19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Tu piszemy nasze ST.
Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Akayla » wt mar 30, 2021 7:39 pm

Dzień 26

Mruknęła.

- Rozumiem - zapewniła go, pociągając za wiązanie swojej sukienki.

Pozwoliła żeby materiał opadł z niej tam, gdzie stała, a potem przestąpiła nad nim i podeszła do Isaku. Przesunęła delikatnie dłonią po jego boku i ramieniu - była szokująco miękka, zupełnie jakby Bakmut nie ciągnęła z nimi lin przez ostatnie dwa dni. Potem, wampirzyca przylgnęła do niego całym ciałem, ocierając się o niego głową, przymilnie jak kocica. Jednocześnie sięgnęła ręką z brzytwą do jego drugiego ramienia i szybkim, płynnym ruchem zostawiła na nim kilka wcale nie takich płytkich cięć.

Zebrała trochę krwi na palec, przesunęła nim po ustach Isaku, a potem uniosła się na paluszki, pocałować go namiętnie i wprawnie, acz bardzo uważając na swoje zęby.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Cerro » wt mar 30, 2021 7:42 pm

Dzień 26

Jego rany zamknęły się właściwie już kiedy oderwała od nich palec. Naprawdę szybko się goił.

Pocałował ją również.

- Moje dłonie nie są takie przyjemne - powiedział przepraszająco, zanim objął ją w talii, a drugą dłonią przesunął do góry, wzdłuż jej kręgosłupa i w jej włosy, żeby przycisnąć ją do siebie mocniej.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Akayla » wt mar 30, 2021 7:53 pm

Dzień 26

Zamruczała łagodnie żeby dać mu znać, że nie szkodzi. Potem zrobiła jednak użytek z zębów, żeby zagryźć własny policzek, więc już po chwili Isaku czuł w ustach także jej krew.

Całowała mocno, długo i cierpliwie, tyle ile chciał - skoro ją przytrzymywał, nie zamierzała mu się wyrywać. Jej ręce natomiast nieustannie pracowały - jedna pieściła go z wprawą po plecach i bokach, czule, ale nie przesadnie delikatnie, natomiast druga cięła ciało księcia raz po raz, w różnych miejscach i na różne głębokości. W rezultacie dosyć szybko miał swoją krew rozsmarowaną po plecach, jakby odebrał baty.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Cerro » wt mar 30, 2021 8:04 pm

Dzień 26

To było nieco dziwne, szczerze mówiąc, różne od bólu, do jakiego przywykł i jaki sprawiał mu przyjemność, bo czuł co chwilę ukłucia ostrza w różnych miejscach ciała.

Po długiej chwili wypuścił Bakmut, głównie żeby rozebrać się do końca. Potem pociągnął Bakmut na posłanie, na siebie, skoro przynajmniej póki co współpracowała. Złapał szybkim ruchem nadgarstek jej dłoni z ostrzem i przyjrzał się mu, potem oblizał starannie, a potem wziął na chwilę w usta, jakby oblizywał palec, potwornie kalecząc sobie język, podniebienie i wargi. Wszystko zrosło się w oczach, ale usta zalała mu właściwie zupełnie całkowicie jego własna krew, więc wypuścił rękę partnerki, zamiast tego przyciągając ją do siebie, do kolejnego pocałunku.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Akayla » wt mar 30, 2021 8:22 pm

Dzień 26

Bakmut zamruczała z zadowoleniem. Jej rosnące podniecenie wywołane tak smakiem, jak i unoszącym się w powietrzu zapachem krwi zdradzały jedynie drgania nozdrzy i nieco rozszerzone źrenice.

Pociągnęła brzytwą jeszcze raz, tym razem długo i głęboko, wzdłuż jego ramienia. Następnie uniosła sobie ostrze do twarzy i przeciągnęła, w zasadzie od ucha do brody. Zrosła się wcale nie wolniej od Isaku, ale krew i tak zdążyła wykwitnąć jej na policzku. Kilka kropli nawet skapnęło mu na twarz. Którą zresztą też przecięła mu parę razy, ostrożnie żeby nie zahaczyć o kość ani o jego oczy. Od jego krwi tuż pod nosem aż przeszedł ją dreszcz.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Cerro » wt mar 30, 2021 8:25 pm

Dzień 26

Błysk brzytwy tuż przed twarzą szczerze mówiąc troszkę spiął Isaku. Był tylko człowiekiem koniec końców.

Objął mocniej Bakmut, żeby ponownie przewrócić ich obojga, tak że znalazł się na niej. Pocałował jej nos, zszedł niżej na usta i brodę, zostawiając na nich krwawą smugę. Potem zaczął całować jej szyję. Ugryzł delikatnie jej bark, jakby próbując czy zareaguje, a potem zacisnął zęby mocniej, nad jej piersią, tym razem do krwi i wrócił do swojej powolnej podróży w dół.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Akayla » wt mar 30, 2021 8:34 pm

Dzień 26

Bakmut oblizała usta, mrucząc z zadowoleniem wobec pieszczoty. Ugryzienia w bark zdawała się w ogóle nie zauważyć, natomiast na drugie, nad piersią, zachichotała.

- Chcesz brzytwę? - zaoferowała, wyciągając dłoń z ostrzem w jego kierunku. W końcu nie miała nic przeciw by także i ona była kaleczona.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Cerro » wt mar 30, 2021 8:38 pm

Dzień 26

Isaku spojrzał na nią krótko.

- Tak - powiedział i wziął ostrze.

Oparł na chwilę głowę o jej pierś i zaciął się głęboko w palec. Dopóki krwawił, objeżdżał nim jej sutek. Potem wsunął brzytwę pomiędzy palce lewej ręki, ostrzem w dół.

Potem wrócił ustami do jej piersi i zaczął posuwać się w dół, tym razem znacząc swoją drogę nie tylko pocałunkami i własną krwią, ale też długim rozcięciem na jej ciele, powstającym naturalnie pod wpływem pieszczot jedną dłonią.

Wreszcie dotarł między jej nogi i pocałował ją tam mocno.

- Lubisz to w ogóle? - upewnił się, bo w końcu za wiele na temat upodobań Bakmut nie wiedział.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Akayla » wt mar 30, 2021 8:49 pm

Dzień 26

Pod wpływem jego zabiegów czuła się miło rozleniwiona i rozluźniona. Gdy zapytał, uniosła się na ramieniu, by na niego spojrzeć.

- Jest przyjemne, ale nie oczekuj uniesienia - uprzedziła, uśmiechając się do niego przepraszająco. - Nie jestem do niego zdolna.

Wiedziała że niektórzy ludzie wobec takiej informacji woleli dać sobie spokój i zupełnie nie miała im za złe.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Cerro » wt mar 30, 2021 8:51 pm

Dzień 26

- W porządku - powiedział. - Tylko daj mi znać, gdybyś miała zasnąć z nudów - poprosił i zabrał się za sprawianie jej przyjemności, porównywalnej najwyraźniej z jazdą konną.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość