Strona 41 z 618
Re: 18. Magia nie istnieje!
: śr mar 18, 2020 11:24 pm
autor: Akayla
Elra odwiedził Isaku już tylko żeby dać mu kolację i wieczorną porcję proszków. Z respektu dla focha księcia nie zaczepiał go ponad to i pozwolił mu po prostu czytać dalej jego listy. Resztę wieczora spędził u siebie, na czytaniu dołączonych do leków Syrusa ulotek.
W związku z tym kiedy wybrał się do Isaku rano, po śniadaniu, był już przygotowany.
- Dalej jesteś zły na puchatego kotka? - zagadnął, stawiając wszystko na stoliku. I trochę też na podłodze i na łóżku obok księcia, bo nawet gdyby na stoliku nie było książki i listów, blat był na to wszystko za mały.
*
Kiedy Estrid wybrała się z rana w odwiedziny do Gara, dopadł ją mały demonek mroku.
- Dokąd idziesz? - zagadnęła wesoło Fariha. Od wyjazdu Adhary sporo kręciła się wokół kobiety i całkiem ją polubiła, wyraźnie średnio zainteresowana, czy ze wzajemnością. Zapach Estrid sprawiał że czuła się spokojnie i dobrze, szukała więc jej towarzystwa.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: czw mar 19, 2020 6:56 am
autor: Cerro
Isaku obejrzał się na niego. Leżał na drugim boku i próbował się zdrzemnąć, bo w nocy nie było mu dane. Złamana kość policzkowa eksplodowała bólem - nie miał pojęcia, czy uraził ją przez sen, czy co - i nie dawała mu spokoju od tamtej pory. W dodatku spuchł w tym miejscu jakby pożądliły go pszczoły.
- Nie jestem na ciebie zły, ani nie byłem - powiedział i przewrócił się na plecy. Zatkało go, dla odmiany z powodu żeber. Nie wpadał już przy tym w panikę, tylko czekał, aż w końcu da radę złapać dech. - I przepraszam. Ponownie. Mogę tylko przepraszać. Wyobraź sobie, że ludzie których życie zależy od widzimisię jednej osoby, są tego zwykle świadomi. Nie trzeba im przypominać przy każdej głupiej kłótni.
*
Estrid absolutnie nie miała nic przeciwko Farihy. Lubiła dzieci, tak jak lubiła opiekować się chorymi, nosić sąsiadką wodę i przygarniać małe zabiedzone pieski. Taka już była.
- Idę do Gara - wyjaśniła. - Do tego rannego elfa. Pani Kaede powiedziała, że chciałby mnie widzieć. Pewnie mu się nudzi, biedaczkowi.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: czw mar 19, 2020 10:44 am
autor: Akayla
- Och, do niego! - sapnęła dziewczynka. Pamiętała. Złapała Estrid za rękę. - A mogę z tobą?
*
- Przestań. To ja przepraszam - mruknął łagodnie Elra. - Miałeś rację, nie powiedziałeś absolutnie nic złego, a ja przesadziłem. Inna sprawa, że musiałbyś się okazać kłamcą i zdrajcą żebym naprawdę przestał się o ciebie troszczyć.
Wybrał słoiczek z jakąś maścią, odkręcił i wziął się za delikatne smarowanie opuchlizny na twarzy księcia.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: czw mar 19, 2020 10:51 am
autor: Cerro
- Oczywiście, Fariho - zapewniła Estrid, ściskając łapkę dziewczynki. - Nie zimno ci? - upewniła się, bo miała wrażenie, że to dziecko jest zawsze bladziutkie i zimne z jakiegoś powodu. Nie chciała być jednak wścibska. Dzieci często chorowały w tych czasach.
Gdy dziewczynka zaprzeczyła, ruszyły ponownie.
Na ich widok Gar najpierw się uśmiechnął, a potem zrobił wielkie oczy i rzucił się na drugi koniec łoża.
- A tobie co? - spytała Estrid z rozbawieniem, sadzając Farihę na zwolnionym nagle skraju łóżka i siadając obok.
- Wampir - wychrypiał Gar.
Estrid obejrzała się za siebie, po kątach i suficie, bez zrozumienia.
- Co? Pewnie gorączkujesz - podsumowała. - Zostań tutaj, pójdę poprosić o zioła dla niego - powiedziała do Farihy, wstała i wyszła, ku niemej zgrozie Gara.
*
- Cóż, spełniam oba kryteria - powiedział Isaku. - Oddałem twoje Imperium, schwytałem twoje dzieci i od czterech lat bez przerwy kłamię. Ale łapię przekaz - zapewnił.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: czw mar 19, 2020 11:09 am
autor: Akayla
Fariha, jakby nigdy nic, zaczęła radośnie machać w powietrzu nóżkami. Spojrzała na Gara i pytająco wskazała na siebie.
- Co się boisz? - zapytała elfa. - Jesteś gość i przyjaciel Estrid. Takich się nie je. Estrid jest bardzo miła, prawda? - westchnęła zaraz z dziecięcym uwielbieniem w głosiku.
*
Elra prychnął z rozbawieniem.
- To dobrze, bo już miałem się precyzować - odrzekł pogodnie.
Dał mu śniadanie, proszki wzmacniające, a potem ostrożnie posadził go i rozebrał. Żeby posmarować wysypki i ostrożnie wstrzyknąć mu coś w ramię.
- Nie buja dziś jakoś bardzo. Czujesz się na siłach na spacer po pokładzie? - zaoferował kiedy skończył. - Karai upierał się wczoraj że wcale nie zakłócasz jego spokoju ducha, więc najwyraźniej niepotrzebnie się przejmowałem.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: czw mar 19, 2020 11:14 am
autor: Cerro
- Tak - powiedział Gar. - Ja nie wiem czy wy umiecie tak dalece panować nad sobą - dodał. - Nie mam gorączki - oznajmił, gdy Estrid wróciła.
- Wampiry ci się zwidują, ale pewnie, jesteś we wspaniałej formie - powiedziała, siadając na jego łożu i uśmiechając się ciepło do Farihy.
Gar patrzył z niedowierzaniem to na kobietę, to na dziewczynkę. Nie dowierzał. Naprawdę nie widziała?
*
Isaku aż podskoczył, gdy Elra go ukuł.
- Przetłumaczę ci jego fochy: wolałby widzieć mnie w zęzie w łańcuchach niż spacerującego z faraonem. I ma trochę racji, bo twój stosunek do mnie nie przysparza ci niczyjej sympatii - powiedział Isaku. - Czy to na pewno był zastrzyk domięśniowy? To co właśnie zrobiłeś?
Re: 18. Magia nie istnieje!
: czw mar 19, 2020 11:28 am
autor: Akayla
Fariha odpowiedziała kobiecie ciepłym uśmiechem i przytuliła się do jej boku.
- Umiemy - zapewniła Gara, z lekką urazą. - I rzadko jesteśmy głodni.
Objęła Estrid w talii i, wygodnie wsparta o nią, z zadowoleniem przymknęła ślepka.
*
- Tak - zapewnił Elra, podsuwając mu stosowną ulotkę, żeby mógł sobie zobaczyć. Miał wszystko na podorędziu i zerknął zanim dziabnął Isaku. - I wiem, że by wolał, oni wszyscy by woleli. Ale obaj wiemy że nie przeżyłbyś pobytu w zęzie w twoim stanie. - Mruknął. - Może poza Syrusem, on był bardziej zły o moje zaufanie do ciebie. To że wciąż żyjesz wydawało się go zupełnie nie interesować.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: czw mar 19, 2020 11:34 am
autor: Cerro
Estrid spojrzała z niedowierzaniem na małą, a potem na Gara. Tryumfalnie pokiwał głową.
- Jesteś wampirkiem, Fariho? - spytał Estrid dziewczynkę.
*
- Nie, żebym w ogóle miał ochotę na pobyt w zęzie - mruknął Isaku, oglądając ulotkę. - I wiem, był tutaj. Gdyby mu zależało, tym razem zostawiłby mi szramę, która już by się nie zagoiła. Aż niezwykłe, zważywszy ile jego wampirów złapałem i torturowałem. Mało emocjonalne stworzenia. - Odłożył ulotkę. - Kiedy goniłem za tobą po pustyni, pomyślałem co by było, gdybyś mi nie uwierzył. Ale nie traktowałem tej perspektywy poważnie. Nawet przez chwilę.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: czw mar 19, 2020 11:43 am
autor: Akayla
Fariha zadarła główkę, żeby na nią spojrzeć swoimi wielkimi, błękitnymi ślepkami, i przytaknęła.
- To coś zmienia? - zmartwiła się.
*
- Cóż, na początku nie wiedziałem, czy wierzyć - przyznał uczciwie. - Zdążyłem się nasłuchać na twój temat.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: czw mar 19, 2020 11:54 am
autor: Cerro
- Jestem tylko zdziwiona - zapewniła Estrid, przytulając ją, ku widocznej zgrozie Gara. - Nie wiedziałam.
*
- Tak - mruknął cicho Isaku. - I dobrze, że się nasłuchałeś.
Przechylił głowę z boku na bok, żeby trochę rozruszać kark.
- Zabiłem wiele wampirów Syrusa, wielu Czerwonych Karaiego, wielu swoich poddanych i wielu twoich poddanych, bardzo często w wyjątkowo paskudny sposób - powiedział. - Jak wiesz, robiłem to z myślą o kimś innym... ale dzięki temu twój powrót również powinien spotkać się z entuzjazmem. Ale - dodał - ludzie będą oczekiwali, że rachunki zostaną wyrównane.