18. Magia nie istnieje!
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie zmyślałem, nie podałem tego jako głównego powodu - mruknął Elra. Usiadł sobie i spojrzał na nią, przekrzywiając głowę. - A ona wie? To co się stało z tobą nie ma żadnego związku z tym co powiedziała, jeśli nie wie - zauważył.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Wie. Tylko nie wiem, ile. Z pewnością to, co wszyscy, bo wypytywała o ciebie. Och, jejku - westchnęła Dana. - Trzyma się od ciebie na dystans, bo zastanawia się, czy cię zamordować. Władzę już załatwiła Freyom, jesteś południowcem i jeszcze być może mnie zaakceptuje. Niedobrze.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Właśnie się zastanawiałem, co w tamtym poprzednim miało mnie uspokoić - przyznał Elra kwaśno. - Zastanawia mnie jeszcze, co ona myśli o tobie, kochanie, bo przynajmniej kiedy ja byłem byłaś kompletnie roztopiona.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie wiem - przyznała Dana. - W zasadziw się przyznała, że chciała mną manipulować i że jest pod wrażeniem jak długo się jej opieraliśmy. Ale to nie oznacza, że zrezygnowała z tego planu. Poza tym, ty też nie myślałeś szczególnie jasno kiedy z kapelusza wyskakiwał ożywiony ktoś z twojej przeszłości - dodała kwaśno, wspominając Yoko i jej morderczy szał.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- To prawda - mruknął Elra. - I pamiętam skutki. Dlatego tym bardziej się martwię.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Myślisz, że ja się nie martwię? - spytała Dana. - Jeżeli spróbuję cię dopaść, faktycznie wywoła tym wojnę. Co jest straszne. I na domiar złego sprawi, że Svarainin znowu będzie miał rację. Musisz przekonać ją do siebie. Nie wiem... Może porozmawiać z Syrusem? On ją znał.
*
Maula tymczasem skorzystała z tego, że jak raz jej załoga nie siedzi jej na plecach i wybrała się złożyć przyjacielską wizytę. Benowi.
*
Maula tymczasem skorzystała z tego, że jak raz jej załoga nie siedzi jej na plecach i wybrała się złożyć przyjacielską wizytę. Benowi.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Może - westchnął Elra. - Ale nie jestem pewien na ile on mógłby pomóc... bo ona nienawidziła mnie od pierwszego spotkania jeśli nie wcześniej, nie wydaje mi się żebym mógł coś zrobić żeby naprawić to szybko. Ale jako mediator może by i coś zdziałał? Albo, ewentualnie, moglibyśmy rozważyć poproszenie go, żeby przyjął jej wcześniejszą propozycję pracy dla niej. Nie jako szpieg, tylko żeby spróbował trochę wpłynąć na jej działania od środka, zapobiec wojnie. Jeśli wojna jednak by wybuchła mielibyśmy go wtedy przeciwko sobie, ale w porównaniu z siłami po obu stronach, nie wydaje mi się żeby to wiele zmieniało w ogólnym rozrachunku. Za to gdyby mu się udało, zyskalibyśmy na tym wszystko.
*
Spotkała się z nim w szerokich drzwiach kamienicy. Wracał ze spaceru po parku z Małą i Mruczkiem.
- Och, cześć - przywitał się, szczerze zaskoczony, i uprzejmie otworzył przed nią drzwi. - Nie spodziewałem się - przyznał. Mała zamruczała i przyjaźnie trąciła Maulę pyskiem w charakterze powitania. Mruczek zdążył opuścić ich wcześniej, czekać na wpuszczenie na balkonie po drugiej stronie budynku.
*
Spotkała się z nim w szerokich drzwiach kamienicy. Wracał ze spaceru po parku z Małą i Mruczkiem.
- Och, cześć - przywitał się, szczerze zaskoczony, i uprzejmie otworzył przed nią drzwi. - Nie spodziewałem się - przyznał. Mała zamruczała i przyjaźnie trąciła Maulę pyskiem w charakterze powitania. Mruczek zdążył opuścić ich wcześniej, czekać na wpuszczenie na balkonie po drugiej stronie budynku.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie wiem czy musisz prosić Syrusa o cokolwiek - wtrącił się Neatan. - Nie mam nawet pół dowodu, ale mam podejrzenia co do niego, i tak samo Lis. Pracujemy nad tym. Uważam za wysoce prawdopodobne, że Syrus już od jakiegoś czasu pracuje dla Mauli.
*
- Może ponieważ się nie zapowiedziałam - zasugerowała Maula, drapiąc przyjacielsko smoczycę. Przekroczyła próg i rozejrzała się czujnie po mieszkaniu. - Wybacz, że nie wpuścili cię na drakkary. Czekałam, nie pojawiłeś się, rozzłościłam się - streściła. - Co tu tak pusto?
*
- Może ponieważ się nie zapowiedziałam - zasugerowała Maula, drapiąc przyjacielsko smoczycę. Przekroczyła próg i rozejrzała się czujnie po mieszkaniu. - Wybacz, że nie wpuścili cię na drakkary. Czekałam, nie pojawiłeś się, rozzłościłam się - streściła. - Co tu tak pusto?
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Elra uniósł brwi, zaskoczony. Mruknął.
- Nawet jeśli tak, może mimo wszystko warto z nim o tym porozmawiać...?
*
- Wiem, wybacz. Trochę się tu działo - wyjaśnił. - Pokłóciliśmy się z moją dziewczyną i się wyprowadziła - wyjaśnił w odpowiedzi na pytanie. - Chodź, Mruczek się ucieszy że jesteś - dodał ciepło, prowadząc ją w kierunku salonu, gdzie otworzył drzwi balkonowe żeby wpuścić smoka.
- Nawet jeśli tak, może mimo wszystko warto z nim o tym porozmawiać...?
*
- Wiem, wybacz. Trochę się tu działo - wyjaśnił. - Pokłóciliśmy się z moją dziewczyną i się wyprowadziła - wyjaśnił w odpowiedzi na pytanie. - Chodź, Mruczek się ucieszy że jesteś - dodał ciepło, prowadząc ją w kierunku salonu, gdzie otworzył drzwi balkonowe żeby wpuścić smoka.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie wiem - powiedziała Dana powoli, wyraźnie oklapła. Przez myśl jej nie przeszło, że Syrus ich zdradzi. - Jeśli Lis i Neatan próbują mieć na niego oko, może lepiej go nie ostrzegać, że coś podejrzewamy.
- Otóż to - przyznał Neatan.
*
- Mam nadzieję, że nie przeze mnie -powiedziała Maula, podążając za nim.
- Otóż to - przyznał Neatan.
*
- Mam nadzieję, że nie przeze mnie -powiedziała Maula, podążając za nim.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości