- Ale śliczny! - sapnęła Fariha, podchodząc, niezrażona cokolwiek zdziwionym i znismaczonym spojrzeniem, jakie posłała jej zajmująca się koniem dziewczyna. Stało się jeszcze bardziej zniesmaczone kiedy mała wylazła na ogrodzenie boksu zwinnie jak małpka, żeby pogłaskać zwierzę po szyi.
W międzyczasie Adhara zdążyła skończyć obowiązkową opiekę nad Draumurem w znajdującym się obok stajni smoczym pawilonie i, wyczuwszy obecność całej trójki, wślizgnęła się do środka. Planowała podejść, ale na widok córki i jej nowej fryzury aż ją wryło w miejscu z zaskoczenia. Gdyby węch nie mówił jej inaczej, podejrzewałaby przecież że ma przed sobą zupełnie obce dziecko.
Stanęła więc sobie w cieniu gdzieś za plecami Estrid i Gara, drapiąc pod brodą bardzo przyjazną klacz i przyglądając się z zainteresowaniem.
18. Magia nie istnieje!
- Cerro
- Takeshi
Re: 18. Magia nie istnieje!
Ogier spróbował Farihę ugryźć. Gar w ostatniej chwili złapał gwałtownie za jego wodze i koń zamiast dziewczynki, ugryzł go w ramię. Estrid zdjęła Farihę z płotu do wtóru przeraźliwej wiązanki w elfiej mowie, w której Gar zbluzgał konia, cały jego rodowód, Isaku, cały jego rodowód oraz własne parszywe szczęście.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Ojej! - sapnęła Fariha. - Bardzo cię przepraszam! Bardzo boli? - zatroskała się o elfa.
- Cerro
- Takeshi
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Tak, bardzo boli! - sarknął, no bo miał krwawiący i podsiniaczony ślad końskiego ugryzienia na ręce. - I za co przepraszasz, Faryszko? - dodał łagodniej. - To ta szkapa mnie użarła, a nie ty. Jaki pan, taki kram.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Dziewczynka mruknęła, nie do końca pewna czy rozumie. Zrezygnowała jednak z dopytywania się.
- Pokaż - poprosiła, wyciągając z kieszonki czystą chusteczkę. Przetarła nią jego dłoń, obwiązała starannie i ucałowała, żeby nie bolało.
- Pokaż - poprosiła, wyciągając z kieszonki czystą chusteczkę. Przetarła nią jego dłoń, obwiązała starannie i ucałowała, żeby nie bolało.
- Cerro
- Takeshi
Re: 18. Magia nie istnieje!
Gar nie wytrzymał i roześmiał się ciepło.
- Jesteś kochana - powiedział, przytulając ją krótko. - Już nie boli - zapewnił.
- Jesteś kochana - powiedział, przytulając ją krótko. - Już nie boli - zapewnił.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Uśmiechnęła się do niego pogodnie.
- To dobrze - stwierdziła, uszczęśliwiona. - Chodźmy gdzie indziej. Może pokażę wam mojego smoczka? - zaproponowała żywo. Odwróciła się i wtedy zauważyła Adharę. - Mama! - pisnęła pogodnie.
Adhara, która już od dobrej chwili rozpływała się w środku nad relacją między jej córką i elfem, uśmiechnęła się pod chustami i zaraz znalazła się obok, żeby przytulić małą.
- Jestem - potaknęła. Ściskała ją przez chwilę, wreszcie puściła i wyprostowała się, żeby zwrócić się do Gara. - Nie mieliśmy okazji się poznać - stwierdziła ciepło.
- To dobrze - stwierdziła, uszczęśliwiona. - Chodźmy gdzie indziej. Może pokażę wam mojego smoczka? - zaproponowała żywo. Odwróciła się i wtedy zauważyła Adharę. - Mama! - pisnęła pogodnie.
Adhara, która już od dobrej chwili rozpływała się w środku nad relacją między jej córką i elfem, uśmiechnęła się pod chustami i zaraz znalazła się obok, żeby przytulić małą.
- Jestem - potaknęła. Ściskała ją przez chwilę, wreszcie puściła i wyprostowała się, żeby zwrócić się do Gara. - Nie mieliśmy okazji się poznać - stwierdziła ciepło.
- Cerro
- Takeshi
Re: 18. Magia nie istnieje!
Gar cofnął się o kroczek. Czerwoni byli potworni. Zwłaszcza ci płci damskiej.
- Gar, czarnoksiężnik, już przesłuchany - powiedział na wszelki wypadek.
- Gar, czarnoksiężnik, już przesłuchany - powiedział na wszelki wypadek.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Adhara zamrugała, zdziwiona tak ostrą reakcją.
- Chciałam ci tylko podziękować za dotrzymywanie towarzystwa mojej córce i poznać cię bliżej, bo widzę że cię uwielbia - zapewniła.
Fariha podeszła do Gara i złapała go za rękę.
- Nie bój się. To tylko mama - wyjaśniła, tak jakby elf nie wiedział.
- Chciałam ci tylko podziękować za dotrzymywanie towarzystwa mojej córce i poznać cię bliżej, bo widzę że cię uwielbia - zapewniła.
Fariha podeszła do Gara i złapała go za rękę.
- Nie bój się. To tylko mama - wyjaśniła, tak jakby elf nie wiedział.
- Cerro
- Takeshi
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Wcale się nie boję! - obruszył się Gar.
- Tchórz - kaszlnęła za jego plecami Estrid, ignorując gniewne spojrzenie elfa.
- Tchórz - kaszlnęła za jego plecami Estrid, ignorując gniewne spojrzenie elfa.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości