Kingdom of North

Złote Imperium

- Pewnie, śmiało! - zawołał Isaku, ale nie przestał biegnąć i za chwilę już praktycznie znikał na zakręcie ścieżki.

Złote Imperium

Elra zamrugał, westchnął ciężko w duchu i mało godnie poleciał za Isaku. Zrównał się z nim krótko później.

- Rozważam nasze następne posunięcia - wyjaśnił. - Ta operacja na Ziemi Królowej zajmie Danie przynajmniej dwa tygodnie, a zapasy nasze i Królestwa się kurczą. Trzeba albo zająć się w końcu tymi Pradawnymi i przerwać to oblężenie pod którym siedzimy, albo podjąć wreszcie działania wojenne, niezależnie od układów z Amaterasu. Możemy wykorzystać Meselerin do rozpoczęcia wojny na naszych warunkach w imieniu Koalicji, ale ciągle martwi mnie w tym wszystkim Parysus i pozostali trzej Wielcy. Mamy naszą niedoszłą nieumarłą, która potencjalnie może mieć informacje o Parysusie, ale nie mamy na to gwarancji, z kolei do prób przekonania Wielkich do naszych racji przydaliby się oboje Kellam i Amaterasu. Więc zastanawiam się nad dalszym planem działania, ogólnie rzecz biorąc - wyjaśnił.

Złote Imperium

- Dobrze byłoby mieć poparcie Amaterasu zanim wpakujemy się w wojnę. I oczywiście nie możemy jej zacząć - dodał Isaku. - Dobrze to ująłeś. Jesteśmy w oblężeniu. Czekamy na odsiecz. Osobiście bym czekał.

Złote Imperium

Elra mruknął.

- Wiem, że nie możemy zacząć wojny. Ale z kontrolą nad królem Meselerinu, możemy zrobić tak żeby wyglądało jakby to oni zaczęli. - Milczał chwilę. - Możemy zerwać oblężenie... jeśli znajdziemy tych Pradawnych. Czego nie możemy, to posłać ciebie do walki z nimi.

Złote Imperium

- Ale znalezienie Pradawnych raczej nie doprowadzi nas do Parysusa - powiedział Isaku. - Nie sądzę, by współpracowali. Możliwe, ale... Nie, nie sądzę. Nie rozumiem tego. Mam wrażenie, że Kellam coś wie, ale nic nie mówi. Parysus ucieka. Gdzieś są Pradawni. Królestwa i Meselerin są nastawione przeciwko nam. Mamy strzępy informacji i gonimy w piętkę.

Złote Imperium

- Myślałem bardziej o tym, że moglibyśmy wtedy oczyścić morza i zacząć odnawiać populację ryb pod połowy, ale, z drugiej strony, nie zdziwiłbym się gdyby Parysus sam postanowił zacząć rozprzestrzeniać zarazę, więc to rzeczywiście bez sensu. - Milczał chwilę. - Co by o nim nie powiedzieć, Kellam raczej odpowiada na wszelkie pytania - mruknął niechętnie. - Może zadajemy niewłaściwe. - Westchnął cicho. - Chodź do niego ze mną dziś wieczorem. Zamierzałem go wypytać o możliwości pertraktacji z pozostałymi Wielkimi i pogonić do budzenia Poślednich, może uda ci się potwierdzić twoje podejrzenia.

Złote Imperium

- Który to już raz go do tego gonisz? - mruknął Isaku sceptycznie. - Ale w porządku. Pójdę.

Złote Imperium

- Będzie dopiero drugi - mruknął Elra. - Ostatnio byłem bardziej subtelny, może nie załapał.

Złote Imperium

- Być może - przyznał Isaku dla spokoju ducha Elry.

- Udało się! Przekonałam ich! - oznajmiła Dana znienacka.

Złote Imperium

- Ha! Wiedziałem, że ci się uda, skarbie - odrzekł Elra pogodnie.

- Z dobrych wieści, Dana przekonała starszych - przekazał Isaku.