- Znacznie ładniej niż zazwyczaj - przyznał Lukas ze śmiechem. - Chodź, przejdziemy się na rynek... Albo lepiej, przejedziemy tramwajem - dodał, zerkając na jej stopy, by sprawdzić czy ma buty zdatne w ogóle do chodzenia.
*
Spojrzały na siebie w popłochu. Musiały sobie poradzić! Same!
Dygnęły obie, głęboko.
- Wasza wysokość - powiedziała Oktawia.
Isaku uśmiechnął się do nich krzepiąco i Prima wyraźnie doznała nagłego roztopienia. Oktawia też wpatrzyła się w niego wielkimi z zachwytu oczami.
- Dobrze się bawicie, drogie panie? - spytał je ciepło Isaku.
- Dobrze, wasza wysokość. Północ jest fascynująca - zapewniła Prima.
- A tańce piękne - dodała Oktawia. - Doskonale tańczysz, wasza wysokość - zwróciła się do Fabiany i z kolei wpatrzyły się w nią.
Oczywiście, wiedziały z wojny czteroletniej, że Biały Wilk ma żonę. Ale też wiedziały, że trzyma ją zamkniętą w domu i nawet nie próbuje dochowywać jej jakiejkolwiek wierności. Spodziewały się kogoś bardziej... Jak południowe kobiety. A Fabiana wyglądała zjawiskowo.
Chociaż, technicznie, była południową kobietą.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Czym? - zdumiała się Julia.
Na stopach miała grube rajstopki i pantofelki z futerkiem - do Imperium Świata nie przeniknęła jeszcze kobieca moda na podniesione buty, więc chodziło się jej raczej nie najgorzej. Znaczy, poza tym że nic nie chroniło jej za bardzo przed wpadnięciem w poślizg na trochę przymarzniętym kawałku chodnika.
Też, pomimo starań projektantów, mogło to jednak nie być najcieplejsze możliwe obuwie.
*
Fabia uśmiechnęła się do nich cieplutko, promiennie.
- Bardzo dziękuję wam za komplement, drogie panie - zapewniła ciepło. - Bardzo mi miło, że tak myślicie. Minęła chwila odkąd ostatnio tańczyłam, mogłam troszeczkę wyjść z wprawy - roześmiała się.
Na stopach miała grube rajstopki i pantofelki z futerkiem - do Imperium Świata nie przeniknęła jeszcze kobieca moda na podniesione buty, więc chodziło się jej raczej nie najgorzej. Znaczy, poza tym że nic nie chroniło jej za bardzo przed wpadnięciem w poślizg na trochę przymarzniętym kawałku chodnika.
Też, pomimo starań projektantów, mogło to jednak nie być najcieplejsze możliwe obuwie.
*
Fabia uśmiechnęła się do nich cieplutko, promiennie.
- Bardzo dziękuję wam za komplement, drogie panie - zapewniła ciepło. - Bardzo mi miło, że tak myślicie. Minęła chwila odkąd ostatnio tańczyłam, mogłam troszeczkę wyjść z wprawy - roześmiała się.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Ale miała śliczne stópki. Lukas dopiero teraz zauważył. Chętnie by je pokąsał.
Na razie jednak ją podtrzymywał, żeby nie wylądowała na lodzie. Sam trzymał się gruntu pewnie w swoich mocnych butach.
- Tramwajem. Jeśli dzisiaj jeżdżą - powtórzył.
Dotarli na przystanek przy parku. Pobliskie dzielnice były raczej bogate, toteż siedziała tam barwna zbieranina dam w długich sukniach, ich towarzyszy oraz ludzko-wampirzej, rozwrzeszczanej młodzieży. Czyli jeździły.
Lukas poprowadził Julię na wolne miejsce na ławce - siedziały tylko panie, więc było tam troszkę przestrzeni. Kilku wampirzych nastolatków wyraźnie zesztywniało, gapiąc się na niego tyleż z przerażeniem, co zdziwieniem.
*
- Nie... nie było widać - zapewniła Oktawia.
- Na ile się znamy - dodała Prima.
- A nie znacie za bardzo - zażartował Isaku, aż się zarumieniły. - Możecie się nauczyć również, na pewno będziecie bywać w takich miejscach. Musicie tylko znaleźć sobie stosowne towarzystwo... widziałem, że jedna z was już je znalazła.
Zarumieniły się, niepewne wyraźnie, co odpowiedzieć, by nie wkopać Julii.
Na razie jednak ją podtrzymywał, żeby nie wylądowała na lodzie. Sam trzymał się gruntu pewnie w swoich mocnych butach.
- Tramwajem. Jeśli dzisiaj jeżdżą - powtórzył.
Dotarli na przystanek przy parku. Pobliskie dzielnice były raczej bogate, toteż siedziała tam barwna zbieranina dam w długich sukniach, ich towarzyszy oraz ludzko-wampirzej, rozwrzeszczanej młodzieży. Czyli jeździły.
Lukas poprowadził Julię na wolne miejsce na ławce - siedziały tylko panie, więc było tam troszkę przestrzeni. Kilku wampirzych nastolatków wyraźnie zesztywniało, gapiąc się na niego tyleż z przerażeniem, co zdziwieniem.
*
- Nie... nie było widać - zapewniła Oktawia.
- Na ile się znamy - dodała Prima.
- A nie znacie za bardzo - zażartował Isaku, aż się zarumieniły. - Możecie się nauczyć również, na pewno będziecie bywać w takich miejscach. Musicie tylko znaleźć sobie stosowne towarzystwo... widziałem, że jedna z was już je znalazła.
Zarumieniły się, niepewne wyraźnie, co odpowiedzieć, by nie wkopać Julii.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Julia rozglądała się po przystanku zafascynowana, z lekko rozdziawioną buzią, niepomna spojrzeń wampirów. Podziękowała Lukasowi bezwiednie, kiedy siadała.
Co za przedziwne miejsce, ten tramfaj! Czyli to był rodzaj jakiejś magicznej lektyki? Ciekawe, kiedy ruszy... ale och, coś mało było miejsca do siedzenia, czy Lukas naprawdę zamierzał stać?
*
Fabia zaśmiała się ciepło.
- Wszystko w porządku, nie przejmujcie się - poradziła z rozbawieniem. - Drażni się z wami.
Co za przedziwne miejsce, ten tramfaj! Czyli to był rodzaj jakiejś magicznej lektyki? Ciekawe, kiedy ruszy... ale och, coś mało było miejsca do siedzenia, czy Lukas naprawdę zamierzał stać?
*
Fabia zaśmiała się ciepło.
- Wszystko w porządku, nie przejmujcie się - poradziła z rozbawieniem. - Drażni się z wami.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Lukas uśmiechnął się do niej ciepło, a po chwili przyjechał prawdziwy tramwaj, trzeszcząc i hałasując, oczywiście do wtóru wybuchających baniek z magią. Kilka osób wysiadło, a do przednich drzwi utworzyła się szybko przesuwająca się kolejka. Lukas podał Julii ramię i zamknęli ogonek.
- Bilety? - spytał wampir prowadzącego pojazd mężczyzny.
- Dzisiaj za darmo - rzucił ten ze znudzeniem, zapewne po raz tysięczny tego dnia.
W środku panował trochę ścisk, ale Julii natychmiast jakiś miły pan ustąpił miejsca i mogła usiąść obok niewiele starszej dziewczyny z Północy. Lukas przytrzymał się jakiejś rurki, gdy tramwaj ponownie ruszył.
*
- Tak, to prawda - przyznał Isaku. - Nie przejmujcie się mną. Cieszę się, że dobrze się bawicie.
- Bilety? - spytał wampir prowadzącego pojazd mężczyzny.
- Dzisiaj za darmo - rzucił ten ze znudzeniem, zapewne po raz tysięczny tego dnia.
W środku panował trochę ścisk, ale Julii natychmiast jakiś miły pan ustąpił miejsca i mogła usiąść obok niewiele starszej dziewczyny z Północy. Lukas przytrzymał się jakiejś rurki, gdy tramwaj ponownie ruszył.
*
- Tak, to prawda - przyznał Isaku. - Nie przejmujcie się mną. Cieszę się, że dobrze się bawicie.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Kiedy ustawiali się w kolejce, Julia była rumiana jak buraczek, połapawszy się w swoim błędzie. Co za szczęście, że nic nie powiedziała, bo czułaby się jeszcze bardziej zażenowana! Chociaż Lukas był wampirem, to i tak z całą pewnością wiedział.
Otrząsnęła się jednak szybko i wróciła do rozglądania się z zainteresowaniem. Podziękowała miłemu panu i usiadła sobie, rozglądając się wokół, i za okno też.
- To u was wszędzie takie są? - zapytała Lukasa po chwili jazdy.
Wampir wydawał się doświadczony w kwestii tramfajów.
*
- Pani Liwia też tańczy nie najgorzej - dodała Fabia, spoglądając w kierunku parkietu, głównie żeby zmienić temat.
Otrząsnęła się jednak szybko i wróciła do rozglądania się z zainteresowaniem. Podziękowała miłemu panu i usiadła sobie, rozglądając się wokół, i za okno też.
- To u was wszędzie takie są? - zapytała Lukasa po chwili jazdy.
Wampir wydawał się doświadczony w kwestii tramfajów.
*
- Pani Liwia też tańczy nie najgorzej - dodała Fabia, spoglądając w kierunku parkietu, głównie żeby zmienić temat.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- W całej stolicy, tak - przyznał Lukas. - Jest wielka i zatłoczona, a większość ludzi nie ma własnego powozu.
- Och, w pozostałych miastach też - zapewniła dziewczyna obok Julii. - To technologia jeszcze ze Starego Świata. Państwo są z zagranicy?
Lukas potaknął.
- Z armady, pani - powiedział. - Moja dziewczyna z Południa.
- Och - powiedziała z pewnym zdziwieniem.
- Jak podoba ci się ZKP, pani? - zainteresował się jej towarzysz.
*
- Tak, wasza wysokość, dużo ćwiczy z jego cesarską mością przed swoim ślubem - wyjaśniła Prima. - Chcieliby razem zatańczyć. Bardzo romantycznie.
- To z pewnością będzie wspaniała ceremonia - przyznał Isaku. - Nie mogę się doczekać.
Powrotu w to przeklęte miejsce i trzymania się jakoś w kupie przez kilka godzin. Albo i całą noc, jeśli Jona poniesie.
- O tak, wasza wysokość - przyznała Oktawia. - Pani Liwia ma wspaniałe plany.
- Och, w pozostałych miastach też - zapewniła dziewczyna obok Julii. - To technologia jeszcze ze Starego Świata. Państwo są z zagranicy?
Lukas potaknął.
- Z armady, pani - powiedział. - Moja dziewczyna z Południa.
- Och - powiedziała z pewnym zdziwieniem.
- Jak podoba ci się ZKP, pani? - zainteresował się jej towarzysz.
*
- Tak, wasza wysokość, dużo ćwiczy z jego cesarską mością przed swoim ślubem - wyjaśniła Prima. - Chcieliby razem zatańczyć. Bardzo romantycznie.
- To z pewnością będzie wspaniała ceremonia - przyznał Isaku. - Nie mogę się doczekać.
Powrotu w to przeklęte miejsce i trzymania się jakoś w kupie przez kilka godzin. Albo i całą noc, jeśli Jona poniesie.
- O tak, wasza wysokość - przyznała Oktawia. - Pani Liwia ma wspaniałe plany.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Dziewczyna! Nazwał ją swoją dziewczyną! Ojejku, jejku, jej!
Głupio ją to ucieszyło.
- Jest tu przepięknie, panie - zapewniła go, uśmiechając się do niego ślicznie. - Chociaż sporo zimniej niż przywykłam.
*
Fabia uśmiechnęła się miło.
- Mhm, nie wątpię że przyjęcie będzie znakomite - potaknęła. - Bierzecie panie udział w przygotowaniach?
Głupio ją to ucieszyło.
- Jest tu przepięknie, panie - zapewniła go, uśmiechając się do niego ślicznie. - Chociaż sporo zimniej niż przywykłam.
*
Fabia uśmiechnęła się miło.
- Mhm, nie wątpię że przyjęcie będzie znakomite - potaknęła. - Bierzecie panie udział w przygotowaniach?
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Moja najmłodsza siostra dopiero tutaj zobaczyła jak wygląda trawa - przyznał z lekkim rozbawieniem. - Jest znacznie ciepłej niż my przywykliśmy.
*
- Jeżeli pani Liwia czegoś od nas potrzebuje - potaknęła Oktawia. - Ale ma raczej sprecyzowaną wizję.
*
- Jeżeli pani Liwia czegoś od nas potrzebuje - potaknęła Oktawia. - Ale ma raczej sprecyzowaną wizję.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Naprawdę? - zdumiała się Julia. - Łau.
A ona naiwnie myślała że zimniej się już nie da.
- Ja nigdy nie widziałam śliskiego chodnika - przyznała ze swojej strony.
Śniegu też nie widziała - słyszała kiedyś o koncepcie, ale zawsze brała go za bajkę dla dzieci. Fakt, że tu go nie było, trochę potwierdzał to jej wrażenie.
*
Fabia pokiwała głową ze zrozumieniem.
- To dobrze - zapewniła.
A ona naiwnie myślała że zimniej się już nie da.
- Ja nigdy nie widziałam śliskiego chodnika - przyznała ze swojej strony.
Śniegu też nie widziała - słyszała kiedyś o koncepcie, ale zawsze brała go za bajkę dla dzieci. Fakt, że tu go nie było, trochę potwierdzał to jej wrażenie.
*
Fabia pokiwała głową ze zrozumieniem.
- To dobrze - zapewniła.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość