Kingdom of North

Złote Imperium

- Nawet bardzo. Ale ona przecież tak lubi - stwierdził Neatan.

Złote Imperium

- Lubi. Kiedy ja to robię - zauważył Elra z rozbawieniem. Przytulił Danę troszkę mocniej, na pocieszenie.

Złote Imperium

Neatan prychnął obojętnie, najwyraźniej uznając to za nieistotny szczegół. Zjedli w spokoju, a potem Dana zaciągnęła Elrę za rękę do łóżka, na leniwe, szeroko rozumiane czułości.

Złote Imperium

Kiedy skończyli i już tylko leżeli, przytuleni, na łóżko wylazł wilczarz. Zwierzę wyłożyło się wygodnie przy ich nogach.

- Myślisz już nad tymi szczeniakami? - zgadł Elra, wyciągając się, żeby podrapać psa za uchem.

Złote Imperium

- Tak. W zasadzie po to je tu zawołałam. Żeby się im przyjrzeć. - Naciągnęła na siebie trochę okrycie, bo Neatan coś biadolił o ziębionych nerkach. - Chyba skrzyżuję je na razie kolorami. Te ciemniejsze i jaśniejsze ze sobą. Potem zobaczę. Chciałabym je zachować w czystości krwi przez kilka pokoleń, potem ewentualnie dolać krwi z Północy.

Złote Imperium

- Mhm. Brzmi nieźle - przyznał Elra. - Wiemy, kiedy suki będą miały... hmm, "ten okres"?

Złote Imperium

- Ruję - powiedziała Dana z politowaniem. - Za dwa, trzy miesiące.

Złote Imperium

- Ach, to jeszcze kawał czasu - stwierdził. - Mam nadzieję, że do tego czasu będzie po wojnie. Potem może dzieci chciałby pomóc przy szczeniaczkach?

Złote Imperium

- Myślę, że spróbują, a potem uciekną z wrzaskiem, gdy małym wyjdą zęby - potaknęła Dana.

Złote Imperium

- Wiesz, może i będą gryzły, ale wciąż nie wierzę, żeby miały się zachowywać gorzej niż małe pinczery elfie - stwierdził Elra.