Strona 664 z 893

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr gru 08, 2021 2:15 pm
autor: Los
Lukasowi było wszystko jedno, które z nich mężczyzna szanuje, byle nie zepsuł Julii poranka. Ściągnął kaptur, upewniwszy się, że jest w cieniu. Tutejsze dni były tak jasne i ciepłe, że siłą rzeczy czuł rozleniwienie i chęć zaszycia się w najmroczniejszym miejscu pod pokładem galeona.

- Pani Liwia zabiera cię jutro na koronację? - spytał.

Po prawdzie nie był pewien, czy Liwia wiedziała, że na nią idzie. Znając ludzi z Północy, cesarz mógł poinformować ją o koronacji i uznać to za oczywiste.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr gru 08, 2021 2:39 pm
autor: Akayla
- Tak sądzę - potaknęła Julia, kierując się do stolika, żeby usiąść i poczekać. - Przynajmniej nie mówiła inaczej, a zawsze nas ze sobą wszędzie zabierała - wyjaśniła. - Ty na pewno też będziesz...?

Był księciem w końcu.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr gru 08, 2021 2:47 pm
autor: Los
- Właśnie nie wiem - przyznał Lukas. Maula wciąż była na niego raczej wściekła. Nie, żeby nie zasłużył. - Nawet jeśli, to raczej w obstawie królowej. Ale może udałoby mi się zerwać na spacer po mieście po całej szopce... Jeśli masz ochotę.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr gru 08, 2021 2:54 pm
autor: Akayla
- Uhum, bardzo chętnie - potaknęła z ożywieniem. Była naprawdę ciekawa tych wszystkich innych miejsc i dzikich krain, więc jeśli tylko miałaby być okazja żeby je zobaczyć, i jeszcze z Lukasem! - W zasadzie moglibyśmy się kiedyś w ogóle wybrać na zwiedzanie. Gdzieś. Tak niezależnie od okazji. - Dodała nieśmiało.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr gru 08, 2021 2:56 pm
autor: Los
- To nawet lepszy pomysł - przyznał jej.

Nie będzie musiał dzięki niemu na przykład negocjować z Maulą. Niewątpliwy plus.

- A nie chciałabyś popłynąć z nami na Północ, kiedy już się ruszymy...? - spytał.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr gru 08, 2021 3:12 pm
autor: Akayla
Julia zamruczała.

- Tak na wycieczkę, w zasadzie to chętnie - przyznała. - Tak na stałe... skrzywdziłabym Liwię, gdybym ją tak zostawiła. Nie chcę, żeby było jej przykro - wyjaśniła.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr gru 08, 2021 3:37 pm
autor: Los
Czyli nie wygra z Liwią. W gruncie rzeczy zdziwiłby się, gdyby było inaczej.

- Rozumiem - zapewnił.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr gru 08, 2021 3:51 pm
autor: Akayla
Julia mruknęła, rumieniąc się lekko, nagle czując wyrzuty sumienia. Jego też nie chciała krzywdzić.

Wyciągnęła dłoń żeby złapać go przymilnie za rękę.

- Zastanawiałam się nad tym już przedtem - przyznała cicho. - Czy by z wami nie odpłynąć. I takimi. Wiesz. Pewnie plątałabym się wam pod nogami - zaśmiała się cicho.

Milczała przez dłuższą chwilę.

- Lukas? Co właściwie ci się we mnie podoba, tak szczerze?

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr gru 08, 2021 4:42 pm
autor: Los
No tak. Pewnie by się pałętała. W twarz nikt nie odważyłby się jej nic powiedzieć... No poza Maulą. Co samo w sobie mogło być okropnym doświadczeniem.

Drgnął lekko na jej pytanie. I co teraz? Czy to ten moment, w którym śmiertelnie ją obraża i już nie ma mowy o niczym więcej, niczym dalej?

Chrząknął.

- Ummm... - zaciął się. - Jesteś... Bardzo miła. I odważna. I taka... Krucha. I lubię twój zapach - wyliczył. - Jesteś troskliwa, jesteś urocza... Jesteś bezbronna. Nie chcę cię skrzywdzić - zapewnił spiesznie. - Nie skrzywdzę się. Ale podoba mi się, że... Mógłbym. A mimo to się nie boisz.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: śr gru 08, 2021 5:04 pm
autor: Akayla
Pokiwała głową ze zrozumieniem.

- Wiem, że nie skrzywdzisz - uspokoiła go, jakby dla podkreślenia delikatnie ściskając jego dłoń. - Wszystko dobrze. To... w zasadzie miłe, że tak myślisz. Niepokojące, ale miłe - zaśmiała się ciepło.

Na pewno bardzo jej schlebiało że Lukas przeszedł od "nie bój się, nie jestem głodny" do "nie chcę cię skrzywdzić". Bardzo. Bardziej niż chciałaby przyznać.