Strona 5 z 150
Re: 17. Wredne i rogate
: ndz gru 01, 2019 10:18 pm
autor: Akayla
- Właśnie w tym sęk, że czuję dokładnie tak samo - przyznał Elra cicho. - Wiem, że zrobisz wszystko, żebym był szczęśliwy, i nie chciałbym cię stawiać w takiej sytuacji.
Re: 17. Wredne i rogate
: pn gru 02, 2019 8:29 am
autor: Cerro
- Pewnie, że zrobię wszystko, ale nigdy nie myślałam o zmuszaniu się do czegoś takiego jako o czymś, co cię uszczęśliwi - stwierdziła Dana. - Nie wydaje mi się, żebym miała problemy z odmową. Zwykliśmy mieć dobrą, jasną komunikację w temacie - dodała. - Nie wiem, czemu po prostu z tobą nie porozmawiałam przedtem... Nie mam problemu z byciem inicjatorką, ale teraz niepokoję się, czy ty nie miałbyś problemów z odmową.
*
Późnym popołudniem, Isaku był już w Meselerinie. Przywitał się ciepło z Bergiem i swoim zwyczajem tylko troszkę dwuznacznie z jego żoną.
- Opowiedz mi o tym stworze, jak go znaleziono? - poprosił.
Re: 17. Wredne i rogate
: pn gru 02, 2019 11:45 am
autor: Akayla
- Nie miałbym, ani trochę - zapewnił Elra. - Przecież zdarzało się już, że ci odmawiałem. - Milczał chwilę. - Myślę, że ta bardzo jasna komunikacja to było coś dobrego. Wiem, że wynikała z łańcuchów i wszystkiego, ale chyba dobrze nam zrobi, jeśli do niej wrócimy.
*
- Nie wiem czy krewni ci kiedyś opowiadali, ale w jeziorze pod murami stolicy jest zatopione stare miasto i razem z nim takie urządzenie. Kilkadziesiąt lat temu, magom udało się je wreszcie opanować. Wczoraj wysłałem ludzi na regularny przegląd, wypłynęli łodzią na środek jeziora. Strażnik obudził się jeszcze zanim go wezwali i zaatakował coś pod łodzią. Potem stwór wypłynął na powierzchnię, przepołowiony i szczerze mówiąc nie jestem pewien, czy tak całkiem martwy. Nie rusza się ani nie oddycha, ale rana goiła się w oczach. Wiedźmom na szczęście udało się to zatrzymać.
Re: 17. Wredne i rogate
: pn gru 02, 2019 12:11 pm
autor: Cerro
- Nie, nie o łańcuchy chodziło, ale fakt że jakoś to zginęło i powinniśmy do tego wrócić - powiedziała Dana. Wzruszyła ramionami. - Przepraszam. Nie chciałam, żeby brakowało ci bliskości.
*
- Co robi to urządzenie? - spytał Isaku.
Re: 17. Wredne i rogate
: pn gru 02, 2019 12:21 pm
autor: Akayla
Elra zamruczał.
- Nic się nie stało. Przepraszam, że mówię o tym dopiero teraz - dodał i pochylił się, żeby ją czule ucałować. - Czy czujesz się trochę lepiej?
*
- Wyobraź sobie takiego potwora morskiego, tyle że mechanicznego i w jeziorze - wyjaśnił Berg. - Broni nas przed zagrożeniami od tamtej strony.
Re: 17. Wredne i rogate
: pn gru 02, 2019 4:49 pm
autor: Cerro
- Jeżeli tym razem to zadziała i przestaniemy toczyć te dziecinne gierki, na pewno się poczuję - zapewniła Dana. Westchnęła ciężko i powiedziała jedno słowo: - Harem.
*
- I skutecznie - mruknął Isaku. - Oczywiście, chcę zobaczyć tego zabezpieczonego stwora - dodał. - Na ten moment każdy trop jest dobry.
Re: 17. Wredne i rogate
: pn gru 02, 2019 5:08 pm
autor: Akayla
Elra skrzywił się.
- Nie poruszałem tematu, bo wiem że sprawia ci przykrość - wyjaśnił. Mieliśmy się zgodzić co do nowego układu, zdaje się. Myślałaś coś o tym?
*
Berg potaknął i zeszli razem do lochu. Król rozkazał otworzyć jedną z głębiej położonych cel. Pomieszczenie było obłożone magią i obwieszone wiedźmimi talizmanami. Wewnątrz leżał stwór. Zgodnie ze słowami Berga, został rozerwany na dwie połowy i z obu wystawał kawałek świeżego kręgosłupa, do którego doczepiło się już trochę obnażonych mięśni. Najwyraźniej stworzenie miało odrosnąć w dwóch kopiach.
Miało długi, podłużnie spłaszczony acz zadziwiająco giętki ogon i potężne tylne łapy z błoną między palcami i nieprzyjemnie ostrymi pazurami. Przednie, choć nie mniej umięśnione, bardziej przypominały pazurzaste dłonie - brakowało na nich błon, za to były przeciwstawne kciuki. Łeb natomiast wyglądał, jak głowa Ostropłetwego, z której ktoś ściągnął płetwy, a za to dodał zębatą kufę w miejsce ust. Biorąc pod uwagę mocną budowę tylnych kończyn i karku, stwór prawdopodobnie poruszał się bądź na czterech kończynach, bądź zgarbiony na dwóch.
Re: 17. Wredne i rogate
: pn gru 02, 2019 8:20 pm
autor: Cerro
- Cały czas o tym myślę, poniekąd dlatego, że przynajmniej raz w tygodniu któraś się skarży na sytuację i trudno odmówić im racji - powiedziała Dana. - Nie doszłam do żadnej konkluzji. Chciałabym, żebyś się z nimi rozwiódł, ale to nie w porządku, nawet nie wobec nich, ale wobec dzieci - przyznała. - Ale tak nie da się żyć. Albo ja muszę zacisnąć zęby, albo ty musisz zająć się dopieszczaniem ich sam, albo musimy podjąć decyzję, że żyjemy z nimi od teraz platonicznie i rozważyć jak możemy to uczynić dla nich znośne i jak uargumentować. Nie widzę innej opcji.
*
Isaku obszedł kilka razy stworzenie, przyglądając się mu uważnie. Potem wyciągnął niewielkie naczynie z zamkniętym w środku sterylnym nożykiem. Zeskrobał nim dość sporo skóry z kilku miejsc stwora i zamknął naczynie.
- Sprawdzę te próbki, jeżeli są z jakiegoś znanego nam wymiaru, uda się zidentyfikować, skąd się wzięło to stworzenie - wyjaśnił Bergowi. - Na pewno trzeba będzie je przebadać wszerz i wzdłuż. Czujesz się chętny do trzymania go tutaj czy powinienem porozmawiać z ojcem o zabezpieczeniu go gdzie indziej?
Re: 17. Wredne i rogate
: pn gru 02, 2019 8:43 pm
autor: Akayla
Elra chrząknął z zażenowaniem.
- Przepraszam, malutka. Nie chciałem, żeby ta sytuacja obciążyła ciebie - przyznał. Rozlał im wina do kieliszków i podał jeden Danie. - Jeśli zajmę się dopieszczaniem ich sam i tak będziesz musiała zacisnąć zęby. Dla mnie brzmi jak najgorsza opcja. - Upił łyczek. - Z rzeczy, które wymieniłaś, życie platonicznie brzmi najlepiej. Poza tym, można też rozważyć jeszcze czwartą opcję. Mogę się rozwieść z tymi, które nie wzięły sobie dzieci i zostawić pozostałe, dopóki dzieci nie podrosną. Zresztą, przy opcji platonicznej też spodziewałbym się fali rozwodów, układając argumentację musielibyśmy szczególnie zatroszczyć się o te, które mają dzieci.
*
- Może tu zostać. Sam chciałem go przebadać, ekipa z Atakany przyjechała dziś rano. Chętnie będę się wymieniał wynikami - zapewnił Berg. - Jak pójdziesz ze mną na chwilę do gabinetu dam ci papier z pieczątką, żebyście mogli tu wchodzić bez pytania mnie za każdym razem o zdanie.
Re: 17. Wredne i rogate
: wt gru 03, 2019 8:56 am
autor: Cerro
- Rzecz w tym, że ja ich też potrzebuję - powiedziała Dana cicho. - Pomagają mi w zarządzaniu pałacem. Teoretycznie to nic wielkiego, jeśli zostanie ich jedna trzecia to też damy radę, chociaż to je obciąży... Ale ja nie jestem w stanie wziąć tego na siebie. Gdyby odeszły, muszę wziąć kogoś na ich miejsce. - Westchnęła. - Bez względu na wszystko, musimy zabezpieczyć ich byt, tak jak poprzednich, a szczególnie los dzieci. Na to nas stać. Ten harem wcale nie kosztuje mało. Dla dzieci na pewno lepiej byłoby, gdyby tu zostały z matkami aż do uzyskania samodzielności. Ich matki chyba też to zrozumieją. Nie wiem - powiedziała cicho. - Wiem że nie dam rady ich uspokajać przez kilkanaście lat. Jeśli nie zadziałamy, wkrótce tak czy inaczej dostaniesz pierwszy pozew.
*
- Oczywiście - powiedział Isaku i poklepał lekko potwora jak zwierzątko. - Chodźmy po ten papier.