Syrus mruknął. Milczał chwilę.
- Ciężka sprawa - przyznał wreszcie. - Nie wiem... znam się na tym wymiarze dość kiepsko. Czy możemy zagonić wspomnienia do poszukiwań? Albo skorzystać z białej magii żeby go znaleźć? Może nawet od razu sprowadzić w zabezpieczone miejsce...
20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Cerro
- Takeshi
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Wspomnienia chyba są bezużyteczne, gdy nikt na nie nie patrzy, mówiąc wprost - stwierdził Isaku. - Chociaż... to jedno hodowało konie. Albo sami się hodowali. - Milczał chwilę. - Może mógłby go ściągnąć mocą Pamięci. Czarnoksiężnika. Zażyczyć sobie, żeby pewnego dnia zamiast przez swój nawiedzony las, czy gdzie tam mieszka, przewędrował przez nasz prosto do naszego progu. Tak... to pewna myśl.
Zerknął na Syrusa. Nie był wcale pewien, czy to zadziała. W końcu nie zadziałało, że po prostu chcieli, żeby od niego odczepił się tamten pasożyt.
Zerknął na Syrusa. Nie był wcale pewien, czy to zadziała. W końcu nie zadziałało, że po prostu chcieli, żeby od niego odczepił się tamten pasożyt.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Syrus przekrzywił głowę. Sądząc po minie, też nie był do końca przekonany co do pomysłu.
- Można spróbować - odrzekł. - Szczerze mówiąc, miałem na myśli coś bardziej bezpośredniego. Przed zniknięciem białej magii, potrafiliście wyczuć czarnoksiężników na terenie Królestwa po prostu stąpając po ziemi. I mieliśmy wszelkiego rodzaju runy szukające. Po prawdzie, zastosowanie zaklęcia poszukiwawczego może zaalarmować i sprowokować Danę - przyznał. - W zasadzie to każda próba capnięcia tego czarnoksiężnika może być przez nią odczytana jako prowokacja. Nie wydaje mi się, żeby siedzenie jak myszy pod miotłą było dobrym pomysłem w naszej obecnej sytuacji, ale dobrze żebyśmy mieli to na uwadze.
- Można spróbować - odrzekł. - Szczerze mówiąc, miałem na myśli coś bardziej bezpośredniego. Przed zniknięciem białej magii, potrafiliście wyczuć czarnoksiężników na terenie Królestwa po prostu stąpając po ziemi. I mieliśmy wszelkiego rodzaju runy szukające. Po prawdzie, zastosowanie zaklęcia poszukiwawczego może zaalarmować i sprowokować Danę - przyznał. - W zasadzie to każda próba capnięcia tego czarnoksiężnika może być przez nią odczytana jako prowokacja. Nie wydaje mi się, żeby siedzenie jak myszy pod miotłą było dobrym pomysłem w naszej obecnej sytuacji, ale dobrze żebyśmy mieli to na uwadze.
- Cerro
- Takeshi
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Wiem, gdzie on jest. Na południe stąd - powiedział Isaku. - Ale nie wiem, kim jest, czy siedzi w pałacu czy na otwartej przestrzeni i jak łatwo będzie ściągnąć go tu siłą. Gdybyś spróbował... - Zawahał się, ale jednak ciągnął. - Gdybyś spróbował wyskoczyć na ojca, z jego magią mógłbyś gonić za nim w kółko aż zjawi się Dana i wypierze ci mózg. Mówiąc wprost.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Syrus pokiwał głową. Miał rację.
- Miejmy nadzieję że nie mamy do czynienia z kimś, kto dorównuje umiejętnościami Neatanowi - mruknął.
Myślał chwilę.
- W czasie wojny, Elra nie miał przypadkiem tych takich elrowatych marionetek? - zapytał wreszcie. - Może dobrze byłoby go zapytać, jak to działało. Być może nadawałoby się do zwiadu.
- Miejmy nadzieję że nie mamy do czynienia z kimś, kto dorównuje umiejętnościami Neatanowi - mruknął.
Myślał chwilę.
- W czasie wojny, Elra nie miał przypadkiem tych takich elrowatych marionetek? - zapytał wreszcie. - Może dobrze byłoby go zapytać, jak to działało. Być może nadawałoby się do zwiadu.
- Cerro
- Takeshi
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku mruknął. Milczał chwilę.
- Tak - powiedział. - Może mógłby taką zrobić.
Znowu nic nie mówił.
- Pewnie nie dorównuje umiejętnościami ojcu - rzekł powoli. - Ten czarnoksiężnik. I nie sądzę, żeby to był on. Jakaś jego kopia musiałaby przetrwać pomimo zniknięcia magii, więc... i jakoś się tu dostać. To raczej nie. - Urwał. - Ale... w Pajęczynie było trochę bardzo potężnych osób, z którymi pracował nad swoimi najbardziej sekretnymi projektami. Wielu z nich wędrowało po obcych światach. Nie wszyscy w jednej osobie, jeżeli wiesz co mam na myśli. I znacznej części z nich nie znam, bo jeśli się pojawiali, to rozmawiać z ojcem, nie... z ludźmi.
- Tak - powiedział. - Może mógłby taką zrobić.
Znowu nic nie mówił.
- Pewnie nie dorównuje umiejętnościami ojcu - rzekł powoli. - Ten czarnoksiężnik. I nie sądzę, żeby to był on. Jakaś jego kopia musiałaby przetrwać pomimo zniknięcia magii, więc... i jakoś się tu dostać. To raczej nie. - Urwał. - Ale... w Pajęczynie było trochę bardzo potężnych osób, z którymi pracował nad swoimi najbardziej sekretnymi projektami. Wielu z nich wędrowało po obcych światach. Nie wszyscy w jednej osobie, jeżeli wiesz co mam na myśli. I znacznej części z nich nie znam, bo jeśli się pojawiali, to rozmawiać z ojcem, nie... z ludźmi.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Syrus skrzywił się i pokiwał głową.
- Brzmi jak kłopoty - przyznał. - I tacy czarnoksiężnicy chyba wiedzieliby o Vesnie, prawda? Martwi mnie ona.
- Brzmi jak kłopoty - przyznał. - I tacy czarnoksiężnicy chyba wiedzieliby o Vesnie, prawda? Martwi mnie ona.
- Cerro
- Takeshi
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Vesna raczej nikomu i niczego nie służy, chociaż... kto ją wie - powiedział Isaku. - Jest w stanie robić, co zechce, dzięki tej swojej mocy, którą przypadkiem tchnął w nią ojciec.
Milczał chwilę.
- Czy wiesz, że to ona rozmawiała z Karaim, gdy siedział w lochach Czerwonych? - spytał ostrożnie.
Milczał chwilę.
- Czy wiesz, że to ona rozmawiała z Karaim, gdy siedział w lochach Czerwonych? - spytał ostrożnie.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Syrus zamrugał i uniósł brwi w wyrazie zdziwienia.
- Nie, nie wiedziałem - przyznał. - Zawsze myślałem, że to były wywołane bólem majaczenia.
- Nie, nie wiedziałem - przyznał. - Zawsze myślałem, że to były wywołane bólem majaczenia.
- Cerro
- Takeshi
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Mhm, Karai chyba też - powiedział Isaku. - W przeciwnym razie wyciągałby kartę "rozmawiałem ze Świętymi Duchami" o wiele częściej niż to robi. Ale nie, to była Vesna. Podobno zrobiła to dla zabawy. Także wiesz... nie posądzałbym jej o szpiegowanie nas, jednak jest kompletnie nieprzewidywalna.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość