Strona 293 z 304

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: ndz lis 27, 2022 6:03 pm
autor: Akayla
- W takim wypadku pójdę z tobą - zadeklarował Syrus.

Nie chciał zostawiać Isaku samego w obecnej sytuacji. Nie wątpił w jego potęgę, zwłaszcza w tym miejscu, ale przesadna pewność siebie bywała zgubna. Dobrze zawsze mieć jakieś ubezpieczenie.

- Co myślisz o jego sugestiach? - zapytał, w czasie kiedy Fabia, wampirzyce i Lees pogrążyli się w dalszej, choć po prawdzie trochę niemrawej rozmowie.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: ndz lis 27, 2022 6:53 pm
autor: Cerro
Czy ty mnie pilnujesz? – Chciał przede wszystkim wiedzieć Isaku, trochę tym rozbawiony. Ale też dosyć wdzięczny, że Syrus nieoczekiwanie tak się zaangażował. W końcu nikt tego od niego nie wymagał. – O sugestiach Nithaela? – upewnił się. – Myślę, że dobrze je przemyślał, bo pewnie planował coś takiego od dawna, co najmniej od momentu, gdy wprowadził w ZKP walutę. Taka wielka akcja ze zbieraniem złota i wprowadzaniem papierków nie byłaby w jego stylu, gdyby nie miała drugiego dna. Poza tym, cóż, to naprawdę brzmi jakby mogło zapewnić nam zastrzyk gotówki nieporównywalny z kwotami, jakimi dysponuje ktokolwiek inny, a teraz bardzo tego potrzebujemy. Oczywiście, pewność Svarianina, że pospłacamy te dziwaczne zobowiązania jest trochę przerażająca – przyznał uczciwie.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: pn lis 28, 2022 9:23 am
autor: Akayla
- Pilnuję - potwierdził Syrus. - Wiem, że potrafisz się bronić sam, ale ostrożności nigdy za wiele - wyjaśnił się.

Mruknął i skubnął brodę.

- Nie jestem pewien, o czym mówisz - przyznał uczciwie. - Chyba nie było mnie przy tej rozmowie. Pytałem o jego pomysły odnośnie problemu z Daną.

Przy tej rozmowie nie było z kolei Isaku, ale Syrus przekazał mu relację przy pierwszej okazji.

- Ale pokrętne pomysły z gospodarką brzmią rzeczywiście jak Nithael - przyznał.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: pn lis 28, 2022 3:54 pm
autor: Cerro
Ach, to – powiedział Isaku. – Cóż, mało w jego wypowiedzi było rzeczywistych pomysłów, prawda? Głównie morderstwo. Ale powinniśmy wysłać szpiegów – dodał. – Kogoś, kto ją wspiera w Nowym Świecie, o ile rzeczywiście jest ktoś taki.

Jego myśli pobiegły do Vesny. Powinien się z nią spotkać. Ona może wiedzieć o czarnoksiężniku. Na pewno wiedziałaby, gdyby to rzeczywiście był Neatan. I jak doskonale Isaku wiedział, nic go z nim szczególnie mocno nie wiązało. Mogła udzielić odpowiedzi bez obaw o konsekwencje.

Dana może w przyszłości okazać się problemem, nawet jeżeli nie zaatakuje nas otwarcie w czasie pobytu tutaj – przyznał Syrusowi. – Ale nie chcę przelewać krwi jako pierwszy.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: wt lis 29, 2022 10:19 am
autor: Akayla
- Mogę spróbować zorganizować wspomnienia hakkaich do szpiegowania jej tutaj, ale nie jestem pewien, na ile skuteczne one mogą być w tej roli - przyznał Syrus.

Po prawdzie, ogólnie nie był do końca pewien jak działają te całe wspomnienia.

- Gdyby umiały nam powiedzieć, co tam się u niej działo w ostatnich latach, byłoby fantastycznie.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: wt lis 29, 2022 5:32 pm
autor: Cerro
Raczej nam nie pomogą – stwierdził Isaku. – Nie to, żeby nie chciały, ale muszą słuchać członków dynastii. Ich pamięć też jest niepewna… to znaczy, inaczej. Ich istnienie nie jest ciągłe i pamięć temu odpowiada. Pamiętają wszystko z życia swoich odpowiedników w Starym Świecie, sprzed swojego stworzenia, ale kiedy zjawiają się tutaj… hmmm… wydaje mi się, że pamiętają tylko to, co działo się od ich pojawienia się. Gdy znowu znikają, ich wspomnienia przepadają. Nie są w stanie nawet udzielić sensownej odpowiedzi na pytania o tym wymiarze. Zgaduję, że użycie ich mogłoby zadziałać, gdyby nie zostały wykryte i gdyby nie rozpłynęły się w międzyczasie… ale ponownie, co jeśli Dana je nakryje? – spytał retorycznie. – Wyśledzenie jej ludzi w Nowym Świecie, o ile takich ma, wydaje mi się ważniejsze. Martwię się o tutejszych i Nithaela, ale jeszcze bardziej martwię się o szkody, jakie tam mogłaby nam wyrządzić wojna domowa.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: wt lis 29, 2022 5:56 pm
autor: Akayla
- Nie przejmowałbym się na razie Nowym Światem, bo w tej chwili jesteśmy tutaj i będziemy tu przez rok - mruknął Syrus. - Nawet jeśli wyślemy posłańca natychmiast, i nawet jeśli wpadłby on na Lisa tuż przy portalu, nic nie zdołamy zdziałać po tamtej stronie przed naszym wyjściem stąd. Jeśli sprawa się nie rozwiąże w przeciągu naszego pobytu tutaj, wtedy zacząłbym się martwić szukaniem jej szpiegów w Nowym Świecie.

Milczał chwilę.

- Pamiętam że kiedyś, w Królestwie, biali magowie potrafili wyczuć czarnomagiczne zaklęcia rzucane gdziekolwiek na terenie państwa. Myślisz, że to będzie tak działać też tutaj?

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: śr lis 30, 2022 8:14 pm
autor: Cerro
Nie widzę, czemu miałaby się rozwiązać – przyznał otwarcie Isaku.

Drugie pytanie Syrusa było godne rozważenia.

Nie jestem pewien. Zaklęcie zadziała, ale ten wymiar… w tej chwili interesujące nas lokacje mają pewną geograficzną ciągłość, że tak to ujmę, jednak nie jestem pewien, czy moje życzenie objęło cokolwiek leżącego dalej – rzekł. – Do tej pory odnosiłem raczej wrażenie, że kawałki rzeczywistości przesuwają się zależnie od życzeń, jeżeli to ma sens, a w takim razie lokalizacja czarnoksiężnika… cóż, nie byłaby w miejscu jako tako – zauważył. – Może jednak możemy wyjść poza ten obszar i po prostu zażyczyć sobie, żeby się pojawił – dodał, tknięty nagle tą myślą.

W końcu jego życzenia sprawiały najwyraźniej, że Pamięć miała w poważaniu życzenia wszystkich innych.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: śr lis 30, 2022 8:22 pm
autor: Akayla
Zatem możemy go znaleźć tak czy owak – ocenił Syrus.

Jeśli życzenie Isaku sięgnęło poza najbliższą okolicę, zaklęcie szukające zadziała. Jeśli zaś nie, wymiar sam doprowadzi ich do celu. Wygodne.

Uprzedź mnie, kiedy wybierzesz się go szukać, Isaku-sama – poprosił jeszcze.

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

: czw gru 01, 2022 2:51 pm
autor: Cerro
Uprzedzę – obiecał Isaku.

O ile kiedykolwiek zbierze się w sobie na tyle, żeby rzeczywiście to zrobić.

Spojrzał na Leesa, któremu kleiły się oczy i szybko skończył ze swoim posiłkiem. Dużo mu już nie zostało.

– Chodźmy – powiedział do wszystkich. – Książę jest zmęczony.

– Przepraszam was – mruknął Lees, wyrwany z drzemki nagłym poruszeniem. – Rzeczywiście jestem.

Służący, który przyszedł po naczynia, pomógł mu opaść niżej na posłaniu, podczas gdy Isaku grzecznie, acz stanowczo, wyganiał wszystkich z komnaty.

– Isaku! – zawołał jeszcze zanim Lees.

Isaku obejrzał się za wyciągniętą ręką chłopca i wpuścił do środka Neba, który siedział na balkonie, cały mokry od topniejącego na nim śniegu. Padało. Smok wszedł wyjątkowo ostrożnie jak na siebie i zwinął się przy palenisku, chociaż sam chyba grzał pomieszczenie nawet wydajniej. Isaku zostawił uchylone drzwi, żeby zapach siarki i dym jednak miały dokąd uciekać i podążył za pozostałymi.