isaku. - Kara za zdradę może być cięższa niż zwykle.

Trevedic wydawał się nim tak rozczarowany przebiegiem konwersacji - lub monologu - że Isaku poczuł rozczarowanie wobec samego siebie.

- Co ona może ci zaoferować? - spytał. - To chyba dziwi mnie najbardziej. Nie może ci dać nic, co zabrałbyś z sobą do rodzimego świata.

Znowu cisza. I te nieruchome oczy.

- W porządku - odpuścił Isaku. - Zdrowia, panie.

- Nawzajem, wasza wysokość - rzekł Trevedic i zawrócił korytarzem do komnaty Dany.

- Wracajmy po smoki - zwrócił się Isaku do Fabiany. - Przeniosę nas magią.

Dana jeszcze gotowa ich śledzić - chociaż pewnie dzięki Ząbkowi mogła bez problemu wypatrzyć ich rezydencję teraz, gdy ta była zlokalizowana na stałe i widoczna. Musiał ją zabezpieczyć. Z nadzieją, że jeszcze nie ma tam jakiś pochłoniętych przez Danę stworzeń.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: czw lis 17, 2022 8:41 pm
autor: Akayla
Elra obejrzał się na pałac Dany. Na jego twarzy odbiło się rozgoryczenie. Potem potrząsnął głową i skupił się na Isaku i Fabianie.

- Zostaję z wami - zadeklarował.

Dwóch białych magów to zawsze lepiej niż jeden, a jeśli Isaku zamierzał tu siedzieć - a chyba zamierzał - to każda pomoc będzie dla niego przydatna.

Poza tym kompletnie nie miał co robić w swojej wielkiej, samotnej halastrze i szczerze, trochę wręcz się bał zostawać sam tak blisko Dany i jej małego dworku.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: czw lis 17, 2022 8:53 pm
autor: Los
- Ma szpiega w naszym świecie - powiedział Isaku do Fabiany. - Jestem bardzo zmartwiony.

- Nie powinieneś tu zostawać - zgodził się natomiast z Elrą.

- Chyba powinniśmy ostrzec Nithaela - powiedział jeszcze Fabianie.

Tylko co właściwie mogli zrobić? Dana potrafiła wędrować między wymiarami.

Dołączył do nich Draumur, a wkrótce potem Neb. Isaku błyskiem białej magii przeniósł ich przed pałacyk. Natychmiast podszedł do niego służący z chusteczką, spoglądając na Elrę z pewnym zaskoczeniem.

- Przygotujcie mu pokój gościnny - polecił Isaku, tamując krew idącą z nosa.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: czw lis 17, 2022 9:02 pm
autor: Akayla
- Ja też - potaknęła cicho Fabia, która była więcej niż zmartwiona. Była przerażona.

Dobrze się stało, że tu przyszli. Mieć coś takiego za plecami w czasie inwazji demonów... nie wiedziała, co Dana mogłaby niby zrobić z Pamięci, ale też wolała tego nie sprawdzać.

- I tak, powinniśmy. Może poślijmy do niego Syrusa? Niech skoczy i wróci... nie chcę, żeby nasi służący wypuszczali się gdziekolwiek sami. I powinniśmy postawić Adharę i Farihę w gotowości. Niech któraś zawsze strzeże Leesa. Nie jesteśmy tu bezpieczni.

Elra odprowadził służącego spojrzeniem, a potem nagle sobie o czymś przypomniał. Odwrócił się do Isaku.

- Konie.

Leesowi byłoby przykro.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: czw lis 17, 2022 9:04 pm
autor: Los
Isaku przymknął powieki. Do diaska.

- W porządku. Porozmawiaj z nimi. Ja pójdę po cholerne konie - powiedział.

- Nie martw się tym - rzekł do Elry, a sam skinął na Neba. Jakoś wolał mieć go przy sobie, wracając tam.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: czw lis 17, 2022 9:12 pm
autor: Akayla
- Jesteś tego pewien...? - odpowiedziała Fabia, która naprawdę, naprawdę nie chciała teraz spuszczać Isaku z oczu. - Może dałoby się podejść do sprawy jakoś... nie wiem. Z większego dystansu - mruknęła cierpko.

Elra skrzywił się i pokręcił głową.

- Nie możesz iść tam sam - rzekł z naciskiem i wyciągnął rękę.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: czw lis 17, 2022 9:14 pm
autor: Los
- Dlatego biorę smoka - rzekł Isaku, kładąc rękę na boku Neba i obaj znikli w kolejnym błysku.