Strona 51 z 618
Re: 18. Magia nie istnieje!
: pt mar 20, 2020 8:50 pm
autor: Akayla
Kiwnęła głową.
- Dzięki. Dobrze zrobiłeś - uznała. Obrzuciła spojrzeniem pakujących obóz ludzi. - Powinniśmy dotrzeć po zmierzchu. Idziemy pod wiatr, to może nie uciekną. Jak do nich podejść, pomyślimy jak będziemy już blisko - zdecydowała.
Poszła pomóc dopakować resztkę obozu, potem wzbiła się w powietrze z Czerwonym i dwoma wolnymi smokami, dalej krążyć nad posuwającą się szybko kolumną.
Zatrzymała ich dopiero w pewnej odległości od oazy, do której dotarli zgodnie z przewidywaniami.
- Są - mruknęła. - Jon, wsiądziesz na Draumura. Będziesz się trzymał za mną i Jamalem i natychmiast odlecisz, jeśli zrobi się gorąco. Pozostali zostają tutaj. Jasne?
Re: 18. Magia nie istnieje!
: pt mar 20, 2020 9:10 pm
autor: Los
Jon przystał. Jego kompania była mniej entuzjastyczna, ale po kilku minutach twardych petraktacji pozostała na miejscu, gdy Jon wpakował się na smoka.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: pt mar 20, 2020 9:16 pm
autor: Akayla
Adhara wskoczyła na Nimathe, rezygnując z wpinania się w uprząż, i razem z Jamalem pojechali przodem. Na ziemi. Powoli i ostrożnie, z Jonem w bezpiecznej odległości za nimi.
Kiedy byli już na samej granicy opuszczonej osady, obejrzała się na drugiego wampira, westchnęła w duchu i wzięła głęboki wdech.
- Wiemy, że jesteście! Chcemy porozmawiać! - zawołała. Bo nie miała złudzeń, towarzyszący Brunhildzie wampir musiał być już świadomy ich obecności nawet jeśli nie był Wielkim.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: pt mar 20, 2020 10:22 pm
autor: Los
Przez chwilę nic się nie działo, dosłownie panował zupełny bezruch. Wreszcie z jednej z chat wyłoniła się dziewczyna.
Właściwie - była to jeszcze dziewczynka. Ale stawiała kroki jak wielka dama, trzymała plecy prosto i w ogóle z całej jej postawy biła chłodna, bardzo dorosła duma. Ubrana była w wygodny, bogaty strój, jaki w Imperium kobiety nosiły do ćwiczeń lub na konne przejażdżki. Włosy miała bujne, długie, związane niedbale na karku w węzeł i płomienie rude.
Jon przebiegł między dwójką wampirów na smokach, zostawiając wszelkie plany i ostrożność w tyle i pobiegł ją przytulić.
Zawahał się dziwnie na krok przed dziewczyną, ale wtedy ona rozłożyła ramiona, krzyknęła jego imię i wreszcie padli sobie w objęcia.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: pt mar 20, 2020 10:28 pm
autor: Akayla
Adhara uśmiechnęła się z rozczuleniem, a napięcie z niej uszło. Zeskoczyła z grzbietu smoka, poklepała Nimathe po szyi i niespiesznie podeszła bliżej. Zatrzymała się w podyktowanej szacunkiem odległości i ukłoniła uprzejmie, gdy Brunhilda na nią spojrzała.
- Przyszliśmy zabrać cię do ojca, księżniczko - wyjaśniła łagodnie.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: pt mar 20, 2020 10:36 pm
autor: Los
- Ojca nie ma - zaprotestowała.
- Jest! On wrócił, Brunhildo, widziałem go, rozmawiałem z nim. Wrócił tak jak Oświecony zawsze mówił.
- Nie wiem, co mówił Oświecony, Jon - rzekła i odsunęła go delikatnie. - Pójdę po bagaże.
- Pójdę z tobą - zapewnił Jon.
Znikli razem w zrujnowanej chatce. Jamal mruknął.
- Ostrożny chłopak, nie ma co - stwierdził szeptem.
Na chwilę przed tym jak Jon i Brunhilda wyszli, od ciemnego zarysu chaty oderwał się fragment mroku,by zrównać krok z dziewczynką, kiedy wyszła. Jon spojrzał w bok i odskoczył na dobre pół metra z wrażenia.
Kellam, wysoki, chudy i blady jak zwykle, zignorował zarówno jego jak i resztę obecnych. Jego zapach wręcz drażnił nozdrza - chociaż w zasadzie to nie był jego zapach, tylko obfity aromat perfum.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: pt mar 20, 2020 10:55 pm
autor: Akayla
Adhara przytaknęła towarzyszowi mruknięciem. Na widok Kellama usunęła się z drogi.
- Na pewno czeka na ciebie statek? - zwróciła się do Jamala, kiedy towarzystwo już ich minęło i mogli ruszyć w ślad za nimi. Mruknęła, kiedy wampir przytaknął. - Powinieneś wziąć smoki i zabrać tam całą trójkę, jak najszybciej. Ja doprowadzę pozostałych.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: sob mar 21, 2020 9:25 am
autor: Cerro
- W porządku - zgodził się Jamal. - Uważaj na siebie - poprosił, skłonił się jej lekko i skinął na Jona oraz towarzystwo.
Jon dosiadł smoka. Trochę przestraszyło go, z jakim trudem, ale nic nie dał po sobie poznać. Jamal spojrzał sceptycznie w kierunku Adhary. On też wyczuwał w chłopaku zgniliznę.
Chciał pomóc Brunhildzie z wejściem na smoka, ale Kellam zasyczał na niego, obnażając zęby. Jamal natychmiast, gwałtownie się cofnął, czyste zaskoczenie, pozwalając Kellamowi zająć się dziewczyną.
- Statki cumują w nienazwanej zatoce... zanotuj - poprosił Adharę i wyrecytował jej współrzędne. - Często pod osłoną nocy wychodzą w pełne morze na kilka dni, bo są charakterystyczne, nie chcą żeby ktoś je zauważył. Ale zawsze tam ktoś czeka przynajmniej w szalupie pod takim skalnym nawisem. Bezpiecznej podróży - rzucił i smoki wzbiły się w powietrze.
Lot był długi, bardzo męczący dla gadów, ale jeszcze przed mocnym przedpołudniowym słońcem zdołali odnaleźć fregaty i zniżyć się ku nim.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: sob mar 21, 2020 10:23 am
autor: Akayla
Załoga, złożona głównie z wampirów, zmieszana z zaledwie kilkorgiem ludzi i dwójką krasnoludów, rozstąpiła się by zrobić smokom miejsce. Syrus i jego broda wyszedł im na spotkanie.
- Dobra robota, dziękuję ci - pochwalił Czerwonego. Potem uśmiechnął się do pozostałej trójki. - Cieszę się, że jesteście.
Re: 18. Magia nie istnieje!
: sob mar 21, 2020 4:14 pm
autor: Cerro
- Syrus? - spytała na jego widok Brunhilda. Z niedowierzaniem. - Trochę czasu ci to zajęło - stwierdziła, gdy się otrząsnęła. - Niemniej dziękuję.
Kellam rozejrzał się i mruknął niechętnie, bo poraziło go słońce.
- Gdzie tu się można schować? - spytał Syrusa.