Królestwo Północy
Dana roześmiała się radośnie, przyjęła pomoc i dołączyła do przyjaciółki. Niedbale otrzepała się ze śniegu.
- Wspaniałe - podsumowała całe zdarzenie, zupełnie nie przejmując się kusznikami, którzy przybrali kolor śniegu.
13.2: Foch na puna
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
- Uhm, wiem - przytaknęła Adhara radośnie. - Jak była zima to czasem bawiłyśmy się tak z mamą.
Wzięła Danę pod rękę i przeszły kawałek na bok, do stopy lodowego smoka. Adhara siadła sobie na pazurze.
- Swoją drogą, tego... ummm, jak byłam w koszarach, to usłyszałam trochę niepokojących plotek - powiedziała wreszcie, spoważniawszy troszkę. - Ja wiem, jak jest z plotkami, ale no... ludzie gadają, że Elra cię bije i trochę się zmartwiłam - wyznała.
- Uhm, wiem - przytaknęła Adhara radośnie. - Jak była zima to czasem bawiłyśmy się tak z mamą.
Wzięła Danę pod rękę i przeszły kawałek na bok, do stopy lodowego smoka. Adhara siadła sobie na pazurze.
- Swoją drogą, tego... ummm, jak byłam w koszarach, to usłyszałam trochę niepokojących plotek - powiedziała wreszcie, spoważniawszy troszkę. - Ja wiem, jak jest z plotkami, ale no... ludzie gadają, że Elra cię bije i trochę się zmartwiłam - wyznała.
- Cerro
- Takeshi
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
Dana prychnęła z rozbawieniem, chociaż w środku trochę się spięła. No bo technicznie rzecz biorąc to była prawda, tyle że trudna do wytłumaczenia.
- Nie martw się - poradziła więc tylko. - Ludzie zawsze mają dużo do powiedzenia.
Dana prychnęła z rozbawieniem, chociaż w środku trochę się spięła. No bo technicznie rzecz biorąc to była prawda, tyle że trudna do wytłumaczenia.
- Nie martw się - poradziła więc tylko. - Ludzie zawsze mają dużo do powiedzenia.
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
Adhara przez chwilę patrzyła na nią z uwagą, potem jednak kiwnęła głową. Uśmiechnęła się ciepło.
- Skoro tak mówisz, nie będę wnikać - ustąpiła. - Swoją drogą, jakbyś kiedyś potrzebowała przegadać... te trudniejsze ze swoich doświadczeń z kimś, kto przeszedł przez to samo, babcia na pewno chętnie ci pomoże. To stara plotkara, ale jest też bardzo troskliwa - wyjaśniła Adhara.
Adhara przez chwilę patrzyła na nią z uwagą, potem jednak kiwnęła głową. Uśmiechnęła się ciepło.
- Skoro tak mówisz, nie będę wnikać - ustąpiła. - Swoją drogą, jakbyś kiedyś potrzebowała przegadać... te trudniejsze ze swoich doświadczeń z kimś, kto przeszedł przez to samo, babcia na pewno chętnie ci pomoże. To stara plotkara, ale jest też bardzo troskliwa - wyjaśniła Adhara.
- Cerro
- Takeshi
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
Dana zaśmiała się.
- Jak możesz tak mówić o babci! - rzuciła z udawanym oburzeniem.
Prawda była taka, że nie miała ochoty przegadywać swoich traum z absolutnie nikim, tym bardziej nie osobą całkowicie jej obcą, ale nie chciała brzmieć sucho.
Wykorzystały pozostały im czas, a potem powróciły do pałacu, gdzie rozmowy zasadniczo dobiegały już końca. To jest, Karai właśnie wychodził.
Dana zaśmiała się.
- Jak możesz tak mówić o babci! - rzuciła z udawanym oburzeniem.
Prawda była taka, że nie miała ochoty przegadywać swoich traum z absolutnie nikim, tym bardziej nie osobą całkowicie jej obcą, ale nie chciała brzmieć sucho.
Wykorzystały pozostały im czas, a potem powróciły do pałacu, gdzie rozmowy zasadniczo dobiegały już końca. To jest, Karai właśnie wychodził.
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
Z cieni za jego plecami wyłoniła się Ravhona. Ravhona, która z każdym następnym dniem zdawała się znajdować coraz to nowsze fragmenty tkaniny, z których może zrezygnować w swoim odzieniu. Dziś miała na sobie pas z czerwonego aksamitu, akurat dość szeroki, by zakryć jej piersi i spodenki tak krótkie, że nie do końca przykrywały pośladki. No i oczywiście była też boso.
- Kopę lat, Karai - przywitała się pogodnie.
*
Tymczasem Saori zabrał biedną Fabię z sali drugimi drzwiami. Dziewczyna płakała cały czas, odkąd ją wypuszczono, chyba z ulgi.
Z cieni za jego plecami wyłoniła się Ravhona. Ravhona, która z każdym następnym dniem zdawała się znajdować coraz to nowsze fragmenty tkaniny, z których może zrezygnować w swoim odzieniu. Dziś miała na sobie pas z czerwonego aksamitu, akurat dość szeroki, by zakryć jej piersi i spodenki tak krótkie, że nie do końca przykrywały pośladki. No i oczywiście była też boso.
- Kopę lat, Karai - przywitała się pogodnie.
*
Tymczasem Saori zabrał biedną Fabię z sali drugimi drzwiami. Dziewczyna płakała cały czas, odkąd ją wypuszczono, chyba z ulgi.
- Cerro
- Takeshi
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
Zasadniczo gdy wypowiedziała pierwszą głoskę, obstawa Karaiego rzuciła się na nią. W sensie że rzuciła zasadniczo nożami. Zasadniczo wbijając upiorzycę w ścianę. Karai odwrócił się przez ramię.
- Na litość boską, kto ci się każe tak ubierać, pani? - spytał, marszcząc brwi.
*
Czekał już na nią Isaku.
- Fabiana - powiedział cicho, wyciagając do niej ręce.
Zasadniczo gdy wypowiedziała pierwszą głoskę, obstawa Karaiego rzuciła się na nią. W sensie że rzuciła zasadniczo nożami. Zasadniczo wbijając upiorzycę w ścianę. Karai odwrócił się przez ramię.
- Na litość boską, kto ci się każe tak ubierać, pani? - spytał, marszcząc brwi.
*
Czekał już na nią Isaku.
- Fabiana - powiedział cicho, wyciagając do niej ręce.
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
- Nikt mi nic nie każe - prychnęła Ravhona, wyraźnie rozbawiona samą koncepcją. - Każ im wyciągnąć ze mnie te paskudztwa i mnie nakarm, Karai, bo zaczynam się robić głodna - dodała, podczas gdy runy przeciw czarnej magii na jednym z noży spalały się radośnie, pożerane przez czarny płomień. - Przyszłam, bo potrzebuję wiedzieć, gdzie chcesz mnie mieć - wyjaśniła, uśmiechając się grzecznie.
*
Fabia spojrzała na niego pełnymi łez oczyma, z milczącym wyrzutem.
- Ja... potrzebuję pobyć chwilę sama - wydusiła żałośnie. - Mogę?
- Nikt mi nic nie każe - prychnęła Ravhona, wyraźnie rozbawiona samą koncepcją. - Każ im wyciągnąć ze mnie te paskudztwa i mnie nakarm, Karai, bo zaczynam się robić głodna - dodała, podczas gdy runy przeciw czarnej magii na jednym z noży spalały się radośnie, pożerane przez czarny płomień. - Przyszłam, bo potrzebuję wiedzieć, gdzie chcesz mnie mieć - wyjaśniła, uśmiechając się grzecznie.
*
Fabia spojrzała na niego pełnymi łez oczyma, z milczącym wyrzutem.
- Ja... potrzebuję pobyć chwilę sama - wydusiła żałośnie. - Mogę?
- Cerro
- Takeshi
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
- Nie do końca podoba mi się sposób, w jaki się do mnie zwracasz, pani - powiedział Karai łagodnie.
*
- Mogę cię zabrać do twoich komnat wobec tego? - spytał Isaku miękko.
- Nie do końca podoba mi się sposób, w jaki się do mnie zwracasz, pani - powiedział Karai łagodnie.
*
- Mogę cię zabrać do twoich komnat wobec tego? - spytał Isaku miękko.
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
- Kiedyś umiałeś się bawić, OŚWIECONY - westchnęła Ravhona z rozczarowaniem, a potem szarpnęła jedną ze swoich przybitych rąk. Z nieprzyjemnym odgłosem rozdzieranego ciała oswobodziła w ten sposób ramię. Nóż spadł na podłogę, a czarne płomyki zaczęły pełzać po skórze upiorzycy, łatając ranę. - Ale naprawdę powinieneś słuchać, kiedy mówię ci, że robię się głodna. Nie chciałabym zrobić ci krzywdy - wyjaśniła, bezceremonialnie wyszarpując noże, jeden po drugim i rzucając je mniej więcej w kierunku właścicieli.
*
Fabia kiwnęła głową na zgodę, spuściła wzrok i podeszła w końcu do Isaku.
- Kiedyś umiałeś się bawić, OŚWIECONY - westchnęła Ravhona z rozczarowaniem, a potem szarpnęła jedną ze swoich przybitych rąk. Z nieprzyjemnym odgłosem rozdzieranego ciała oswobodziła w ten sposób ramię. Nóż spadł na podłogę, a czarne płomyki zaczęły pełzać po skórze upiorzycy, łatając ranę. - Ale naprawdę powinieneś słuchać, kiedy mówię ci, że robię się głodna. Nie chciałabym zrobić ci krzywdy - wyjaśniła, bezceremonialnie wyszarpując noże, jeden po drugim i rzucając je mniej więcej w kierunku właścicieli.
*
Fabia kiwnęła głową na zgodę, spuściła wzrok i podeszła w końcu do Isaku.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości