Strona 691 z 893
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: śr gru 15, 2021 11:30 pm
autor: Los
- To takie... Otwarte - wytłumaczył się Floki.
- Większość ludzi już pewnie się zorientowała - stwierdził obojętnie Lees..
Jego otwartość nigdy nie ruszała.
*
- Strój elfiego dyktatora - powiedział Apepi, pomagając jej wsiąść do powozu. - Kruka. To uroczyste odzienie.
*
Liwia wyjrzała.
- Och! - sapnęła zdumiona. - Widziałyśmy je kiedyś!
Jon zerknął również.
- To Lora. Dyktator Międzygórza - wyjaśnił. - Ta ruda to Ashora, wódz krwawych elfów. Jej stronniczka i partnerka.
- Julia! - pisnęła Prima, bo po drugiej stronie powozu widać było Maulę i jej orszak, a nieco na uboczu stał Lukas.
Rozmawiał z Kellamem i Brunhildą, z których dziewczęta miały szansę rozpoznać tylko tę drugą.
*
- Mhm - mruknęła Shizuko. - Ainar-sama po prostu ma dobre serce jak ty, Syrus-sama.
-Szkoda, że reszta dobrych genów zgubiła się po drodze - szczeknął Lis.
- Lis-sama! - zawołała Shizuko, trochę z zaskoczeniem, bo wzięła Lisa za szalik, a trochę z oburzeniem.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: śr gru 15, 2021 11:53 pm
autor: Akayla
- Nie będziemy cię zmuszać, żebyś tu był, jeśli nie chcesz - zapewniła go łagodnie Fabia. - Nie wydaje mi się jednak, żebyś miał się czym martwić. Przecież reprezentacja elfów to para jednopłciowa, nikt nie będzie się na ciebie krzywo patrzył.
*
- Och. Hm. Bardzo... specyficzne - podsumowała Glen, przyjmując jego pomoc.
*
Julia posłuchała i przeniosła się do drugiego okna.
- Ojej! - sapnęła. Niby wiedziała, że Lukas będzie, ale i tak.
Tymczasem na oczach Liwii dwie elfki podeszły zaczepić czekające przy ścianie Świątyni Adharę i Farihę. Lora i Adhara wymieniły uścisk dłoni, a potem rozmawiały przez chwilę. Potem zabrały się do oczekujących wierzchowców, wszystkie cztery. Podczas gdy Lora wsiadała na swojego wierzchowca, jedna z wampirzyc zmieniła się w wielkiego wilka, druga wskoczyła jej na grzbiet i odjechały w kierunku pałacu wraz z dyktatorką.
*
Syrus podrapał Lisa za uszkiem, na uspokojenie.
- Przesadza - zapewnił ją i Ainara. Mógł się czasem uzłośliwić wobec syna, ale tak naprawdę to nie chciał go tak dobijać. - Wybieracie się na to przyjęcie? Moglibyście zabrać się z nami.
- Teoretycznie jesteśmy zaproszeni, ale z drugiej strony, jeśli Świątynna część rodziny miałaby się tam stawić w komplecie, stanowilibyśmy połowę gości. Więc nie jestem przekonany - przyznał Ainar.
- Czy ja wiem? Nie jestem przekonany, czy jest się czym martwić. Nawet jeśli przyjdą, to raczej bez małych dzieci, więc nie będzie aż tylu - zauważył Syrus.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 10:04 am
autor: Los
- To po prostu dziwne - powiedział Floki. - I ci wszyscy ludzie są tacy ważni.
Lees podszedł do niego i poprawił mu kołnierz. A potem przytulił.
- Dobrze wyglądasz. I będzie dobrze - zapewnił.
Wszedł Bashar.
- Królowa Maula już jest, wasza wysokość - powiedział. - Czy to właściwy tytuł?
- Nie wiem. Na pewno się za niego nie obrazi - zapewnił go Isaku.
- Poczekamy na pozostałych i potem trzeba będzie powitać każdego w holu, dobrze? Książę Lees i pan Floki mogą zająć miejsca. Po powitaniu służba wprowadzi każdego i wskaże mu miejsce... Jej wysokość może zostać lub iść też witać gości...
- Jak chcesz - zapewnił Isaku Fabianę. - Bashar. Oddychaj.
- Wasza wysokość. - Bashar skłonił się i odszedł.
*
-Szczerze, kiedy się tu trochę pomieszka, Syrus-sama, udział w jakimkolwiek przyjęciu zaczyna wydawać się egzotyczny - zaśmiała się miękko Shizuko. - Jeżeli Oświecony nie idzie, a podejrzewam że nie, to czulibyśmy się raczej niezręcznie, wybierając się tam.
- Oświecony nie idzie - potwierdził Karai, stając nad nimi, przebrany już w normalne ubranie. - Podobno to przez to, że jest starym, konserwatywnym nudziarzem. Nysara-sama, dobrze cię widzieć. Was wszystkich też - zapewnił.
- My się rzeczywiście dawno nie spotkali - potaknęła Nysara.
- Jeżeli macie ochotę, zapraszam do nas na poczęstunek - dodał Karai.
- Ja chętnie pójdzie - przyznała Nysara. - Nie znosi przyjęć. A kora i tak zostają.
N'gaya dopiero teraz wpadła w kompletną panikę. Biały Wilk, cesarze, wszystko wspaniałe, ale na litość duchów!!! To był prorok. Nie wiedziała nawet, gdzie oczy podziać.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 10:18 am
autor: Akayla
- Pójdę - zapewniła Fabia. W końcu czuła się współgospodarzem.
*
Syrus zerknął krótko na N'gayę z łagodnym rozbawieniem, potem skupił się z powrotem na Karaim.
- I ciebie, Karai-sama - zapewnił. - To może być zupełnie dobry pomysł - potaknął i obejrzał się na swoich ludzi. - Macie ochotę?
- Czemu nie, kapitanie - potaknęła Bakmut, uprzejmie pochylając głowę przed Karaim w podzięce za zaproszenie.
- My powinniśmy tam pojechać - stwierdził Ver. - Ale dziękuję za zaproszenie, Oświecony.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 10:27 am
autor: Los
Yuki patrzyła to na matkę, to na ojca z narastającym wyrzutem.
- Zrozumiałe - zapewnił Karai, również zerkając krótko na N'gayę. Nie wygladał jakby ją rozpoznał albo w ogóle kiedykolwiek o niej słyszał. - Zatem do zobaczenia, kiedy tylko będziecie gotowi - powiedział. - Niech Święte Duchy czuwają nad wami - dodał jeszcze, nim odszedł.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 10:38 am
autor: Akayla
- Chciałabyś pojechać z Verem, Yuki-chan? - zaoferował jej Syrus. - Nie musisz zostawać tutaj, jeśli nie chcesz.
Nie mieli jeść wyłącznie z Karaim, a Yuki lubiła przecież Kaede i swoich siostrzeńców, to nie sądził, że to będzie aż tak złym wyborem. A o ile nie widział problemu z zabraniem swojej grupy do Isaku, wydawało mu się że lepiej spasują jednak tutaj.
- Mamy miejsce w powozie - zapewnił książę.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 10:54 am
autor: Los
- Nie, zostanę, ale dziękuję - powiedziala Yuki.
Nie chciała wpychać się Verowi i N'gai. Zresztą pewnie mężczyźni i kobiety będą jedli osobno, a przynajmniej daleko od siebie.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 11:11 am
autor: Akayla
- W porządku - zapewnił Syrus. - To chyba możemy się zbierać - dodał, skoro Derek i Ryu nie wyrazili sprzeciwu.
Ver pokiwał głową.
- W takim razie do zobaczenia - zapewnił, wstał i podał ramię najpierw N'gayi, a potem matce, żeby zabrać je do powozu.
Hakkai także zaczęli się podnosić. Ainar pomógł żonie, a potem spojrzał na Ryu.
- Przy okazji, Ryu-sama, jeśli mogę - dodał grzecznie, żeby zatrzymać ją na chwilę podczas gdy inni się oddalali.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 11:17 am
autor: Los
Ryu potaknęła i przystanęła, uśmiechając się do Dereka na znak, że wszystko w porządku.
- Hai? - zwróciła się miękko do Ainara.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 11:28 am
autor: Akayla
Derek kiwnął wobec tego głową i poszedł za resztą.
- Skoro się znów zobaczyliśmy po latach, chciałem cię przeprosić, Ryu-sama - wyjaśnił Ainar, złożył ręce i ukłonił się jej głęboko. - Przepraszam, za wszystko.