Kingdom of North

Złote Imperium

Dana westchnęła w duchu. Nie była w stanie kłamać Elrze w żywe oczy, zwłaszcza kiedy był taki zatroskany.

- Jesteście w tym do niczego. Dobrze, że mam kopię - podsumował Neatan.

- Nie, nie tym się martwię. I w ogóle wszystko co powiedziałam to kłamstwo - przyznała. - Czytałyśmy inną książkę. Jest pod poduszką.

Złote Imperium

Elra uniósł brwi.

- Co to za książka, że nie chcesz się przyznać? - zapytał. - Czy wolisz żebym sam zobaczył?

Złote Imperium

Dana westchnęła cicho.

- "Kochanka Kapłana" - powiedziała.

Złote Imperium

Elra zrobił się co najmniej tak czerwony, jak kapłańskie szaty.

- Och - mruknął. Trochę przybity.

Złote Imperium

Dana trochę szerzej otwarła oczy, przymknięte w oczekiwaniu na tajfun. Albo co najmniej strzał z obroży. Na wszelki wypadek przytuliła się trochę mocniej.

- Nie jesteś zły?

Złote Imperium

- Tylko troszeczkę - stwierdził Elra, obejmując ją ramieniem. - Bardziej zażenowany. Skąd wyście ją wzięły?

Złote Imperium

- Nie jest takie złe. Gdyby to trochę poprawić... Papa znalazł w bibliotece.

Złote Imperium

- Masz na myśli "przepisać od podstaw"? - westchnął Elra. - Mam do pogadania z bibliotekarką - dodał burkliwie.

Złote Imperium

- Och, nie rób afery! - zaapelowała Dana. - I nie, bardziej mam na myśli "wykreślić wstawki o wspaniałości i bogactwie Imperium oraz faraonów".

Złote Imperium

Elra zrobił minę.

- Kiedy to prawda! - zaprotestował. Ciężko powiedzieć, czy mówił poważnie czy żartował.