- Ja ciebie też kocham - zapewniła Hatsze cicho, z zadowoleniem przymykając oczy.
Przez chwilę pieściła go czule, po całym ciele, nim wreszcie jej dłonie zbiegły się na wiązaniach jego ubrań.
- Wiesz co? - szepnęła mu do ucha, rozplątując zapięcia na oślep. - Jesteś szalenie przystojny bez brody.
20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Mamoru zaśmiał się i przycisnął na chwilę czoło do jej czoła.
- Tak, wydaje mi się, że wyglądam lepiej - przyznał jej rację. - Ty zawsze wygladasz prześlicznie.
Wsunął ręce pod jej plecy, żeby rozpiąć jej ubranie, a potem zsunął je z niej powoli i wyrzucił na podłogę.
- Tak, wydaje mi się, że wyglądam lepiej - przyznał jej rację. - Ty zawsze wygladasz prześlicznie.
Wsunął ręce pod jej plecy, żeby rozpiąć jej ubranie, a potem zsunął je z niej powoli i wyrzucił na podłogę.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Hatsze uśmiechnęła się do niego czule w odpowiedzi na komplement.
Poczekała, aż Mamoru zdejmie z niej koszulę, a potem delikatnie, bez pośpiechu, wyłuskała go z jego własnej. I ze spodni. Potem cmoknęła go czule w czubek brody i przesunęła dłońmi w dół, po jego pięknie wyrzeźbionym brzuchu.
Jego potężne mięśnie, schowane pod luźną szatą, też jej się szalenie podobały. Chociaż była pewna, że Mamoru wie.
Zabrała ręce nim zjechały na sam dół i przeniosła ja z powrotem w górę, popieścić go po jego silnych ramionach. Głównie po to, żeby troszeczkę się z nim podrażnić.
Poczekała, aż Mamoru zdejmie z niej koszulę, a potem delikatnie, bez pośpiechu, wyłuskała go z jego własnej. I ze spodni. Potem cmoknęła go czule w czubek brody i przesunęła dłońmi w dół, po jego pięknie wyrzeźbionym brzuchu.
Jego potężne mięśnie, schowane pod luźną szatą, też jej się szalenie podobały. Chociaż była pewna, że Mamoru wie.
Zabrała ręce nim zjechały na sam dół i przeniosła ja z powrotem w górę, popieścić go po jego silnych ramionach. Głównie po to, żeby troszeczkę się z nim podrażnić.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Mamoru wodził dłońmi po gładkich liniach jej ciała. Jak strasznie za tym tęsknił... wpił się chciwym pocałunkiem w szyję Hatszepsut, a potem zaczął wędrować ustami w dół, jakby chciał pożreć ją całą.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Hatsze przymknęła oczy i naprężyła się rozkosznie pod wpływem tych pieszczot. Wciąż przebiegała czule palcami po wypukłościach i wgłębieniach jego ciała, poza tym jednak poddała się mu całkowicie.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Mamoru powrócił ze swojej wycieczki z powrotem do jej szyi, a potem wplątał jedną dłoń w jej białe włosy i drugą przyciągnął ją mocno do siebie. Zaczął całować ją drapieżnie i nie przestał już do samego końca.
Potem wypuścił Hatsze spod siebie i przeturlał się na plecy. Teraz już w ogóle chciało mu się spać.
Potem wypuścił Hatsze spod siebie i przeturlał się na plecy. Teraz już w ogóle chciało mu się spać.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Hatsze za to była troszkę zdyszana po tym ostatnim akcie, przez chwilę więc leżała po prostu i łapała oddech. Potem, kiedy uspokoiła się odrobinę, przewróciła się na bok i zaczęła czule go głaskać, po głowie i piersi.
- A miałbyś ochotę czegoś spróbować? Czy już dość? - zapytała go miękkim szeptem.
- A miałbyś ochotę czegoś spróbować? Czy już dość? - zapytała go miękkim szeptem.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Później, serce - wymruczał Mamoru.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- W porządku - odrzekła Hatsze miękko i pocałowała go czule. - W takim razie wypoczywaj, kochanie - dodała miękko i stoczyła się niezgrabnie z łóżka, pozbierać swoją rozrzuconą odzież i wrócić do równie porzuconych obowiązków.
Wciąż nie miała pomysłu, gdzie upchnąć tych wszystkich ludzi.
*
Fariha wróciła do domu Ala późnym popołudniem. Gabriel i skryba siedzieli zamknięci w salonie, przy pracy, już od ładnych paru godzin.
Wciąż nie miała pomysłu, gdzie upchnąć tych wszystkich ludzi.
*
Fariha wróciła do domu Ala późnym popołudniem. Gabriel i skryba siedzieli zamknięci w salonie, przy pracy, już od ładnych paru godzin.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Al słuchał audycji z gadającego pudełka, zdecydowanie ostentacyjnie głośno i czytał jakąś książkę przygodową. Pomachał jej na powitanie.
- Obiad się robi - powiedział jakby nie czuła zapachu pieczeni z winem i krwią w piecu.
- Obiad się robi - powiedział jakby nie czuła zapachu pieczeni z winem i krwią w piecu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości