- W porządku - powiedział Jon. - Tutaj nic nie dotarło - przyznał. - Ale porozmawiam z Hisame, żeby może przenieśli dziewczynkę na chwilę z głównej Świątyni od tutejszej, na czas rozmowy.
Świątynia nie była daleko, bo kawałek dalej na zachód, również znad morzem, w czymś co było chyba małym pałacykiem czy wielkim pawilonem z własnym ogrodem. Komu i po co służył kiedyś ten pałac, Jon nie miał pojęcia.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Syrus skinął głową na zgodę.
- Hisame nie ma pojęcia o Mamoru - poczuł się w obowiązku dodać. - Karai odesłał go i pozostałych chłopców zanim funkcjonariusze zjawili się w Świątyni i Ratuszu.
- Hisame nie ma pojęcia o Mamoru - poczuł się w obowiązku dodać. - Karai odesłał go i pozostałych chłopców zanim funkcjonariusze zjawili się w Świątyni i Ratuszu.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Mhm - mruknął Jon. - Powiem mu - zobowiązał się.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Mhm. Dzięki - odrzekł Syrus. - Paskudna sytuacja - dodał, krzywiąc się.
Jego też bolała - kochał przecież swoich wnuków. Jednak Karai, Kaede, Hatsze i Hisame z rodzeństwem w oczywisty sposób musieli to wszystko odczuć najmocniej z nich wszystkich.
Jego też bolała - kochał przecież swoich wnuków. Jednak Karai, Kaede, Hatsze i Hisame z rodzeństwem w oczywisty sposób musieli to wszystko odczuć najmocniej z nich wszystkich.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Jon potaknął.
- Myślicie, że jest szansa, żeby zwolnili go na ślub Hisame? - spytał.
- Myślicie, że jest szansa, żeby zwolnili go na ślub Hisame? - spytał.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Syrus skrzywił się.
- Czarno to widzę - przyznał. - Z tego co słyszeliśmy, próbował uciec z kraju. To nie zadziała na jego korzyść. Tak czy owak, należy spróbować i jak najszybciej, żeby machina biurokratyczna Nithaela miała czas zadziałać.
- Czarno to widzę - przyznał. - Z tego co słyszeliśmy, próbował uciec z kraju. To nie zadziała na jego korzyść. Tak czy owak, należy spróbować i jak najszybciej, żeby machina biurokratyczna Nithaela miała czas zadziałać.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Jon potaknął.
- W porządku. To pewnie decyzja Hisame i Karaiego, czy w ogóle chcą się o to starać.
Chyba głównie Karaiego, znając Czerwonych.
- Pomówię z Hisame - obiecał ponownie.
- W porządku. To pewnie decyzja Hisame i Karaiego, czy w ogóle chcą się o to starać.
Chyba głównie Karaiego, znając Czerwonych.
- Pomówię z Hisame - obiecał ponownie.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Następnego dnia, Syrus i Lis podnieśli się gdy wciąż dopiero szarzało, i udali się do Królestwa, na polowanie. O tej porze, większość miejskich dzielnic była wciąż jeszcze bardzo cicha - piekarnie dopiero przygotowywały chleb, gazety były drukowane, przeciętni ludzie spali jeszcze, a wampiry kładły się już do snu.
Pojedyncze głosy niosły się więc znakomicie, zwłaszcza dla wampirzego ucha.
Tym, co przyciągnęło ich uwagę, była toczona po cichu rozmowa, gdzieś w głębi mieszkania w kamienicy. Była o tyle szczególna, że toczono ją w języku Południowców.
- ...zwalają na nas całą brudną robotę, przeklęci krwiopijcy.
- Znowu zaczynasz?
- A nie jest tak? I na litość, co to za pomysł, żeby... - głos urwał, wyraźnie zdegustowany.
- Tchórz.
- Wolę nazywać to rozsądkiem - odrzekł z irytacją. - Szefowi kompletnie odbiło.
- I? Co w związku z tym zrobisz? Nic nie zrobisz - odezwał się ktoś inny, wyraźnie zmęczony rozmową. - Więc się zamknij.
Syrus przykucnął przy Lisie.
- Troje. Upiory - szepnął w języku Kitsune. - Słyszysz ich?
Pojedyncze głosy niosły się więc znakomicie, zwłaszcza dla wampirzego ucha.
Tym, co przyciągnęło ich uwagę, była toczona po cichu rozmowa, gdzieś w głębi mieszkania w kamienicy. Była o tyle szczególna, że toczono ją w języku Południowców.
- ...zwalają na nas całą brudną robotę, przeklęci krwiopijcy.
- Znowu zaczynasz?
- A nie jest tak? I na litość, co to za pomysł, żeby... - głos urwał, wyraźnie zdegustowany.
- Tchórz.
- Wolę nazywać to rozsądkiem - odrzekł z irytacją. - Szefowi kompletnie odbiło.
- I? Co w związku z tym zrobisz? Nic nie zrobisz - odezwał się ktoś inny, wyraźnie zmęczony rozmową. - Więc się zamknij.
Syrus przykucnął przy Lisie.
- Troje. Upiory - szepnął w języku Kitsune. - Słyszysz ich?
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Taaak - mruknął Lis. - Możemy spróbować ich teraz dopaść, co może być trudne lub poobserwować.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Mhm, to raczej byłoby ryzykowne - mruknął Syrus. - Obserwujmy. Zwłaszcza tego niezadowolonego.
Gdyby udało się go złapać samego, być może byłby skłonny powiedzieć więcej niż pozostała dwójka.
Gdyby udało się go złapać samego, być może byłby skłonny powiedzieć więcej niż pozostała dwójka.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości