Królestwo Północy
Pałac
-
Dziękuję - odrzekł Elra wobec tego i rozłączył się, równie delikatnie jak przedtem, nawiązując połączenie.
Gdy Isaku wciągnął wreszcie linę, owinął się nią podobnie jak Dana - bardzo porządnie, choć nie tak zręcznie, przytrzymując sobie sznur kikutem, a wszystkie węzły splatając jedynie lewą ręką. W związku z tym zeszło mu na tym zajęciu sporo dłużej niż żonie, nie przejmował się tym jednak zbytnio. Przywykł.
- Gotowy? - zapytał Isaku, stanąwszy na krawędzi klifu, a gdy ten przytaknął, Elra ostrożnie zsunął się za krawędź urwiska.
***
Chile
Nowa Twierdza
Adhara, wciąż dość przybita, dreptała swoimi tunelikami. Nagle, jeszcze nim przebyła połowę drogi, odbiła w bok.
Czuła silną potrzebę czyjejś bliskości, postanowiła więc spędzić resztę nocy u Alima.
Zresztą, sypiała z nim kiedy tylko mogła. Lubiła to, a ponadto, po tylu długich wspólnych podróżach, ciężko jej było się od tego odzwyczaić. Tego wieczoru uczyniła jednak wyjątek. No bo nie chciała go budzić, wstając w środku nocy.
Teraz też zresztą miała nadzieję, że uda jej się zmienić z mrówki w coś większego niezauważenie przez Alima. Specjalnie w tym celu wylazła pod szafą, do której Czerwony leżał akurat plecami i tam transformowała się w kota, chcąc jak najbardziej zniwelować błysk magii.
Bezszelestnie wyczołgała się z tej kryjówki, zastrzygła uszami, a potem miękko wskoczyła w nogi łóżka i tam zwinęła się w wygodny kłębek, owijając się ogonem.