Strona 37 z 304
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: sob wrz 03, 2022 8:18 pm
autor: Akayla
Posiedzieli i porozmawiali jeszcze dobrą chwilę, nim Ben w końcu pożegnał się z nimi ciepło i wyszedł. Lees poleciał gdzieś, a Isaku zabrał się z powrotem do sypialni.
Był dopiero w drodze, gdy nad posiadłością stała się rzecz cokolwiek nietypowa. Z nieba, w promieniach słońca, które przebiło w tym miejscu jesienne chmury, zaczęło coś opadać w kierunku rezydencji - powoli, z wdziękiem, ciągnąc za sobą migoczący ślad w powietrzu.
Sylwetka wyglądała na ludzką, wyprostowaną, jakby ktoś został podwieszony wysoko pod nieboskłonem. Dokładne jej określenie utrudniały długie, zwiewne szaty, łopoczące na wietrze - białe, zdobione czerwienią i złotem. Istotę niosły poruszające się miękko trzy pary pierzastych, śnieżnobiałych skrzydeł.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: sob wrz 03, 2022 8:28 pm
autor: Los
Zauważyli go Nieśmiertelni. Jeden zszedł z posterunku i udał się do dyżurki oficera.
- Niezidentyfikowany latający obiekt zbliża się do rezydencji. Może to być demon - doniósł.
Oficer skinął głową i poszedł do powieszonych na ścianie amuletów, by załączyć magiczną kopułę nad posiadłością. Była doskonale widoczna - po jej powierzchni przemykały cały czas złociste nitki światła. Neb, który latał po wewnętrznej stronie, natychmiast zmienił trajektorię lotu, by w nią nie wpaść.
Domniemany demon... cóż.
Błysnęło oślepiająco.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: sob wrz 03, 2022 8:35 pm
autor: Akayla
Nieśmiertelni przez krótką chwilę mogli oglądać jak domniemany demon koziołkuje w powietrzu i spada bezwładnie, ciągnąc za sobą ślad błyszczącego czegoś i wypadnięte pióra z miotanych wiatrem skrzydeł. Potem rąbnął o ziemię, aż podniosła się chmurka kurzu.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: sob wrz 03, 2022 8:47 pm
autor: Los
- Zbierzcie go - polecił oficer. - Ja idę do Freya.
Musiał powtórzyć wybudzonemu Isaku trzy razy, co się stało, nim ten zrozumiał.
- Och, nie - jęknął. - Weźcie go do Vera - polecił. - Niech wezwie Farihę i Ala. Pilnujcie, żeby był nieprzytomny do tego czasu. Niech Al wyperswaduje mu wezwanie Ręki Otchłań na pomoc. Nie mogą nam tu otworzyć wrót Otchłani.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: sob wrz 03, 2022 8:51 pm
autor: Akayla
Fabia, którą obudziło zamieszanie, zbladła.
- Dlaczego nie możemy po prostu odespać nocy w spokoju? - zapytała cicho, wtulając się w Isaku, kiedy Nieśmiertelni już wyszli.
Bała się. Nie, była przerażona. Nie mogli teraz walczyć też z Otchłanią, to by było zbyt wiele.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: sob wrz 03, 2022 8:56 pm
autor: Los
Isaku przytulił ją do siebie.
- Ciii - szepnął. - Ta kopia mojego ojca, która zajmuje się demonami, mówiła że pojedyncze mogą przenikać do naszych światów. Miejmy nadzieję, że to tylko to.
Na litość, potrzebował rychłego pokoju z Maulą. Nie było czasu na rodzinne walki.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: sob wrz 03, 2022 9:02 pm
autor: Akayla
Fabia pokiwała głową, nie do końca jednak przekonana. Milczała chwilę.
- Spróbujmy dospać. W spokoju - poprosiła cicho.
Nie było nic lepszego, co by mogli w tej chwili zrobić.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: sob wrz 03, 2022 9:04 pm
autor: Los
Tymczasem Nieśmiertelni zebrali, na pierwszy rzut oka uszkodzonego, demona na prowizoryczne nosze. Oficer dał kilkoro list do Vera, w którym wyjaśnił sytuację i przekazał polecenie Isaku.
Wkrótce przed dom generała zajechał wóz, nakryty na wszelki wypadek plachtą.
- Erm... serce? - zawołał N'gaya na widok Nieśmiertelnego na ich progu.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: sob wrz 03, 2022 9:11 pm
autor: Akayla
Ver wyjrzał z kuchni.
- Błękitny Rekin? - zdumiał się. Przecież to był kusznik Isaku.
Wyszedł z kuchni i przepchnął się obok N'gayi, teraz poważnie zaniepokojony.
- Czy coś się stało Freyowi?
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: sob wrz 03, 2022 9:14 pm
autor: Los
- Do rezydencji próbował wedrzeć się demon, generale - wyjaśnił Błękitny Rekin i podał Verowi pismo od oficera. - Nasze systemy bezpieczeństwa go zatrzymały. Dostarczyliśmy go tutaj na rozkaz Freya. - Wskazał nakryty wóz.