Strona 296 z 304
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: śr gru 28, 2022 4:33 pm
autor: Akayla
- Ummm... - odrzekła Fabia powoli. - Isaku ma w tym względzie znaczącą biologiczną przewagę nad większością ludzi, kochanie - wysłowiła się wreszcie. - Czy... czy ciągnie cię do wojaczki?
*
Przez chwilę rąbali w milczeniu.
- Czy Lees chce w ogóle mnie widzieć? - zapytał, gdy cisza zaczęła się przedłużać.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: czw gru 29, 2022 7:52 pm
autor: Cerro
– Nie ująłbym tego w ten sposób – powiedział Lees. – Chciałbym się na coś przydać, w sposób, który przystoi Freyowi. Siedzę cały czas w domu, bo Isaku się o mnie boi, ale… wiesz, jestem osobą, a nie istnieję tylko po to, żeby chronić czyjeś serce. Ma to sens?
*
– Spodziewa się, że przyjdziesz – powiedział Isaku. – Wiesz… wydaje się pozbawiony złudzeń co do ciebie, ale nawet on nie wziął pod uwagę, że możesz nie przyjść. Co ty najwyraźniej pod uwagę bierzesz. – Skończył z drzewkiem i zaczął rozglądać się za kolejnym. – I mówi, że nie, nie chce cię widzieć – przyznał. – Ale o ile zawsze szanujemy z Fabianą jego decyzje, o tyle nie można zapominać, że ciągle jest młodym chłopakiem, w dodatku teraz w trudnej sytuacji, i może przemawia przez niego tylko złość.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: czw gru 29, 2022 9:03 pm
autor: Akayla
- Ma - zgodziła się z nim Fabia. - Ale jeśli to o to chodzi, nie musisz iść w tym celu na pole bitwy - zauważyła. - Jest wiele spraw stanu, w które mógłbyś się zaangażować, a które nie obejmują ryzykowania skórą. Czy to brzmi sensownie?
*
- Biorę - mruknął Elra. - Nie chcę, żeby czuł się napastowany przez kogoś, z kim nie chce mieć nic wspólnego.
Milczał chwilę.
- Uważasz, że powinienem tam pójść wbrew jego niechęci?
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: pt gru 30, 2022 11:30 am
autor: Cerro
– Czyli, hm, powinienem zacząć prowadzić księgi rachunkowe? – zakpił Lees. – Daj spokój.
*
– Nie wiem – powiedział wymijająco Isaku, bo osobiście wolałby, żeby Elra trzymał się od Leesa z daleka.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: pt gru 30, 2022 11:46 am
autor: Akayla
- Nie, myślałam raczej o dyplomacji - przyznała Fabia. - Relacjach wewnętrznych i zagranicznych. A gdybyś bardzo chciał, mógłbyś w ramach tego zainteresować się wywiadem. Jestem pewna, że Isaku i Lis mieliby sporo rzeczy do podzielenia się z tobą.
*
No właśnie, pomyślał kwaśno Elra.
Skoro nawet Isaku nie wiedział, to skąd on miał wiedzieć? Mieli z Daną mnóstwo potomstwa, biologicznego i nie tylko, i wszystkie te dzieci, co do jednego, opuściły pałac po osiągnięciu dojrzałości i nigdy nie wróciły. Elra szczerze nie miał pojęcia, gdzie spieprzył tak straszliwie, że nie nie chcieli go więcej widzieć, rozumiał jednak, że wina leżała gdzieś po stronie jego i Dany. Gdyby było inaczej, ich potomstwo nie opuściłoby ich tak jednogłośnie.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: śr sty 04, 2023 7:48 pm
autor: Cerro
- Uhm... czyli nuda - podsumował jej propozycję Lees. - Pomówisz z Isaku? Powiesz mu, że chcę się przydać?
*
Rąbali jeszcze kilka ładnych godzin, żeby uzbierał się z tego zapasik. Kiedy skończyli, Isaku otarł pot z czoła.
- Służba sobie po to przyjdzie - powiedział, zarzucając topór na ramię. - Wracajmy.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: pt sty 06, 2023 2:05 pm
autor: Akayla
- Powiem - potaknęła Fabia z westchnieniem.
Nie sądziła, żeby Isaku był chętny go narażać, ale nie chciała tego mówić Leesowi.
*
Elra, któremu ręce drżały z wysiłku już od dość dawna, odetchnął cicho z ulgą i pokiwał głową.
- W porządku.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: wt sty 10, 2023 3:33 pm
autor: Cerro
Zawrócili wobec tego. W Pamięci, chociaż panowała zima, dzień najwyraźniej trwał całkiem długo, bo jeszcze nawet nie szarzało, gdy dotarli do pałacu. Isaku przyzwał swojego obecnego zarządcę, żeby wskazać mu drogę po drewno, a potem poszedł rozejrzeć się za Syrusem. Chciał z nim raz jeszcze pomówić o Danie. Z kimś musiał.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: wt sty 10, 2023 4:14 pm
autor: Akayla
Syrus był u siebie. Znaczy, na balkonie - siedząc w kucki na barierce, zawinięty w grube futra, nawet w swojej ludzkiej postaci przypominał nastroszone, stare ptaszysko.
Zeskoczył ze swojej grzędy i wślizgnął się z powrotem do pokoju, kiedy Isaku wchodził.
- Słyszałem że wywlokłeś faraona na rąbanie drwa - zagadnął.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: wt sty 10, 2023 5:17 pm
autor: Cerro
- Nie zaszkodzi mu trochę ruchu - stwierdził Isaku. - Chyba ma jakąś formę depresji. Albo po prostu tak wygląda wieczność. - Rozłożył ręce. - Nie wiem, czy w końcu zobaczy się z Leesem. Chyba nie planuje. I ja chyba tak wolę. Jestem już okropny?
Westchnął ciężko.
- Chciałbym rozwiązać sprawę tego czarnoksiężnika - przyznał. - Skoro sprawy Nowego Świata i tak muszą czekać. Tylko że obawiam się... że Dana dopadnie kogokolwiek, kto opuści strzeżone tereny, wślizgnie mu się do głowy czy coś w tym rodzaju i zapewni tym sobie szpiega u nas, o potencjalnej śmierci tej osoby nie wspominając. Nie wiem, co z nią zrobić. Musimy tu chyba siedzieć jak stado przerażonych gołębi, jeżeli nie chcemy zostać mordercami jako pierwsi.