Fariha zrobiła smutną minkę.
- Nie wyjaśniłbyś mi ty, wujku? - poprosiła. Nie przepadała za książkami. Zdecydowanie wolała słuchać kiedy nauczyciel mówił.
18. Magia nie istnieje!
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie - odrzekł Neatan. - Ale jeśli się pospieszysz, to jeszcze tu będę.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Dobrze - odrzekła posłusznie i, w związku z tym, poleciała jak mała, kolorowa strzała. Bo oczywiście chciała rozgryźć zagadkę jak najszybciej, żeby móc normalnie kontynuować lekcję.
Była zresztą pewna że ktoś już ją kiedyś uczył, tylko po prostu zapomniała.
Wpadła do biblioteki nie zwalniając, wyskoczyła na regał - wiedziała już od pewnego czasu że są dość stabilne żeby to zrobić bezpiecznie - i w kilku susach przedostała się na drugą stronę biblioteki, gdzie jak wiedziała miała szansę znaleźć co trzeba. Neatan wysłał ją tu w końcu już nie pierwszy raz.
Cicha weszła niedługo po niej. Lubiła małą, chciała więc zaoszczędzić jej przynajmniej trochę czasu pomagając ze znalezieniem stosownej pozycji.
Była zresztą pewna że ktoś już ją kiedyś uczył, tylko po prostu zapomniała.
Wpadła do biblioteki nie zwalniając, wyskoczyła na regał - wiedziała już od pewnego czasu że są dość stabilne żeby to zrobić bezpiecznie - i w kilku susach przedostała się na drugą stronę biblioteki, gdzie jak wiedziała miała szansę znaleźć co trzeba. Neatan wysłał ją tu w końcu już nie pierwszy raz.
Cicha weszła niedługo po niej. Lubiła małą, chciała więc zaoszczędzić jej przynajmniej trochę czasu pomagając ze znalezieniem stosownej pozycji.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Cicha wpadła jednak na Sabirę. Znaczy Sabira na Cichą, uciekając.
- Coś skacze po regałach! Coś skacze po regałach! - powiedziała przejętym szeptem. - To znowu on? Wyniosłam miotełkę...
- Coś skacze po regałach! Coś skacze po regałach! - powiedziała przejętym szeptem. - To znowu on? Wyniosłam miotełkę...
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie, książę jest w salce treningowej - zapewniła ją Cicha uspokajająco. Małe ataki paniki Sabiry ją też zaczęły w pewnym momencie bawić, co jednak starannie maskowała. - Myślę że widziałaś Faryszkę.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Co to jest faryszka, czy to groźne? - spytała Sabira, nieco się uspokajając.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Wampiryczne dziecko - wyjaśniła Cicha ze śmiertelną powagą.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- To imię czy...? Och. Fariha - domyśliła się Sabira. Zaczerwieniła się. - Przepraszam. Pójdę dalej odkurzać.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Cicha uśmiechnęła się do niej i pokrzepiająco poklepała ją po plecach.
- Nic się nie stało - zapewniła ją. - Poleciała w głąb, prawda? Szłam za nią - przyznała.
- Nic się nie stało - zapewniła ją. - Poleciała w głąb, prawda? Szłam za nią - przyznała.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Pokażę ci - powiedziała Sabira. - Co robi tutaj mały wampirek? - spytała, prowadząc Cichą między regały.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: TurnitinBot [Bot] i 0 gości