Dzień 29
Morggar siedział najbliżej, więc chwycił go mocno za przedramiona, tuż powyżej przegubów. Bakmut natomiast przesiadła się naprzeciwko, ujęła Isaku pod brodę i zacisnęła palce, bardzo starając się wyczuć, czy nie robi tego za mocno lub za słabo.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 29
Isaku ryknął jakby mu zmiażdżono pół szyi, bo mniej więcej takie było uczucie.
- Lżej! - ofukał Bakmut. - Na litość, nie uczymy się robić mielonego z ludzi... lżej.
Isaku ryknął jakby mu zmiażdżono pół szyi, bo mniej więcej takie było uczucie.
- Lżej! - ofukał Bakmut. - Na litość, nie uczymy się robić mielonego z ludzi... lżej.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 29
Bakmut sapnęła, spłoszona, natychmiast zwalniając uścisk.
- Bardzo cię przepraszam - dodała zaraz ze szczerą skruchą.
Bakmut sapnęła, spłoszona, natychmiast zwalniając uścisk.
- Bardzo cię przepraszam - dodała zaraz ze szczerą skruchą.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 29
- Nic się nie stało... poczekaj - powiedział, żeby czarne sińce, które powstały mu po obu stronach szyi, zdążyły się wchłonąć. - Zacznij bardzo lekko - poradził, bo wiedział mniej więcej jaki powinien być ucisk i chyba mniej bolesne miało być pokierowanie Bakmut w ten sposób. Więc kiedy położyła znowu rękę na jego szyi, zaczął mówić: - Trochę mocniej... mocniej... mocniej... tak - zapewnił, przymykając oczy, zanim nieuchronnie zaczął szarpać się jak spłoszone zwierzę.
- Nic się nie stało... poczekaj - powiedział, żeby czarne sińce, które powstały mu po obu stronach szyi, zdążyły się wchłonąć. - Zacznij bardzo lekko - poradził, bo wiedział mniej więcej jaki powinien być ucisk i chyba mniej bolesne miało być pokierowanie Bakmut w ten sposób. Więc kiedy położyła znowu rękę na jego szyi, zaczął mówić: - Trochę mocniej... mocniej... mocniej... tak - zapewnił, przymykając oczy, zanim nieuchronnie zaczął szarpać się jak spłoszone zwierzę.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 29
W którym to momencie Bakmut natychmiast wypuściła jego szyję. Robiła to w końcu dla ćwiczenia, a nie żeby się nad nim znęcać.
- Niesamowite - stwierdziła. - Wszystko dobrze? - upewniła się, kładąc mu dłoń na ramieniu.
W którym to momencie Bakmut natychmiast wypuściła jego szyję. Robiła to w końcu dla ćwiczenia, a nie żeby się nad nim znęcać.
- Niesamowite - stwierdziła. - Wszystko dobrze? - upewniła się, kładąc mu dłoń na ramieniu.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 29
Isaku pokiwał głową i odetchnął głęboko.
- Wszystko w porządku - zapewnił. - Tak naprawdę to nie jest straszne, poza tym konkretnym momentem.
Isaku pokiwał głową i odetchnął głęboko.
- Wszystko w porządku - zapewnił. - Tak naprawdę to nie jest straszne, poza tym konkretnym momentem.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 29
- Nie wiem czy pozostali ludzie nie będą mieli innego zdania - roześmiała się Bakmut. - Ale to dobrze.
- Dasz spróbować nam też? - poprosił Logan. - Żebyśmy przypadkiem nie zrobili komuś krzywdy przez brak wyczucia...
I najwyraźniej Logan nie mówił tylko za siebie, bo, jak Isaku mógł zauważyć, powoli zaczynało się wokół nich robić trochę tłoczno. Najwyraźniej cała wampirza połowa załogi usłyszała jego wykład i jej członkowie pomału napływali na miejsce.
- Nie wiem czy pozostali ludzie nie będą mieli innego zdania - roześmiała się Bakmut. - Ale to dobrze.
- Dasz spróbować nam też? - poprosił Logan. - Żebyśmy przypadkiem nie zrobili komuś krzywdy przez brak wyczucia...
I najwyraźniej Logan nie mówił tylko za siebie, bo, jak Isaku mógł zauważyć, powoli zaczynało się wokół nich robić trochę tłoczno. Najwyraźniej cała wampirza połowa załogi usłyszała jego wykład i jej członkowie pomału napływali na miejsce.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 29
- W porządku - powiedział Isaku. - Ale będziemy musieli robić przerwy co jakiś czas - dodał. - A jeśli wszyscy chcecie spróbować, to najlepiej jak byśmy to rozbili na dwa lub trzy dni.
Używał jej dla seksualnej przyjemności czy nie, była to jednak forma delikatnej tortury i szczerze obawiał się, że jeśli zbyt wiele wampirów spróbuje się na nim w krótkim czasie, zafundują mu w końcu zator po którejś stronie. A wtedy chyba będzie musiał oddać komuś krew, żeby się odetkać, na co chwilowo nie miał ochoty.
- W porządku - powiedział Isaku. - Ale będziemy musieli robić przerwy co jakiś czas - dodał. - A jeśli wszyscy chcecie spróbować, to najlepiej jak byśmy to rozbili na dwa lub trzy dni.
Używał jej dla seksualnej przyjemności czy nie, była to jednak forma delikatnej tortury i szczerze obawiał się, że jeśli zbyt wiele wampirów spróbuje się na nim w krótkim czasie, zafundują mu w końcu zator po którejś stronie. A wtedy chyba będzie musiał oddać komuś krew, żeby się odetkać, na co chwilowo nie miał ochoty.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 29
- W porządku - zapewniła wampirzyca. - Niech będzie trzy dni. Wróćcie jutro - fuknęła na nowo przybyłych.
Ktoś zaczął protestować, ale w zdanie wpadł mu głośny syk ciemnoskórej Starszej.
- Zamknij się - warknęła. - Byli pierwsi. Porządek ma być!
Wobec tak postawionej sprawy, tłumek rozpłynął się już posłusznie i bez szemrania.
- Ustal kolejki - zwróciła się Kamali do wampirzycy i również odeszła.
Logan spojrzał wobec tego z powrotem na Isaku.
- W takim razie mogę, czy potrzebujesz chwili? - upewnił się.
- W porządku - zapewniła wampirzyca. - Niech będzie trzy dni. Wróćcie jutro - fuknęła na nowo przybyłych.
Ktoś zaczął protestować, ale w zdanie wpadł mu głośny syk ciemnoskórej Starszej.
- Zamknij się - warknęła. - Byli pierwsi. Porządek ma być!
Wobec tak postawionej sprawy, tłumek rozpłynął się już posłusznie i bez szemrania.
- Ustal kolejki - zwróciła się Kamali do wampirzycy i również odeszła.
Logan spojrzał wobec tego z powrotem na Isaku.
- W takim razie mogę, czy potrzebujesz chwili? - upewnił się.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 29
Isaku poprawił się nieco w żelaznym uchwycie Morggara, żeby wygodniej usiąść.
- Śmiało - zachęcił. - Znaczy, lekko i tak jak pokazywaliśmy - poprawił się, bo nadmierny entuzjazm mógł skończyć się przypadkowo zmiażdżoną krtanią w tym przypadku.
Isaku poprawił się nieco w żelaznym uchwycie Morggara, żeby wygodniej usiąść.
- Śmiało - zachęcił. - Znaczy, lekko i tak jak pokazywaliśmy - poprawił się, bo nadmierny entuzjazm mógł skończyć się przypadkowo zmiażdżoną krtanią w tym przypadku.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości