19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Tu piszemy nasze ST.
Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » śr lut 16, 2022 9:33 pm

Isaku pokiwał głową. Miał nadzieję, że Lees zostanie w jego stajni... ale nie mógł tego od niego wymagać. I szczerze mówiąc, nie sądził. Lees już teraz wydawał się szczególnie związany raczej z Flokim i swoim przybranym rodzeństwem niż z nimi... kiedy ten chłopak tak dorósł?

Isaku niestety znał odpowiedź... kiedy jego nie było w domu.

Może zostałby przez wzgląd na Fabianę.

- Nie wątpię w to - powiedział. - Mam tylko nadzieję, że wytrzyma reżim, który sam sobie narzuca. Przepraszam was na chwilę - dodał, bo Apepi w końcu zdobył się na przyzwoitość i wyraźnie wychodził w towarzystwie premierów.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » śr lut 16, 2022 9:42 pm

- Jasne - zapewnił Berg.

Fabia krótko skinęła głową ich rozmówcom i oddaliła się u boku męża. Nie wypadało żeby poszedł sam.

Glenn bardzo dyskretnie szturchnęła Apepiego, kiedy się jeszcze zbliżali. Żeby panterka miał czas się mentalnie przygotować. Wciąż nie wiedziała, o co chodzi, ale ewidentnie potrzebował.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » śr lut 16, 2022 9:48 pm

Apepi, gdy dostrzegł Isaku, wymamrotał pod nosem imiona jakiś dziesięciu bóstw. Można to było uznać za mentalne przygotowanie.

- Dziękuję, że znaleźliście dla nas czas - powiedział Isaku, gdy podeszli wraz z Fabianą. - To daleka podróż.

- W tej chwili tak naprawdę nie ma dalekich podróży - zapewnił premier Archipelagu. Odkąd miał swoje własne państwo, wyglądał zdecydowanie zdrowiej i pewniej niż w Meselerinie. - Dziękujemy za gościnę.

- Wspaniale było zobaczyć miasto - dodał drugi z premierów. - Inspirujące. Mam nadzieję, że dalej będzie się rozwijać.

- Ja również. Nie mogę się też doczekać ponownych odwiedzin na Ziemi Królowej. Mam stamtąd wspaniałe wspomnienia.

Miał stamtąd jakiekolwiek wspomnienia, co wiele znaczyło, zważywszy w jakim stanie zazwyczaj tam przebywał.

- Dziękujemy za przyjęcie, wasza wysokość - powiedział tylko krótko Apepi i zmył się z Glenn jako pierwszy.

*

- Jaki właściwie masz z nim problem? Z Białym Wilkiem? - spytał premier Archipelagu, gdy wszyscy wychodzący zdołali już zrównać się z faraonem.

- To skomplikowane - rzekł Apepi.

- Czyżby? - spytał drugi z polityków.

- Mam nadzieję.

Premierowie spojrzeli na siebie ponad głową Glenn, ale zostawili już temat w spokoju.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » śr lut 16, 2022 10:04 pm

Fabia cichutko wypuściła powietrze, kiedy zamknęły się za nimi drzwi. No wreszcie.

- Napiłabym się czegoś - przyznała po króciutkiej chwili.

*

Glenn też chciałaby wiedzieć, ale jeszcze nie zwariowała, żeby się dopytywać przy premierach. O ile w ogóle. Panterka wydawał się nie chcieć o tym wszystkim mówić, to może nie powinna, mimo że naprawdę zżerała ją ciekawość.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » śr lut 16, 2022 10:20 pm

Isaku poprowadził ją zatem do najbliższego stolika, na którym stała jeszcze waza. Opróżnione naczynia służba możliwie dyskretnie już zbierała.

Nalał Fabianie trochę ponczu i podał jej naczynie.

- Jestem zmęczony - przyznał uczciwie. - Nie fizycznie, tylko... wiesz. W głowie. Będzie mi potrzebny spokojniejszy dzień lub dwa.

Będzie musiał zaszyć się w pokoju z zaciągniętymi zasłonami i posiedzieć kilka godzin, wgapiony w ścianę czy coś w tym stylu. Albo... sam nie wiedział. Zanurzyć się w basenie w letniej rezydencji i rozdrapać sobie skórę do krwi w ramach odreagowania.

*

Apepi istotnie nie miał ochoty o tym mówić. Przyznawać się. Cokolwiek. Na pewno nie Glenn. Właściwie to nikomu. Wystarczyło mu w zupełności, że musi żyć z tym, co zrobił. Byłoby o wiele łatwiej, gdyby Biały Wilk nie przeżył, zamiast chodzić po ziemi jak wyrzut sumienia.

Aż poczuł do siebie pogardę, że tak myśli, ale czuł jej w gruncie rzeczy już cały bezmiar, więc...

Pojechali razem do portalu, gdzie pożegnali się serdecznie z premierami i rozjechali do trzech różnych krajów.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » śr lut 16, 2022 10:43 pm

Fabia podziękowała mu, zamruczała ze zrozumieniem i pokiwała głową.

- Możemy wyjechać do rezydencji, tylko we dwoje - zaproponowała. - Czy chciałbyś żebym wymówiła cię z tej wycieczki z Jonem?

Zapytała go o to bo obiecała Liwii jak z nią rozmawiali, ale naprawdę powinna była wcześniej zapytać o to Isaku.

*

- Jak się czujesz? - zapytała cicho Glenn, kiedy znaleźli się z powrotem w przyjemnym popołudniowym cieple Imperium.

Nie zamierzała drążyć. Martwiła się po prostu.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » czw lut 17, 2022 12:26 pm

-Nie, pojadę - zapewnił Isaku. Już wytrzyma. - Jak reszta pójdzie, wyjdę się na moment przewietrzyć w ciszy i możemy jechać.

*

- W porządku - zapewnił Apepi. Spojrzał na nią i pogłaskał czule jej rude włosy. - Nie martw się o mnie.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » czw lut 17, 2022 2:44 pm

Fabia kiwnęła krótko głową.

- W porządku. Jak uważasz - zapewniła.

Dopiła swój poncz i odstawiła kieliszek.

- Berg się chyba zbiera.

*

Glenn mruknęła i przytuliła się do jego ramienia.

- A właśnie, że będę - odrzekła buntowniczo. - Nie możesz tylko ty się zawsze wszystkim martwić.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » czw lut 17, 2022 3:02 pm

- Na to wygląda - potwierdził Isaku i podał jej ramię.

Gdy pożegnali się serdecznie z Meselerińczykami, Isaku rozejrzał się po dziwnie opustoszałej sali. Na szczycie schodów Lees i Floki grali w karty z Jonem od bogowie wiedzą jak dawna, dziewczęta Jona robiły zamieszania za trzydzieści, zawzięcie o czymś szczebiotając, ale gdzieś przepadł jego brat.

- Re jest pewnie na zewnątrz z N'gayą - stwierdził Isaku.

Zbuntowana młodzież, skoro nie piła, najpewniej paliła.

- Chodźmy do nich - poradził.

To był przy okazji dobry pretekst, żeby zaczerpnąć powietrza.

Jednak już na progu pałacyku, natknęli się na czarnego lisa, siedzącego jak figurka na jednym ze stopni i niemal całkowicie stopionego z ciemnością.

- Cześć, Lisie - przywitał się Isaku i usiadł obok. - Myślałem, że jesteś u Czerwonych.

- Czerwoni też myślą, że tam jestem - zapewnił Lis. - Jestem stary. Na starych nikt już nie zwraca uwagi.

- Słyszałem, że służysz teraz Mauli.

Lis zmrużył czarne oczy, błyszczące jak dwa węgielki od łuny miejskiego światła.

- Przesadzone plotki - zaszczekał. - Chociaż biedny Zatruta Woda chyba zaręczył za mnie głową.

- Cóż, możesz mieć na nią dla mnie oko?

Lis uśmiechnął się po psiemu.

- Nie masz przyzwoitości, dzieciaku, ani litości dla biednego Zatrutej Wody.

- Możesz?

- Hai - powiedział przeciągle Lis. - Będę miał dla ciebie oko. Na Maulę, na to i owo.

- Dzięki, Lisie - zapewnił Isaku.

Odwrócił głowę, żeby na niego spojrzeć, ale Lis zapadł już się w cienie. Najwyraźniej uzyskał, co chciał, cokolwiek to było. Isaku nie był pewien, jaka pułapka kryje się za tym nagłym sprzymierzeńcem.

*

Apepi zaśmiał się cicho.

- W porządku - powiedział, przyciągając ją do siebie.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » czw lut 17, 2022 3:57 pm

Fabia uniosła leciutko brwi.

- Myślisz, że coś się szykuje? - zapytała szeptem.

Nie chciałaby wojny z Maulą. Jak jej nie lubiła, taki konflikt kosztowałby o wiele za wiele.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość