Strona 309 z 893

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr cze 09, 2021 1:14 pm
autor: Los
Wyspa Jona 2 - Stary Świat

- Stanie na nogi - zapewnił Jon.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr cze 09, 2021 1:39 pm
autor: Akayla
Wyspa Jona 2 - Stary Świat

- To dobrze - odetchnął Ver. - Mam nadzieję że nie sprawiłem mu zbyt wiele bólu. - Podrapał się po pokrytym szorstką szczeciną policzku. - W tamtej chwili jedyne, co przyszło mi do głowy, to gra na zwłokę w nadziei, że się zjawicie. Że jego obecność tam znaczyła, że sam jestem głęboko w czarnej dupie, połapałem się dopiero na statku.

Milczał przez chwilę.

- Te kilka dni w ogóle wydaje się nierealne. To było jakbym był w jakimś popieprzonym teatrze. Lupus jest... - Zawahał się. - Jest wszystkim, co ludzie myślą złego o Isaku, i więcej. I bardzo starał się udawać przede mną, że nim jest. - Urwał. - To co spotkało mojego brata to w ogóle jakiś horror. Jestem mu jednocześnie bardzo wdzięczny i bardzo wściekły, że na to pozwolił.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr cze 09, 2021 6:33 pm
autor: Los
Wyspa Jona 2 - Stary Świat

Jon pokiwał głową.

- Jestem pewien, że Roar nie żywi urazy i osobiście cieszę się, że stamtąd cię zabraliśmy - przyznał. - Lupus prawdopodobnie pozbyłby się ciebie w następnej kolejności.

Milczał przez chwilę.

- Nie rozmawiałem za dużo z Wilkiem - przyznał. - Nasze relacje w przeszłości... no, sam rozumiesz. Ale widzę, w jakim jest stanie i słyszę plotki. Przykro mi.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr cze 09, 2021 6:44 pm
autor: Akayla
Wyspa Jona 2 - Stary Świat

- Rozumiem - zapewnił Ver. - Nie wydaje mi się, żeby miał o to do ciebie pretensje... po prawdzie teraz chyba nie potrafi mieć do nikogo pretensji - przyznał i westchnął cicho. - Po południu niechcący doprowadziłem go do ataku paniki, ja ciągle czuję się z tym paskudnie, a on mnie jeszcze przepraszał...

Powoli pokręcił głową.

- Dzięki, Jon - dodał, spoglądając na niego i klepnął go po przyjacielsku w ramię. - Doceniam.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr cze 09, 2021 7:39 pm
autor: Los
Wyspa Jona 2 - Stary Świat

- Nie ma za co - zapewnił cicho Jon. - Jego... - Postukał palcem w skroń i zamilkł. - Jego zachowanie nie jest nienormalne dla kogoś, kto przeszedł przez ciężką traumę i tortury, jeżeli to jakiekolwiek pocieszenie. I on... ech. - Podrapał się po karku. - Czytałem kiedyś książkę na ten temat, którą znalazłem w bibliotece Czerwonych. To był... pamiętnik człowieka, który przeżył długotrwałe tortury. Był dosyć wstrząsający. Autor cierpiał na lęki, otępienie, nadwrażliwość na bodźce, jego inteligencja została poważnie nadszarpnięta i najgorsze ze wszystkiego, miał poważne omamy. Przez... w trakcie lektury objawy słabły i wydawał się wychodzić na prostą, ale ostatnie trzydzieści zdań książki to powtórzone słowa, które świetnie pamiętam: "Lampa przygasa, a ciemność szepcze". To w zasadzie dość straszny zapis ataku paniki i powracającego szaleństwa. Wiem, że w tej chwili cię nie uspokajam - przyznał. - Rzecz w tym, że sądząc po języku, ta książka, która zresztą jest wyciągana przez Czerwonych jako argument w dyskusji o torturach i ich... etyce... wydawała mi się całkiem młoda. Spróbowałem dowiedzieć się, kto w zasadzie ją napisał i co ostatecznie się z nim stało, i... to co chcę przekazać, to że książę Isaku pewnie nie będzie taki jak dawniej, pewnie nie zdoła nigdy po prostu zostawić za sobą tego wszystkiego, ale myślę że ma szansę zbudować się na nowo i stać... w miarę normalny. Przepraszam - dodał na koniec. - Jeśli nie chcesz tego słuchać, zamknę się już.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr cze 09, 2021 7:44 pm
autor: Akayla
Wyspa Jona 2 - Stary Świat

- Nie - zapewnił Ver. - Mów. To... to rzeczywiście dosyć straszne, ale na swój sposób jednak budujące.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr cze 09, 2021 8:12 pm
autor: Los
Wyspa Jona 2 - Stary Świat

- Chyba nie mam nic więcej, na razie - przyznał Jon.

Zresztą dotarli już niemal do namiotu obrad i trzeba było się trochę otrząsnąć.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr cze 09, 2021 8:19 pm
autor: Akayla
Wyspa Jona 2 - Stary Świat

- Ach, przepraszam. Brzmiałeś jakbyś... nieważne - odrzekł Ver, trochę zmieszany. - W każdym razie... dziękuję. Naprawdę.

Podniósł połę w wejściu i gestem zachęcił Jona by wszedł przodem. Potem wślizgnął się za nim. Większość pozostałych już była. Po nich dotarli tylko Syrus i Hra.

- Jak Lis? - chciał wiedzieć Berg.

- Lepiej - zapewnił Syrus, bo rzeczywiście, jego przyjaciel się uspokoił. Hakkai przesiedział przy nim resztę popołudnia, tylko z rzadka na chwilę zagadując o błahostki.

Berg pokiwał głową.

- To dobrze.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr cze 09, 2021 8:21 pm
autor: Los
Wyspa Jona 2 - Stary Świat

- Nie, to moja wina - zapewnił go Jon. Wiedział jak brzmiał.

W namiocie nalał sobie wina i tym razem usiadł.

- Zatrzymaliśmy się na pomyśle ataku na Semiramidę - podjął. - Mieliśmy się zastanowić jak duże siły chcemy w to angażować.

Gdy kończył mówić, do namiotu wślizgnął się Lis, trochę najeżony i wskoczył na kolana Syrusa. Powód jego niepokoju było już zresztą czuć trupim odorem. Poła uniosła się i w wejściu stanął wielki nieobecny ostatniego spotkania, Drake. Leżące pod stołem psy Ashory natychmiast rzuciły się na jego martwe ogary i przez chwilę zapanował mały chaos, gdy elfka rzuciła się je rozdzielić.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr cze 09, 2021 8:40 pm
autor: Akayla
Wyspa Jona 2 - Stary Świat

Syrus zaczął uspokajająco go głaskać. Przez chwilę nikt się nie odzywał, w oczekiwaniu aż Ashora poradzi sobie z psami. Kiedy wreszcie udało jej się uspokoić zwierzęta i usiąść, odezwał się Ver:

- Król Berg proponował rzucenie większości naszych sił, ja małej bojówki złożonej z upiorów, i obstaję przy tym pomyśle. Zważywszy, że ani nie chcemy, ani nie będziemy mieli czasu brać szturmem całego miasta, brać ze sobą większość naszych ludzi byłoby nadmiarowe. Potrzebujemy raczej grupy, która potrafi szybko wejść, podłożyć ładunki wybuchowe, zgarnąć ludzi których potrzebujemy i wyjść. Upiory mają dodatkowo tę zaletę, że będą mogły się poruszać niezależnie od siebie nawzajem, podczas gdy armia, by zapewnić jej możliwość szybkiego odwrotu, musiałaby pozostać powiązana i w stałym zgrupowaniu. I musiałby być z nimi ktoś, kto umie skakać, tak poza tym, a tych w nadmiarze nie mamy. Podejście z upiorami ma jednak ten podstawowy problem, że w pałacu możemy spodziewać się zastać dwóch Wielkich.

- Powinniśmy się też zastanowić, czy w ogóle wiemy jak Wojownicy wyglądają - stwierdziła Lora. - Dla zgarnięcia ich za pośrednictwem upiorów rysopisy są dosyć istotne.

- W zasadzie, faraon nie wiedziałby czegoś więcej na ich temat? - zapytał Berg. - Gdzie on w ogóle jest?

- Odesłałam go do Czerwonych - wyjaśniła elfka. - Teraz plątałby się tylko pod nogami.