20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Chyba się ich boi, ale jeśli będzie się mogła ułożyć kawałek od nich, to pewnie wystarczy - potaknęła Yuki.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Chyba powinno być na tyle przestrzeni? Zobaczymy, jeśli będzie problem, znajdziemy jej inne miejsce - uznał.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Dobrze. To zabiorę ją na statek, chihi-ue - powiedziała Yuki, skłoniła się i ruszyła w kierunku okrętu, oglądając się za Pies i Tafu na równi.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Tafu podniósł się, strzepnął grzbietem i podreptał za nią. Pies odczekała chwileczkę, a potem także wstała i poszła, utrzymując dystans od smoka.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Wkrótce znaleźli się na pokładzie. Yuki zostawiła Tafu jego sprawom, a Pies zwabiła pod pokład, do gadziego legowiska.
- Będzie ci tu wygodnie - uznała, rozglądając się.
- Będzie ci tu wygodnie - uznała, rozglądając się.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Pies uniosła głowę, nasłuchując, a potem zaczęła kręcić się i prychać nerwowo. Była ewidentnie mocno zaniepokojona tą nową sytuacją.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Posiedzę tu z tobą - zdecydowała Yuki, siadając sobie pod ścianą. Mogła sporządzić notatki dla ojca w tym miejscu.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Pies uspokoiła się dopiero po dłuższej chwili. Kręciła się jeszcze przez moment, wreszcie klapnęła obok Yuki i zwinęła się w kłębek.
Niedługo później wtarabanił się do nich Tafu. Też był zmęczony.
Niedługo później wtarabanił się do nich Tafu. Też był zmęczony.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Yuki spędziła kilka godzin na opisywaniu szczegółowo, co widzieli i co wymyślili na ten temat. W końcu zerknęła na Pies, wstała i po cichu wymknęła się z pomieszczenia, zanieść raport ojcu.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Syrus był już u siebie - rozbił namiot na plaży i pomógł Larkinowi ułożyć w nim I'waiego. Przyniósł im jeszcze trochę zapasów, wyznaczył warty przy namiocie i pozostawił Skrzydlatego pod czułą opieką wampirów i Nimathe. Miał nadzieję, że pomysł z wykrztuszaniem grzybów zadziała, w przeciwnym wypadku sytuacja trochę się skomplikuje.
Uśmiechnął się do Yuki, kiedy weszła i odłożył na bok szkicownik z zaczętą mapą.
- Dziękuję, Yuki-chan - zapewnił, przyjmując raport. - Masz ochotę na herbatkę?
Uśmiechnął się do Yuki, kiedy weszła i odłożył na bok szkicownik z zaczętą mapą.
- Dziękuję, Yuki-chan - zapewnił, przyjmując raport. - Masz ochotę na herbatkę?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości