Strona 693 z 893
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 7:20 pm
autor: Cerro
- Dobrze cię tutaj widzieć - stwierdziła N'gaya, trochę wręcz zaskoczona jego obecnością.
Chociaż była logiczna. W końcu był spokrewniony i to niezbyt daleko.
- No i dziękuję, że nas poznałeś. Czy ja tu mogę zapalić? - spytała Vera.
- Ej, podmienili go czy jak? - syknęła Ashora do Lory, patrząc w kierunku Isaku. Miała nadzieję, że Lora usłyszy przez pióra.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 7:37 pm
autor: Akayla
- Lepiej nie - mruknął Ver. - Przegryziemy coś i wyjdziemy przed pałac żebyś sobie zapaliła na powietrzu, hm? - zaproponował jej.
- Nie ma sprawy. Cieszę się, że mogłem pomóc - zapewnił ją pogodnie Hisame i puścił do niej oko. - Wracam do brata. Miłego obiadu.
I już go nie było. Zamierzał podejść z Assią do Jona i jego narzeczonej (narzeczonych?), ale to za chwilę. Niech Assia, i tak na dobrą sprawę Jon i jego dziewczyny również, zdążą coś przegryźć. Był czas, impreza raczej się prędko nie skończy.
*
- Wygląda, że są bardzo zadowoleni. Naprawdę zrobiłem dobry uczynek - zaśmiał się Hisame do Mamoru, kiedy już usiadł z powrotem na swoim miejscu.
*
- Może wymyślili jakąś bardzo skuteczną terapię - szepnęła Lora w odpowiedzi.
Też była zaskoczona. Oczywiście, cieszyła się, że mu lepiej, jednak pamiętając jego stan jeszcze przed paroma tygodniami... szokująco szybko się zbierał.
Nałożyła sobie posiłek, a potem jednak złapała za swoją maskę i zsunęła ją z głowy. Pochodziła w niej już swoje, a przy stole była średnio wygodna.
- Podaj to komuś z mojej obstawy bardzo cię proszę - zwróciła się do przechodzącego służącego.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 7:43 pm
autor: Los
Liwia po dłuższej chwili opanowała się wyraźnie i rozluźniła. Wspaniale jej tutaj było! Wszyscy wydawali się bardzo kulturalni, a przynajmniej nikt się nie pojedynkował, było ciepło, a serwowane tradycyjne północne potrawy napawały ją zdumieniem, ale Jon w porę ostrzegał przed pułapkami. I zapach. Bo na przykład fermentowany rekin cuchnął.
*
- Nie spieszy się - zapewniła N'gaya.
*
- No. I masz szczęście, że ojciec nie czyta plotkarskich gazet - dodał Mamoru z rozbawieniem, łapiąc w locie upuszczony przez Ridę kawałek bułki, żeby mu go oddać.
*
- Pani - powiedział służący tak grzecznie jakby codziennie nosił krucze maski.
- Albo tak dobrze udaje... Ale nawet tego nie był w stanie ostatnio - mruknęła Ashora.
Do licha, nawet wciąż był jakby nieco wychudły, jeśli się przyjrzeć.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 7:54 pm
autor: Akayla
- Świetne miejsce. Gdyby tylko nie było tak zimno - westchnęła cicho Julia. - Wam też tak się podoba tutejsza architektura czy to tylko ja? - zapytała towarzyszek.
Wszystko było takie inne i ciekawe!
*
- Ja też nie, dlaczego? - zdziwił się Hisame.
- Wczoraj jedna dość mocno ją zjechała w artykule - wyjaśniła Hatsze. - Osobiście uważam, że nie należy się przejmować ich paplaniną, dziewczyna nie dopuściła się żadnego skandalu ani niczego podobnego, ale ojciec zacząłby dymić.
- Och. No tak - przyznał Hisame. - Ale z drugiej strony, dobrze zna sutry.
Widział w Świątyni. Generalnie ją widywał.
*
- Dziękuję - zapewniła go Lora i przytaknęła Ashorze pomrukiem. - Jego odporność robi wrażenie.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 8:05 pm
autor: Cerro
- Wszystko jest takie... małe - powiedziała Prima. - I praktyczne. I... nie wiem... śliczne.
- Tak - przyznała Oktawia. - Nie imponujące, nie wspaniale, tylko śliczne.
- Ale miasto jest bardzo ładne, bardzo uporządkowane i widziałyście ile tu placów i parków? - szepnęła Liwia z przejęciem.
*
- Ojciec chyba wie o istnieniu tej... zbuntowanej młodzieży, do której według gazet się zalicza - rzekł Mamoru. - To znaczy... chyba nie siedzi pod kamieniem. Wierzę, że nie siedzi. Chyba mu to nie przeszkadza... jak długo dobrze znają sutry. Chociaż alkoholizm mógłby go wkurzyć... nie wiem. Chyba jest rozsądny. - Uniósł dłoń i pomachał kikutem palca. - Chyba.
*
Isaku tymczasem spojrzał z troską na Fabianę.
- W porządku? - spytał cicho.
Wydawała mu się spięta. On, odwrotnie, czuł się jak ryba ponownie wpuszczona do wody. Aż sam był w szoku, spodziewał się walki o każdy spokojny oddech.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 8:14 pm
autor: Akayla
- Tak - potaknęła Julia z ożywieniem. - Och, wyobraź sobie jak wspaniale musi się tutaj spacerować!
*
Hisame skrzywił się paskudnie.
- Z nim nigdy nie wiadomo - przyznał. - A ostatnio w ogóle jest trochę nerwowy.
*
Pokiwała głową.
- Tak. Troszeczkę się jednak zestresowałam - przyznała. - Przejdzie mi. Trochę się też boję że Mauli znów odbije i zrujnuje nam wszystkim przyjemny obiad - dodała. Potem uśmiechnęła się do niego miękko. - Za to ty wyglądasz jakbyś czuł się znakomicie - dodała do niego ciepło. - Cieszę się.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 8:46 pm
autor: Cerro
Lukas spojrzał na nią w tym momencie i uśmiechnął się, pokazując fragment kłów. Naprawdę tylko czekał aż towarzystwo troszkę się rozpierzchnie i będą mogli się wymknąć. Maula... Maula miała też inną ochronę. Zresztą, niech uważa na siebie.
*
- Tak, nie rozumiem czemu - przyznał Mamoru. - Mam wrażenie, że łatwo traci cierpliwość. Może to przez Isaku, koronację i całą tą reorganizację Świątyni w związku z nowymi terytoriami Jona, nie wiem. No i waszym ślubem. Sporo się tego nazbierało. Jesteście gotowi?
- Ja prawie - przyznała Aissa.
- Prawie? - zażartował Mamoru.
- W sensie przygotowań - odpowiedziała z łagodnym uśmiechem. - Tak wewnętrznie, jestem gotowa - przyznała.
*
- Nie odbije. Nie wzięła miecza - zapewnił Isaku z rozbawieniem. - Jest w porządku - przyznał. - Znacznie lepiej niż sądziłem. Chcesz rekina? - spytał, wskazując służącemu, by mu podał półmisek.
Sam dawno go nie jadł.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 9:03 pm
autor: Akayla
Julia podchwyciła jego drapieżny uśmiech dopiero po krótkiej chwili. Potem też błysnęła do niego zębami i pomachała mu wesoło.
Chętnie by go zaczepiła po jedzeniu, ale był w pracy, więc.
*
Hisame uśmiechnął się do niej ciepło.
- Ja podobnie - przyznał. - Muszę się jeszcze wyposażyć w zabawki dla kotów - zażartował.
*
- W zasadzie, to chętnie - potaknęła, trochę jednak uspokojona. Uśmiechnęła się do niego ciepło. - Jak mnie złapałeś, też mnie trochę wystraszyłeś - dodała. - Martwiłam się czy to cię nie dogoni w czasie powitań. Ale ogólnie to było mi miło - przyznała. - Prosta rzecz, a cieszy.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 9:08 pm
autor: Cerro
Lukas był zadowolony. Na litość, ale był zadowolony. Był tak zadowolony, że nie zauważył, że Maula zamierza go dźgnąć widelcem, dopóki nie dostał nim między żebra. Zasyczał na nią z urazą, ale tylko ją tym rozbawił.
Nic to. Julia była smaczniutka. Słodziutka. Co za różnica.
*
Zarumieniła się nieco.
- Mam ich aż za dużo - przyznała. - A koty bardzo cię lubią.
- Dużo ich masz? - zaciekawił się Mamoru.
- Tak, dużo - odpowiedziała po prostu, co szczerze go rozbawiło.
*
- Dogoniło chwilę po - przyznał Isaku. - W ogóle nie skojarzyłem, co robię. Ale to dobrze. Że w ogóle byłem w stanie to zrobić bez namysłu. Będzie lepiej, zobaczysz.
Nałożył jej i potem sobie kilka pasków mięsa.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw gru 16, 2021 9:18 pm
autor: Akayla
Julia w pierwszej chwili podskoczyła lekko, a potem też zachichotała cicho, zakrywając usta dłonią. Bardzo jej schlebiało, że tak niewiele było trzeba, żeby Lukas kompletnie przez nią odpłynął.
*
Hisame zaśmiał się cicho.
- Oczywiście, że tak. Są milutkie, to się lubimy - zapewnił ją. - Są kocięta, jakbyście chcieli adoptować - dodał z rozbawieniem do Mamoru i Hatsze.
*
Fabia pokiwała głową.
- Wiem, że będzie - zapewniła go z przekonaniem. - Przecież już jest. Dziękuję i smacznego - dodała ciepło. - Jak tam, Floki? - zwróciła się do siedzącego obok Leesa chłopca.