Strona 62 z 222

Re: 16.2: Wywiad z wampirem

: śr paź 02, 2019 1:59 pm
autor: Cerro
Złote Imperium

- Nie, wszystko w porządku - zapewnił Ravken. - W zasadzie, jeszcze się po nią nie zgłosiłem.

Re: 16.2: Wywiad z wampirem

: śr paź 02, 2019 2:17 pm
autor: Akayla
Złote Imperium

- Mhm, rozumiem - zapewnił Syrus. Potrafił też sobie wyobrazić, dlaczego Ravken tego nie zrobił. - Skoro tak, zrób to, proszę - dodał. - Wiesz, jaka sytuacja jest napięta.

Re: 16.2: Wywiad z wampirem

: śr paź 02, 2019 2:26 pm
autor: Cerro
Złote Imperium

- Tak - powiedział Ravken. - Dlatego mam wrażenie, że Karaiemu chwilowo ta magia przyda się bardziej.

Re: 16.2: Wywiad z wampirem

: śr paź 02, 2019 2:28 pm
autor: Akayla
Złote Imperium

Syrus zamrugał.

- Przepraszam za pytanie, ale mnie zaskoczyłeś. Martwisz się o niego?

Re: 16.2: Wywiad z wampirem

: śr paź 02, 2019 2:30 pm
autor: Cerro
Złote Imperium

- Wszyscy powinniśmy troszczyć się o naszego Proroka - powiedział Ravken i prychnął śmiechem. - Tak, trochę tak - przyznał.

Re: 16.2: Wywiad z wampirem

: śr paź 02, 2019 2:32 pm
autor: Akayla
Złote Imperium

Syrus zachichotał.

- To naprawdę miłe z twojej strony - zapewnił go. - Cieszę się, że się dogadaliście, chociaż trochę.

Re: 16.2: Wywiad z wampirem

: śr paź 02, 2019 2:42 pm
autor: Cerro
Złote Imperium

- Tak, ja też - powiedział Ravken. Westchnął i zatrzasnął książkę. - Jak wam poszło w mrocznym świecie?

Re: 16.2: Wywiad z wampirem

: śr paź 02, 2019 2:45 pm
autor: Akayla
Złote Imperium

- Dobrze - zapewnił Syrus. - Nabiegałem się, ale wybudziłem tylu, ilu faraon chciał. I dowiedziałem się, że cesarzowa i pozostali Wielcy mają Kellamowi za złe, że Lilith zginęła. On wydaje się niezbyt tym przejmować.

Re: 16.2: Wywiad z wampirem

: śr paź 02, 2019 2:47 pm
autor: Cerro
Złote Imperium

- Wydaje mi się, że reszta się go boi - stwierdził Ravken. - A przynajmniej on poczyna sobie jakby tak było.

Re: 16.2: Wywiad z wampirem

: śr paź 02, 2019 3:01 pm
autor: Akayla
Złote Imperium

- Nazywają go bezużytecznym, a jego nie obchodzą żadne normy ani zasady, nie czuje przywiązania do nikogo, a jednocześnie jest dostatecznie zdolny, by wygrać w starciu przeciw pozostałym pomimo braku szczególnych zdolności. A może przez niego. Na ich miejscu byłbym przynajmniej ostrożny. Tacy ludzie, jak już znajdą powód i wolę, żeby czegoś dokonać, są szalenie niebezpieczni.