- Dziękuję - powtórzyła Ravhona.
Poczekała, aż Yato wróci, a potem wyszła. Chwilę później wyrosła z podłogi w komnacie Nithaela z przerzuconą przez ramię torbą.
17. Wredne i rogate
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
Nithael leżał na łóżku i próbował sobie wcisnąć oczy do wnętrza czaszki. A tak naprawdę czekał aż zadziałają środki przeciwbólowe.
Gdy usłyszał ruch, otworzył jedno oko. W połowie.
- Cześć, Ravhono - przywitał się, nie bez ulgi znowu zamykając oczy.
Gdy usłyszał ruch, otworzył jedno oko. W połowie.
- Cześć, Ravhono - przywitał się, nie bez ulgi znowu zamykając oczy.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
- Cześć - odrzekła. Odłożyła torbę na stolik i zaraz położyła się obok męża i przytuliła. Jakby miało mu to w czymś pomóc.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- Zauważyłaś - spytał z przesadną powagą Nithael - że twój brat to straszny sukinsyn?
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
- Mhm, zauważyłam - przytaknęła w tym samym tonie. - Od lat wygrywa we wszystkich konkursach.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- Nie wiedziałem, że głowa w ogóle może tak boleć - przyznał Nithael. - Ale wywinąłem się niskim kosztem.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
- Isaku przypisywał to sobie jako zasługę kiedy z nim rozmawiałam - mruknęła Ravhona.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- To pewnie ma jakiś logiczny sens, nad którym pomyślę potem - przyznał Nith.
*
Dana obudziła się bardzo wcześnie, poniekąd ponieważ jej kokon nie był najwygodniejszy. Odwinęła się z niego ostrożnie i położyła lekko głowę na piersi Elry. Trochę było jej głupio, że strzeliła focha.
Pocałowała lekko szyję Elry, a potem drzemała już, od czasu do czasu całując męża w szyję lub brodę, cierpliwie czekając na moment, gdy jego sen będzie tak płytki że go to obudzi.
*
Dana obudziła się bardzo wcześnie, poniekąd ponieważ jej kokon nie był najwygodniejszy. Odwinęła się z niego ostrożnie i położyła lekko głowę na piersi Elry. Trochę było jej głupio, że strzeliła focha.
Pocałowała lekko szyję Elry, a potem drzemała już, od czasu do czasu całując męża w szyję lub brodę, cierpliwie czekając na moment, gdy jego sen będzie tak płytki że go to obudzi.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Ten moment nadszedł może godzinę przed południem. Elra zamruczał leniwie i ziewnął. Zamrugał i spojrzał na Danę.
- Jak nastrój? - zagadnął.
*
Syrus miał nie najlepszy nastrój. Poprzedniej nocy spakował swoje rzeczy i wyniósł się z pałacu, zgodnie z życzeniem Kellama. Był jednak przy tym boleśnie świadom, że Wielki nie wydałby mu takiego polecenia bez pozwolenia Elry. Oznaczało to więc że albo farona kompletnie nie obchodziło, czy hakkai jest pod ręką czy nie, albo wręcz nie chciał go w swoim pałacu. Syrus nie był pewien, z którą wersją czuje się gorzej.
Mimo to jednak wybrał się rano do pałacu i skierował do komnat Jona. Umówił się z chłopakiem już sporo wcześniej że zabierze go tego dnia na spotkanie z Saorinem, skoro Jon miał jeden z nielicznych dni wolnych. Ostatnie czego Syrus teraz chciał, to sprawić mu zawód.
Ominął więc komnaty Kellama i faraona tak szerokim łukiem, jak tylko się dało i zapukał do drzwi Jona.
- Jak nastrój? - zagadnął.
*
Syrus miał nie najlepszy nastrój. Poprzedniej nocy spakował swoje rzeczy i wyniósł się z pałacu, zgodnie z życzeniem Kellama. Był jednak przy tym boleśnie świadom, że Wielki nie wydałby mu takiego polecenia bez pozwolenia Elry. Oznaczało to więc że albo farona kompletnie nie obchodziło, czy hakkai jest pod ręką czy nie, albo wręcz nie chciał go w swoim pałacu. Syrus nie był pewien, z którą wersją czuje się gorzej.
Mimo to jednak wybrał się rano do pałacu i skierował do komnat Jona. Umówił się z chłopakiem już sporo wcześniej że zabierze go tego dnia na spotkanie z Saorinem, skoro Jon miał jeden z nielicznych dni wolnych. Ostatnie czego Syrus teraz chciał, to sprawić mu zawód.
Ominął więc komnaty Kellama i faraona tak szerokim łukiem, jak tylko się dało i zapukał do drzwi Jona.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
-Dobrze - szepnęła Dana. - Masz jakieś specjalne życzenia odnośnie miłego poranka? - spytała, całując go i przygryzając przy tym jego wargę.
*
Jon już czekał, ubrany i podekscytowany.
- Usiądź, napijesz się? Możemy iść? - spytał na powitanie, zapominając trochę pałacowego wychowania.
*
Jon już czekał, ubrany i podekscytowany.
- Usiądź, napijesz się? Możemy iść? - spytał na powitanie, zapominając trochę pałacowego wychowania.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość