Strona 37 z 893
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
: pn mar 29, 2021 7:38 am
autor: Akayla
Dzień 19
- W porządku - zapewniła Lena, siadając sobie obok. - Nic mu nie jest, uraziłaś tylko jego wrażliwe ego. A skoro o nim mowa, czy mogłabyś mi pokazać te kulki które od niego dostałaś? Chciałabym sprawdzić, co w nich natkał.
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
: pn mar 29, 2021 7:44 am
autor: Cerro
Dzień 19
- Nie klątwę, mam nadzieję - mruknęła Ryu, wyciągając woreczek z kulkami. Bo zjadła ich już dość, żeby klątwa zadziałała w razie czego.
Ale nie była to klątwa, tylko starannie przygotowane zaklęcie, które miało pomóc w utrzymaniu ciąży - i urodzeniu zdrowego dziecka. Konkretniej, stymulowało wyrzut hormonów do poziomu, jaki mają raczej dwudziestolatki. Słowem, Neatan dość efektywnie odmładzał organizm Ryu na potrzeby jej stanu.
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
: pn mar 29, 2021 8:01 am
autor: Akayla
Dzień 19
- Wygląda że są w porządku - przyznała i zamruczała. Wokół kulek błysnęła na chwilę cienka powłoczka białej magii, potem jednak zaraz zniknęła. - Może to zupełnie zbędna paranoja, ale to powinno dać nam gwarancję że takie zostaną - powiedziała, oddając woreczek Ryu. - Pozwolisz że cię zbadam?
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
: pn mar 29, 2021 8:02 am
autor: Cerro
Dzień 19
- Pewnie - powiedziała Ryu. - Dziękuję - dodała, trochę zaskoczona troską Leny. Może powinna przestać się dziwić na okazywanie troski przez tych wszystkich ludzi i nieludzi.
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
: pn mar 29, 2021 8:19 am
autor: Akayla
Dzień 19
Lena uśmiechnęła się do niej przyjaźnie w odpowiedzi.
- Nie ma za co - zapewniła i zabrała się do pracy.
Trwało to dłuższą chwilę, nim wreszcie kiwnęła krótko głową.
- Wszystko w normie, jeśli nie lepiej - zapewniła. Jak przystało na jej braciszka, zaklęcie które dał Ryu było diablo skuteczne. - Natomiast, um. - Zawahała się.
- Co się stało? - zmartwił się Derek.
- Cóż, przy okazji dokonałam szybkiej analizy płodu - wyjaśniła. - To będzie chłopiec. Aczkolwiek jest dość wcześnie żeby to bezpiecznie zmienić, jeśli chcesz - zapewniła Ryu.
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
: pn mar 29, 2021 8:23 am
autor: Cerro
Dzień 19
- Och... och - powiedziała Ryu, tylko z pewnym rozczarowaniem. - Cóż... trudno - dodała po krótkiej chwili, wyraźnie otrząsnąwszy się z pierwszego szoku. - Najwyraźniej tak miało być. Ważne że w ogóle będzie.
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
: pn mar 29, 2021 8:51 am
autor: Akayla
Dzień 19
Lena krótko kiwnęła głową, przyjmując tę odpowiedź jako jej decyzję.
- Oczywiście - zapewniła, przytulając ją na chwilę. - W takim razie wypoczywaj. Wypłyniemy dopiero wieczorem, więc następną wachtę będziecie mieli rano - zapowiedziała. - Przyjdę do ciebie znów za jakiś czas. A póki co miłego dnia.
Ledwie zniknęła za rogiem, Derek od razu z powrotem przytulił Ryu. Zamruczał miękko.
- Zawsze możemy spróbować jeszcze raz później - stwierdził miękko.
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
: pn mar 29, 2021 8:56 am
autor: Cerro
Dzień 19
- Nie sądzę, żeby się udało - powiedziała Ryu. - Ale tak, możemy. To nie tragedia - zapewniła. - Chciałam po prostu mieć dziecko. Wolałabym dziewczynkę, ale trudno. Piąty syn też mi wystarczy. - Westchnęła i przeciągnęła się, a potem zdjęła bluzę. Zarzuciła Derekowi ramiona na szyję. - Chodź. Mamy mnóstwo czasu - mruknęła, pociągając go na siebie.
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
: pn mar 29, 2021 9:06 am
autor: Akayla
Dzień 19
- Mhm - przytaknął pomrukiem, pozwalając jej pociągnąć się na siebie. - Bardzo dużo.
Pochylił się i pocałował ją namiętnie, mając w pamięci, czego go uczyła.
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
: pn mar 29, 2021 9:12 am
autor: Cerro
Dzień 19
Ryu zamruczała, w uznaniu jego talentu do nauki oczywiście.
...
*
Czarnoksiężnik Neatana się spóźniał i to całkiem potężnie. Ryu i Derek zdążyli się sobą nasycić, zjeść kolację i pójść spać, a wampiry wyjść na nocną wachtę, nim w końcu na kapitańskim mostku otworzył się portal.
- Próbowałem każdej dostępnej ludzkości metody argumentacji, żeby go od tego odwieść. - To były pierwsze słowa, jakie Isaku wypowiedział do Syrusa. - Ogromnie cię przepraszam. Ja również nie chcę tutaj być, ale jeszcze pięć minut rozmowy i gotów byłby domagać się od Paskuda zatopienia mojej wyspy. Nie wiem, co mu zrobiliście. Mhm. - Podał Syrusowi opieczętowane znakiem Pajęczyny pismo.
Tym razem był ubrany w swoje czarne odzienie i przeszywanicę, zwykle wkładane pod zbroje, pod mieczem, z włosami związanymi na karku i ze spakowanym na dłuższy pobyt plecakiem.