Yuki przystanęła, czując jak włoski na karku stają jej dęba. Nie podobała jej się cała ta sytuacja. Wahała się chwilę, a wreszcie wspięła się na drzewo. Najwyżej trafi na jakieś wściekłe małpy. Ruszyła przyczajona po konarach w kierunku niepokojącego zapachu, jedną dłoń kładąc na rękojeści sierpa, co dodawało jej pewności.
Zerknie tylko.
20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Przeszła bez przeszkód. Zapach dobiegał ze sporej kępy zarośli, nic się w niej jednak nie poruszało, przynajmniej dopóki Yuki nie znalazła się tuż powyżej.
Wtedy z krzewów gwałtownie, jak zwolniona sprężyna, wystrzeliło chude, szare monstrum. Pokrywał je segmentowany pancerz z tępymi kolcami wzdłuż kręgosłupa, do złudzenia przypominający kość, miało podłużny łeb z wielką, zębatą paszczą, długi ogon zakończony żądłem i cztery niewiele krótsze, pazurzaste kończyny. I skrzydła. Skrzydła też miał.
Bestia rozwarła szeroko szczęki, mierząc mniej więcej w kierunku szyi i karku. Z jej paszczy buchał paskudny odór gnijącego mięsa.
Wtedy z krzewów gwałtownie, jak zwolniona sprężyna, wystrzeliło chude, szare monstrum. Pokrywał je segmentowany pancerz z tępymi kolcami wzdłuż kręgosłupa, do złudzenia przypominający kość, miało podłużny łeb z wielką, zębatą paszczą, długi ogon zakończony żądłem i cztery niewiele krótsze, pazurzaste kończyny. I skrzydła. Skrzydła też miał.
Bestia rozwarła szeroko szczęki, mierząc mniej więcej w kierunku szyi i karku. Z jej paszczy buchał paskudny odór gnijącego mięsa.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Yuki odskoczyła błyskawicznie z powrotem tam, gdzie stała chwilę wcześniej. Do diaska. Myślała że może to stworzenie będzie w jakiś pokrętny sposób powiązane z wioską, a tymczasem wszystko co uzyskała to wypłoszenie jakiegoś cuchnącego i najwyraźniej głodnego drapieżnika.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Szczęki zatrzasnęły się z suchym kłapnięciem tam, gdzie chwilę temu była Yuki. Bestia przeleciała obok drzewa, wylądowała w poszyciu i wybiła się znowu, najwyraźniej zdeterminowana ścigać Yuki w koronach drzew.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Yuki skoczyła ponownie i podciągnęła się na wyższą gałąź. Co za bydlę. Sięgnęła do kieszeni i rzuciła tuż za potwora kawałek suszonej wieprzowiny.
- Nażryj się porcją na ciężkie czasy - poradziła.
- Nażryj się porcją na ciężkie czasy - poradziła.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Stwór, który aktualnie wisiał wczepiony w pień drzewa szponami, znieruchomiał na chwilę i obejrzał się za siebie, jakby zdumiony. Potem puścił się i obrócił w powietrzu jak kot. Wylądował po prawdzie znacznie ciężej niż kot, z głuchym łupnięciem, i schylił łeb, poniuchać podejrzliwie wyrzucone przez Yuki mięso.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Yuki zaczęła wycofywać się w prawo, w kierunku uprzednio obranej ścieżki do wioski. Wciąż musiała ją sprawdzić. Nie miała żadnego interesu w ubijaniu tutejszej fauny, więc miała nadzieję, że drapieżni wróci do swojego leżą, gdy się oddali.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Zwierzę zeżarło w końcu rzucone mu mięso, a potem obejrzało się za Yuki, zaterkotało i zaczęło za nią człapać między drzewami, na swoich absurdalnie długich łapach. Przynajmniej już nie próbowało jej zeżreć.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- W porządku - powiedziała Yuki. - To trochę daleko posunięta eskalacja naszej relacji, ty paskudna kreaturo.
Wyciągnęła kolejną rację żywności i rzuciła w stronę zwierzęcia. Tym razem trochę bliżej siebie.
Wyciągnęła kolejną rację żywności i rzuciła w stronę zwierzęcia. Tym razem trochę bliżej siebie.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Kiedy Yuki zatrzymała się, stworzenie również przystanęło, zachowując dystans. Kiedy mięso znów zostało rzucone zakiwało łbem i przez króciutką chwilę przestępowało z łapy na łapę, wreszcie zaczęło pomału podchodzić, nie spuszczając jednakże oczu z wampirzycy.
Kiedy tylko bestia znalazła się przy rzuconym jedzeniu, złapała mięso w zęby i natychmiast wycofała się. Połknęła kąsek w dwóch kłapnięciach monstrualnych szczęk.
Kiedy tylko bestia znalazła się przy rzuconym jedzeniu, złapała mięso w zęby i natychmiast wycofała się. Połknęła kąsek w dwóch kłapnięciach monstrualnych szczęk.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość