Elra spojrzał na nią, rozcierając skroń.
- Pięknie wyglądasz, kochana - pochwalił. - Nic, w zasadzie. Maula preferuje ustrój demokratyczny, ponieważ otwiera jej drogę do władzy. Po tym nie czułem wystarczającego zaufania żeby prosić o poparcie w sprawie Nithaela, nawet jeśli obiecałaby nam je bezinteresownie. W zasadzie, po tej rozmowie ufam jej mniej niż jemu. Ale hej, przynajmniej była szczera. Nie potrafi prowadzić towarzyskiej rozmowy i wizytę u Bena żeby poprosić go o namówienie cię do spotkania uważa za poznawanie rodziny. Jeśli patrzy na to w ten sposób, może rzeczywiście go nie okłamała i naprawdę "chciała cię poznać". Skoro "poznawanie" w jej opinii polega na wydobywaniu przysług. - Westchnął i potarł twarz. - Poza tym z tego co mówi Neatan, ma w sobie moc. Nie wiemy skąd ją wzięła i nas to martwi. I z grubsza tyle.
18. Magia nie istnieje!
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Na pewno nie preferuje ustroju demokratycznego, tylko po prostu otwartą drogę do władzy - rzuciła lekceważąco Dana i usiadła. - Nie przygotuję tego przeklętego domu z dwójką podręcznych, ani nawet jeśli dołożę do tego dwójkę twoich podręcznych, nasze dwie pokojówki, dwóch lokajów, czterech kucharzy i Bashara. Muszę poprosić o pomoc Neatana.
Przyglądała mu się długą chwilę.
- Nie jestem przyzwyczajona, widzieć cię tak ubranego - przyznała. - Rozumiem, że lepiej, byśmy trzymali wciąż Maulę na dystans?
Przyglądała mu się długą chwilę.
- Nie jestem przyzwyczajona, widzieć cię tak ubranego - przyznała. - Rozumiem, że lepiej, byśmy trzymali wciąż Maulę na dystans?
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Oczywiście że podoba jej się otwarta droga do władzy oferowana przez demokrację, to właśnie powiedziałem - westchnął Elra. - Tak, tak sądzę. Nie ustępować nic, jeśli tylko możliwe, odcinać jak tylko możliwe, ale nie antagonizować. Tak sądzę, a Neatan się zgodził. A to dobry znak.
Zerknął w dół, a potem podparł głowę na dłoni.
- Sam nie jestem przyzwyczajony się tak ubierać - zapewnił ją. - Chciałem być elegancki ale nie jak wyjęty z modłów i służba dostała małego ataku paniki - przyznał.
Zerknął w dół, a potem podparł głowę na dłoni.
- Sam nie jestem przyzwyczajony się tak ubierać - zapewnił ją. - Chciałem być elegancki ale nie jak wyjęty z modłów i służba dostała małego ataku paniki - przyznał.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Dobrze ci w tym - zapewniła Dana.
- Pani - odezwał się Bashar, wchodząc do komnaty.
- Tak? - spytała Dana łagodnie.
- Od Namiestnika - wyjaśnił Bashar, z ukłonem podając jej teczkę z dokumentami.
- Dziękuję - powiedziała Dana. Gdy Bashar wyszedł, zajrzała do papierów. - Spójrz. Konstytucja - rzuciła i podała teczkę Elrze.
- Pani - odezwał się Bashar, wchodząc do komnaty.
- Tak? - spytała Dana łagodnie.
- Od Namiestnika - wyjaśnił Bashar, z ukłonem podając jej teczkę z dokumentami.
- Dziękuję - powiedziała Dana. Gdy Bashar wyszedł, zajrzała do papierów. - Spójrz. Konstytucja - rzuciła i podała teczkę Elrze.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Dziękuję - zapewnił ją Elra, a potem sapnął. - Łau. Szybko - przyznał, biorąc teczkę. - A już myślałem że zabiorę się z powrotem do Świątyni, czytać dalej... - wymruczał, zabierając się za przeglądanie dokumentów.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Musiał ją już mieć w znacznej mierze gotową - przyznała Dana.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Pewnie tak - przyznał Elra, przygryzając palec. - To chyba propozycja kompromisu - mruknął kiedy skończył czytać. - Dalej mielibyśmy demokratyczne wybory... ale do Rady Stanów. Grupy doradców z prawem odwołania Namiestnika. Prawo powołania Namiestnika mamy tylko my. Znaczy, ty - przyznał. - Odwoływać Namiestnika można tylko po upływie kadencji... chyba że robi to Rada Stanów. Oni mogą odwołać Namiestnika w każdej chwili. Swoją drogą, będziemy musieli powołać też Sędzię Najwyższego - dodał i potarł brodę. - Według tego, możliwa jest kuriozalna sytuacja w której Rada Stanów uparcie odwołuje Namiestnika, którego Freya uparcie mianuje z powrotem - zauważył. - I nie wiem czy mu to wytykać, bo nie wiem jak tobie, ale mnie podoba się swoboda jaką to daje i stopień w jakim zmniejsza to znaczenie Rady Stanów. Rodorm musi być już naprawdę zmęczony, biedaczysko.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Dana milczała chwilę.
- Wyglądał ostatnio na wycieńczonego - przyznała. - Na słabego i bezbronnego. I poszedł na kompromis praktycznie gdy poprosiłam. I to bardzo udany kompromis. Jeśli jeszcze złoży dymisję to, można powiedzieć, dopełni swoich obietnic najlepiej jak jest w stanie... W tych strasznych warunkach, w których jak piszą gazety, pałac kategorycznie odmawia wprowadzenia demokracji - dodała. - Wiesz, do czego zmierzam?
- Wyglądał ostatnio na wycieńczonego - przyznała. - Na słabego i bezbronnego. I poszedł na kompromis praktycznie gdy poprosiłam. I to bardzo udany kompromis. Jeśli jeszcze złoży dymisję to, można powiedzieć, dopełni swoich obietnic najlepiej jak jest w stanie... W tych strasznych warunkach, w których jak piszą gazety, pałac kategorycznie odmawia wprowadzenia demokracji - dodała. - Wiesz, do czego zmierzam?
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Elra mruknął.
- Kilka rzeczy przechodzi mi przez myśl, ale pozwolę ci dokończyć - zapewnił. Był cholernie dumny z żony.
- Kilka rzeczy przechodzi mi przez myśl, ale pozwolę ci dokończyć - zapewnił. Był cholernie dumny z żony.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nigdy nie zamierzał wprowadzać demokracji. Doskonale wiedział, że nie tak się umawialiśmy i że w życiu tego nie przełkniemy. Nawet nie przyjechał porozmawiać na ten temat, bo jeszcze wyglądałoby to inaczej niż konflikt, który można rozdmuchać w prasie. Obiecał ludowi demokrację, spodziewając się weta i negocjowana kompromisu, a te papiery miał już pewnie nawet wtedy spisane.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość