19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Tu piszemy nasze ST.
Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » sob sty 08, 2022 10:55 pm

- Przepraszam - powiedział Lukas. - Chodź, wejdziemy do środka. Rozgrzejesz się.

On też się rozczarował, reakcją Kellama głównie. Spodziewał się... Wsparcia przynajmniej. Było jasne, że Kellam nie widzi jednak dla niego żadnej nadziei i po prostu spacyfikuje go przy pierwszej okazji.

*

- Szczęśliwy przypadek, pani - zapewnił Isaku, starannie na Apepiego nie patrząc.

Apepi także nie patrzył na niego. W ogóle nie wiedział, gdzie podziać oczy. Uśmiechu Fabiany początkowo nawet nie zauważył. A gdy już zauważył, nie nabrał w związku z tym żadnych złudzeń.

- Wspaniała ceremonia - zapewnił jednak, odzyskując mowę. - Jesteśmy z Glenn zachwyceni również architekturą miasta.

- Pogoda też niczego sobie - zakpił śmiertelnie poważnym tonem Isaku.

- To wielka szkoda, że prawdopodobnie nie będziemy mieli okazji w przyszłości zbyt blisko współpracować - dodał Apepi. - Raczej za pośrednictwem Cesarza.

Jakby Szubienicznik nie był przerażający. Wciąż był trochę lepszy od spotkania z tą dwójką.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » sob sty 08, 2022 11:17 pm

Pokręciła lekko głową.

- Nie przepraszaj. Nie twoja wina - zapewniła go łagodnie.

No bo nie była. To Kellam i Maula się uwzięli.

- Chodźmy - zgodziła się jednak, bo na zewnątrz rzeczywiście było raczej zimno. - Miałbyś ochotę wybrać się wieczorem na jakąś łódkę albo coś? Kiedy przyjęcie się już skończy.

*

- Niezmiernie nam przykro z tego powodu - zapewniła go Fabia z kamienną twarzą.

Glenn wodziła wzrokiem między nimi wszystkimi. Wiedziała doskonale, że panterka nie przepada za Freyami, ale nie spodziewała się aż takiej reakcji. I ze strony Isaku i Fabii też. Chociaż ona zachowywała się dziwnie przy Apepim już przedtem, jeszcze w Twierdzy.

Po króciutkim namyśle, doszła do wniosku że może wcięcie się dla poratowania sytuacji nie byłoby takim znowu najgorszym pomysłem. Skoro panterka wyraźnie sobie nie radził.

- Zorganizowałaś już sobie laboratorium, pani? - zwróciła się uprzejmie do Fabii. Ta drgnęła, trochę jak wytrącona z transu.

- Nie, jeszcze nie - przyznała, uśmiechając się do niej, zdecydowanie milej niż do Apepiego. - Nie było ku temu czasu i okazji. Ale jest w planach.

Glenn pokiwała głową.

- To cieszy - zapewniła. - Bardzo mi zaimponowałaś w czasie wojny, pani.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » pn sty 10, 2022 7:00 pm

- Miałbym, serce, ale raczej nie dam rady - powiedział Lukas. - Królowa całkiem wyraźnie podjęła jakieś decyzje co do dalszych ruchów armady, więc będę z nią musiał usiąść i wszystko omówić. Ale jak tylko będę miał czas, zabiorę cię na łódkę. Może o zachodzie słońca, co?

*

Apepi skorzystał z okazji, żeby móc patrzeć gdzieś zupełnie indziej niż na Isaku. Naprawdę żałował, że tutaj przyszedł. Nie powinien tego robić. Jakoś łudził się, że Biały Wilk będzie krążył w bezpiecznej odległości, ale stał tuż obok, zupełnie niewzruszony.

- Przepraszam. - Nie wytrzymał w końcu. - Nie miałem... szczególnego pola manewru.

Isaku spojrzał na niego. Apepi byłby wdzięczny, gdyby jego wzrok miał jakikolwiek wyraz.

- Wiem - zapewnił Isaku.

- Nie jestem taki - dodał Apepi, czując że jednak musi się obronić albo oszaleje.

- Teraz już jesteś.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » pn sty 10, 2022 9:27 pm

- Mhm. Brzmi dobrze - potaknęła. Zawahała się chwilkę, a potem jednak stanęła na paluszkach żeby dać mu buziaka. Dla niego to na pewno też nie było łatwe popołudnie.

*

Glenn wodziła między nimi spojrzeniem, nie bardzo rozumiejąc. Teraz już zupełnie wolała się nie odzywać.

Fabia za to przeniosła swoją uwagę z powrotem na Apepiego. Nie odezwała się, ale wyglądała jakby miała ochotę rozerwać go na strzępy. Co, właściwie, nie było dalekie od prawdy.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » wt sty 11, 2022 3:40 pm

Lukas uśmiechnął się miękko. Urocza była.

Na sali, gdy już oddali płaszcze, odprowadził ją do Primy i Oktawii, które chichotały nad wazą ponczu razem z zarumienioną po tańcu Liwią. Jona chwilowo nie było, bo poszedł na drugą stronę sali po przekąski dla wszystkich.

*

Apepi nie wiedział, czego więcej Fabiana od niego chciała. Byłoby lepiej, gdyby nie przeprosił?

- Nie próbuję się wybielać - zapewnił. - Chodzi mi tylko o to, że... nie mam takich... preferencji.

- To wiem - powiedział Isaku.

Postanowił jednak zlitować się trochę i dodał:

- To bardzo uprzejme z twojej strony. Przeprosiny.

- Cieszę się, że tak uważasz, wasza wysokość - zapewnił Apepi, cokolwiek niepewnie.

- Powinniśmy pomówić z cesarzem - rzekł Isaku do Fabiany, bo Jon był akurat dość blisko, by wybawić wszystkich od całej sytuacji.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » wt sty 11, 2022 3:48 pm

- Dziękuję - zapewniła go miękko, kiedy ją odstawił. - Co mnie ominęło? - zainteresowała się zaraz, bo przecież dziewczyny musiały mieć powód do chichotów.

*

Fabia spojrzała na Isaku i uśmiechnęła się do niego miękko.

- Masz rację, kochanie - przytaknęła mu. - Do zobaczenia, Najjaśniejszy Panie - dodała uprzejmie do Apepiego.

Też doceniała, że przeprosił. Nie umniejszało to jej nienawiści do sukinsyna, ale doceniała.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » wt sty 11, 2022 4:59 pm

- Cesarz ją pocałował - wyjaśniła jej teatralnym szeptem Oktawia, szarpiąc Liwię za rękaw, zupełnie się zapomniawszy. - Przy wszystkich!

Liwia zaczerwieniła się po uszy, nie pierwszy raz i przyssała do ponczu. Ech, ci nieprzyzwoici barbarzyńcy.

Chociaż była zadowolona, tak troszkę.

*

- To w porządku, jeżeli podeszliście tutaj tylko, żeby uciec - zapewnił ich Jon, gdy się zbliżyli. - Ja również.

Isaku obejrzał się na rozchichotane - i chyba cokolwiek pijane - dziewczęta.

- Są urocze, wasza cesarska mość - powiedział.

- Nie odbieram im tego - zapewnił solennie Jon. - Czasami są tylko troszkę hałaśliwe.

- Pocałowałeś dziewczynę na środku parkietu - zwrócił mu uwagę Isaku, zjadając kawałek serka na wykałaczce. Widział. Kątem oka. - Wszyscy są hałaśliwi. Tylko niektórzy dyskretniej.

- Taaa... ale tylko one tak piszczą - wyjaśnił Jon, nieprzejęty.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » wt sty 11, 2022 5:20 pm

- Coooooooooo? - sapnęła Julia, podekscytowana. Że też akurat jej nie było jak się takie rzeczy działy! - Ojejku! I jak było? Jak się czujesz? - zapytała Liwii z ożywieniem.

*

Fabia uśmiechnęła się z lekkim rozbawieniem. Poczęstowała się winogronkiem.

- Wydawało mi się, że przy tobie zazwyczaj zachowują opanowanie? - zapytała Fabia.

Bo i tu, i na ognisku większość czasu jednak nie piszczały z wrażenia, przynajmniej o ile zauważyła. Nie wydawało jej się więc by był to problem z którym Jon musiał się mierzyć bez ustanku. Ale mogła się mylić.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » wt sty 11, 2022 5:31 pm

- Zawstydzona - powiedziała Liwia. - Chociaż było przyjemnie.

- I jaka nieprzejęta! - dodała Prima. - Już się pewnie potajemnie całowali!

Rumieniec Liwii stał się nieco bardziej ceglasty.

*

- Tak, zazwyczaj w ogóle są ciche i miłe - potaknął. - Teraz są chyba troszkę pijane.

- Dobrze się bawią - uznał Isaku.

- Nie, ja też - zapewnił Jon. - Naprawdę wspaniała ceremonia i przyjemna zabawa - pochwalił. - Chyba też czujesz się już lepiej... wasza wysokość?

- Na pewno czuję się bardziej zdolny do pełnienia obowiązków - powiedział Isaku.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » wt sty 11, 2022 5:50 pm

- Oni uwielbiają się potajemnie całować - przyznała Julia, też nieprzejęta. Przecież ona i Lukas też się potajemnie całowali. Teraz nie było to już dla niej tak ekscytujące, jak robienie tego przy ludziach.

*

Fabia uśmiechnęła się ciepło do Jona.

- To bardzo miłe, że się troszczysz, wasza cesarska mość - zapewniła go ciepło. - I cieszę się, że dobrze się bawisz.

*

Glenn, pogryzając swoje ciastko, upewniła się, że Isaku i Fabiana odeszli na dobrą odległość, nim odezwała się do Apepiego.

- Wszystko dobrze, panterko? - zapytała z zatroskaniem.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości