Kingdom of North

Złote Imperium

- Podoba mi się. Jest dobre. Nie twoja wersja - dodał pod adresem Elry.- Cóż, przygotuję ogłoszenia. I zobaczymy.

Złote Imperium

- Jakby nie zadziałało, zawsze można będzie uciec się jednak do modelu totalitarnego - stwierdził Elra.

Złote Imperium

- Przynajmniej raz okaż zaufanie! A ty idź się położyć - fuknął na Danę. - Przynajmniej do obiadu. Przyślę ci Orzeszka.

Złote Imperium

- Ależ ufam ci. To ty powiedziałeś, że "zobaczymy" - zauważył Elra. - Świetny pomysł - dodał do Dany. - Idź i porelaksuj się z Orzeszkiem, ja w tym czasie zobaczę, co mi Południowe postanowiły nakłamać w listach.

Złote Imperium

- W zasadzie mogę skorzystać z dobrego orzeszkowego masażu - przyznała Dana i poszła bez protestu, co było prawdopodobnie najlepszym miernikiem jej złego samopoczucia.

Ale po drodze zajrzała jeszcze do Bena.

- Była u ciebie Ashora? - spytała.

Złote Imperium

- Tak - przyznał Ben. - Narzekała na "Pajacusa". Nie stój tak, kochanie, usiądź - dodał łagodnie. - Wyglądasz paskudnie. Soczku?

Złote Imperium

- Chętnie - powiedziała Dana, siadając z wdziękiem. - I wiem. Musisz też obronić mnie przed moim mężem i Czarnoksiężnikiem, gdyby tu wpadli mnie zbesztać, że nie leżę w łóżku.

Złote Imperium

- Niech tylko spróbują - prychnął Ben, nalewając jej. Podał córce kubeczek i usiadł ciężko w fotelu. - Co nowego, moja droga? Poza tym że twoja siostra wróciła do świata żywych?

Złote Imperium

- Oddałam Ziemię Amaterasu i namówiłam tamtejszych do przeprowadzki na Północ - streściła Dana. - Poza tym, jestem w nie planowanej ciąży, która idzie fatalnie.

Złote Imperium

- Och. Hmm. Gratuluję. I przykro mi - odrzekł Ben. Milczał chwilę. - Wydaje mi się, że masz to po matce - mruknął cicho. - Jej ciąże też były... kłopotliwe. Chociaż ciężko mi powiedzieć czy aż tak - przyznał.