Fabia sapnęła z oburzeniem, a Elra powoli opuścił rękę. Westchnął ciężko.
- Idź do środka - zwrócił się do Fabii, a potem jego ciało zaczęło się zmieniać.
Palce wydłużyły się, postura zgarbiła, cały zrobił się sękaty i paskudny, jak wielki, źle wykształcony Pradawny. Wpił długie palce w grunt, jak korzenie i poprzez magię, sięgnął swoim spojrzeniem do nieszczęsnych stajni. Jeśli cokolwiek się wydarzy, będzie mógł przynajmniej spróbować osłonić Isaku stąd.
Fabia zacisnęła wargi i poszła. Była szara na twarzy, sapała i kręciło jej się w głowie. Czuła się, jakby ktoś zacisnął jej imadło na piersi, nie mogła złapać oddechu.
20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Służący popatrzył na Elrę sceptycznie. Miał mu przygotować puszczę? Przenieść go? W końcu poszedł, kazać uszykować normalny pokój, w wygodnej prostocie, jaką lubił Isaku.
O Isaku się nie martwił. Tylko poprosił Święte Duchy, żeby czuwały nad swoim wybrańcem.
Isaku się martwił. Trochę. Neb też, krążąc niespokojnie wokół stajni, dopóki go nie przywołał i po prostu nie przeniósł budynku wraz z końmi obok ich własnej stajni.
Musiał sobie potem usiąść na progu, bo krew buchnęła mu z nosa i pociekła z oczu, a w głowie zawirowało. Teleportowanie całego budynku nie było aż takie łatwe. Chociaż, o ile pamiętał, dawniej nawet przeniesienie siebie samego kosztowało go więcej. Jego moc wciąż rosła, nawet będąc bezużyteczną poza Pamięcią.
O Isaku się nie martwił. Tylko poprosił Święte Duchy, żeby czuwały nad swoim wybrańcem.
Isaku się martwił. Trochę. Neb też, krążąc niespokojnie wokół stajni, dopóki go nie przywołał i po prostu nie przeniósł budynku wraz z końmi obok ich własnej stajni.
Musiał sobie potem usiąść na progu, bo krew buchnęła mu z nosa i pociekła z oczu, a w głowie zawirowało. Teleportowanie całego budynku nie było aż takie łatwe. Chociaż, o ile pamiętał, dawniej nawet przeniesienie siebie samego kosztowało go więcej. Jego moc wciąż rosła, nawet będąc bezużyteczną poza Pamięcią.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Elra wyszarpał wobec tego palce z ziemi i wrócił do normalniejszej postaci. Gdzieś z okna pałacu wyleciało jakieś wielkie, bure ptaszysko. Zahamowało przed Isaku. Adhara zmieniła się w powietrzu i wylądowała w kucki obok.
- Pozwól - poprosiła, podając mu chusteczkę.
Coś jej mówiło że będzie miała w najbliższym czasie ręce pełne roboty.
- Jeśli będę mógł cokolwiek zrobić, mów - dodał Elra do Isaku i także zawrócił do środka, pozwolić służbie się sobą zaopiekować.
*
Tymczasem, skoro Isaku wrócił, Syrus skoczył do Ratusza. Bezpośrednio do wnętrza budynku, do pokoju, w którym Nithael zazwyczaj grywał sobie na skrzypcach.
- Pozwól - poprosiła, podając mu chusteczkę.
Coś jej mówiło że będzie miała w najbliższym czasie ręce pełne roboty.
- Jeśli będę mógł cokolwiek zrobić, mów - dodał Elra do Isaku i także zawrócił do środka, pozwolić służbie się sobą zaopiekować.
*
Tymczasem, skoro Isaku wrócił, Syrus skoczył do Ratusza. Bezpośrednio do wnętrza budynku, do pokoju, w którym Nithael zazwyczaj grywał sobie na skrzypcach.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Jasne, dziękuję - odrzekł Isaku. Naprawdę potrzebował teraz wsparcia niestabilnego emocjonalnie kretyna, który w pierwszej kolejności stworzył ich problem, wymyślając sobie harem. - Dziękuję - powiedział do Adhary. - Miej oko na księcia, dobrze? Ty lub twoja córka. Dana jest bardzo niebezpieczna i poza kontrolą. Nie wydaje mi się, żeby zamierzała nas zaatakować, ale... po prostu miejcie na niego oko.
*
I rzucono w niego, akurat nie skrzypcami, tylko tomiszczem ze spisem ludności.
Ciężko powiedzieć, czego Syrus się spodziewał, zwłaszcza że Nithael Rodorm zawsze się go bał.
*
I rzucono w niego, akurat nie skrzypcami, tylko tomiszczem ze spisem ludności.
Ciężko powiedzieć, czego Syrus się spodziewał, zwłaszcza że Nithael Rodorm zawsze się go bał.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Adhara przytaknęła.
- Fabiana mówiła - potaknęła, wyciągając ręce żeby zabrać się za jego krwawienie. - Syrus właśnie wyskoczył do Nithaela, a Fariha jest w tej chwili z nią. Kiedy do nas dotarła była trochę spanikowana.
*
Syrusowi po prostu się spieszyło.
Uchylił się, spojrzał na Nithaela i uniósł ręce w geście pokoju.
- Przepraszam za najście - zapewnił. - To dosyć pilne.
Yato zaczaił się za jego plecami, z rękami na nożach. Żeby Nith poczuł się chociaż trochę pewniej.
- Fabiana mówiła - potaknęła, wyciągając ręce żeby zabrać się za jego krwawienie. - Syrus właśnie wyskoczył do Nithaela, a Fariha jest w tej chwili z nią. Kiedy do nas dotarła była trochę spanikowana.
*
Syrusowi po prostu się spieszyło.
Uchylił się, spojrzał na Nithaela i uniósł ręce w geście pokoju.
- Przepraszam za najście - zapewnił. - To dosyć pilne.
Yato zaczaił się za jego plecami, z rękami na nożach. Żeby Nith poczuł się chociaż trochę pewniej.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- To drobiazgi- zapewnił ją Isaku, opierając się o wejście do stajni. - Ale chyba coś mi pękło w głowie - dodał. Jakieś naczynko czy cholera wie co.
*
- Och, ten psi syn cię przysłał? - spytał Nithael. - Podaj mi tę księgę z łaski swojej. W czym rzecz?
*
- Och, ten psi syn cię przysłał? - spytał Nithael. - Podaj mi tę księgę z łaski swojej. W czym rzecz?
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Pokiwała głową.
- Już patrzę - zapewniła.
Zajmowała się nim najwyżej kwadrans - to naprawdę były drobiazgi.
- Pójdę do Leesa - zadeklarowała. - Dać potem znać Świątyni?
*
- Byli u Elry i Dany - wyjaśnił Syrus, zbierając księgę z podłogi. Podszedł do Nithaela i odłożył mu ją na biurko. - Dana najwyraźniej zniewoliła grupę ludzi za pomocą magii, jest niebezpieczna, poza kontrolą i ma dostęp do wiedzy o sytuacji poza tym wymiarem.
- Już patrzę - zapewniła.
Zajmowała się nim najwyżej kwadrans - to naprawdę były drobiazgi.
- Pójdę do Leesa - zadeklarowała. - Dać potem znać Świątyni?
*
- Byli u Elry i Dany - wyjaśnił Syrus, zbierając księgę z podłogi. Podszedł do Nithaela i odłożył mu ją na biurko. - Dana najwyraźniej zniewoliła grupę ludzi za pomocą magii, jest niebezpieczna, poza kontrolą i ma dostęp do wiedzy o sytuacji poza tym wymiarem.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku potaknął.
- Ale wiadomość nie dotrze na miejsce za szybko, Karai i Kaede są pewnie dalej w naszym pałacu.
*
Nithael westchnął. Wyciągnął płat papieru i zaczął pisać. Do Ravhony. Zaczął od "Moja Miłości".
- Jesteś w stanie się jej pozbyć? - spytał.
- Ale wiadomość nie dotrze na miejsce za szybko, Karai i Kaede są pewnie dalej w naszym pałacu.
*
Nithael westchnął. Wyciągnął płat papieru i zaczął pisać. Do Ravhony. Zaczął od "Moja Miłości".
- Jesteś w stanie się jej pozbyć? - spytał.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Minie tu dużo czasu zanim Karai cokolwiek zrobi - przytaknęła Adhara. W końcu Kaede rodziła, na litość... - Mogę się też odezwać do tutejszej Świątyni, oni mogą nam zapewnić wsparcie Czerwonych szybciej - dodała. - I gdzieś musi się tutaj pałętać Ravken.
*
- Zależy, co utrzymuje ją przy życiu - odrzekł Syrus. - Jeśli nic się w tym względzie nie zmieniło odkąd się tu znalazła, to być może tak.
*
- Zależy, co utrzymuje ją przy życiu - odrzekł Syrus. - Jeśli nic się w tym względzie nie zmieniło odkąd się tu znalazła, to być może tak.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Nie jestem pewien tutejszych Czerwonych - przyznał Isaku.
Przypominali bandę ćpunów.
- Ale z braku laku..
*
- "Być może" tu nie wystarczy - powiedział Nithael. - Bo jeśli nic z tego nie wyjdzie, już na pewno sprowokujemy ją do ataku.
Podał list Yato, żeby go wysłał. Był krótki; "moja miłości", niemal słowo w słowo wypowiedź Syrusa, przeprosiny za długie milczenie, koniec.
- Macie jakiś szpiegów, którzy mogą dotrzeć do tego, kto i dlaczego pomaga jej w Nowym Świecie?
Przypominali bandę ćpunów.
- Ale z braku laku..
*
- "Być może" tu nie wystarczy - powiedział Nithael. - Bo jeśli nic z tego nie wyjdzie, już na pewno sprowokujemy ją do ataku.
Podał list Yato, żeby go wysłał. Był krótki; "moja miłości", niemal słowo w słowo wypowiedź Syrusa, przeprosiny za długie milczenie, koniec.
- Macie jakiś szpiegów, którzy mogą dotrzeć do tego, kto i dlaczego pomaga jej w Nowym Świecie?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości