Strona 769 z 893

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: sob mar 05, 2022 1:24 am
autor: Los
- Koni, klaczy, źrebiąt czy kremów? - spytał Isaku z rozbawieniem.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: sob mar 05, 2022 1:26 am
autor: Akayla
- Ty naprawdę chcesz żebym przeszukała nasze kosmetyczki, co? - zaburczała Fabia, która zupełnie nie uważała takich żartów za zabawne.

- Pytałem o źrebięta - przyznał Ver z rozbawieniem.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: sob mar 05, 2022 2:01 am
autor: Los
Isaku przewrócił oczami, ale zwrócił się do Fabii:

- Czekoladko, wiesz że nie biorę. Nigdy nie kryłem się z tym przed tobą, prawda? - powiedział przymilnie. - Dzisiaj do oceny cztery. Jeszcze trzy zostały - odpowiedział Verowi. - Pięć młodszych. Siedem w drodze. Dwanaście klaczy pokrytych, nie ścigam ani jednej. Zresztą, na razie i tak nie ma gdzie.

Obrócił się, bo Floki wbiegł z kolejną klaczą. Ta była podobnie wysoka, długonoga, gniada. Obok niej biegła córka, wyglądająca jak kopia matki, nawet białe skarpety miała takie same. Dla odmiany sprawiała bardzo miłe wrażenie, spokojna i wyraźnie rozluźniona, ale Isaku i tak zaczął kręcić głową.

- Nie? - zdziwił się Lees, podbiegając.

- Spójrz jak się rusza od przodu i powiedz mi, czy chciałbyś na tym jeździć - mruknął Isaku.

Lees złapał spojrzenie Vera i wywrócił oczami, ale poszedł na drugi koniec placu, przyjrzeć się lepiej.

N'gaya nic nie widziała. Ot, koń, bardzo słodki.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: sob mar 05, 2022 2:19 am
autor: Akayla
- Prawda - westchnęła Fabia, trochę udobruchana.

- To całkiem sporo - przyznał Ver. W końcu cała stajnia liczyła dopiero kilkadziesiąt koni. Sam przez chwilę przyglądał się Leesowi i źrebakowi, potem zerknął na N'gayę. - To konie wyścigowe. Wymagania są trochę inne niż wobec takich do jazdy rekreacyjnej - wyjaśnił jej.

Na chwilę obejrzał się z powrotem na źrebię.

- Swoją drogą - dodał. - Był u mnie dzisiaj strasznie dziwny typ. Wyglądał jak bandyta i poprosił, żebym przekazał list Fabii. Sprawdziliśmy ten list magią i jest czysty, ale nie wiem, czy go chcesz? - zwrócił się z pytaniem do Fabiany.

Uniosła brwi w wyrazie zaskoczenia.

- Do mnie? Od bandyty? - zdumiała się. - Świat zwariował.

Przecież w życiu nie zadawała się z takim towarzystwem.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: sob mar 05, 2022 9:38 pm
autor: Cerro
- Ach - mruknęła N'gaya. - No w porządku.

- Ruch, oceniamy ruch - wyjaśnił Isaku. - Jak koń nie rusza się dobrze, nie będzie szybki.

Spojrzał ciekawie na list, który dostała Fabiana.

- No, proszę, jakie masz mroczne sekrety? Oby nie był zatruty. Ktoś inny powinien go otworzyć.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: sob mar 05, 2022 9:43 pm
autor: Akayla
- Na pewno żadnych przed tobą, kochanie - zapewniła Fabia.

- Mogę go otworzyć - zaoferowała się Fariha, wyciągając rękę. Wprawdzie sprawdzała pod kątem trucizn i podobnych, ale nie chciała brać odpowiedzialności, gdyby się okazało że coś jednak przeoczyła.

- Dziękuję - zapewniła Fabia, oddając jej kopertę.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: sob mar 05, 2022 10:17 pm
autor: Cerro
List nie był zatruty. Długi też nie.

Wasza Wysokość,
Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętasz i czy w ogóle chcesz znać.
Możesz nie uwierzyć, ale dopiero przy okazji koronacji zorientowałem się, że jesteś dalej z tym ... Freyem, hm.
Tak czy inaczej, moje gratulacje.
Zostawiam adres po drugiej stronie listu - na wszelki wypadek. Pewnie nie będę tam dłużej niż trzy miesiące.
Pozdrawiam,
Fabianus

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: sob mar 05, 2022 10:31 pm
autor: Akayla
Fabia zamrugała z niedowierzaniem. To przecież jakiś żart. Musiał być.

Ale nikt poza najbliższą rodziną nie wiedział...

- Mówisz, że jak on wyglądał? - zapytała ostrożnie Vera, niepewna, czy chce poznać odpowiedź.

- Cóż... jak rzezimieszek. Palił jakieś śmierdzące paskudztwo, był obdarty, rozczochrany, trochę siwy chociaż nie wyglądał na starego - przyznał Ver. - Ewidentnie południowiec.

Trochę siwy. Po... ilu, właściwie...? latach spędzonych przy wiosłach drakkara, to by się zgadzało. Niewiarygodne.

- Rozumiem - odrzekła Fabia, uciskając nasadę nosa. Nie była pewna, co o tym myśleć.

Fariha popatrywała na nią z zatroskaniem.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: sob mar 05, 2022 11:25 pm
autor: Cerro
Isaku wyjął jej list z ręki.

- Och? - powiedział cicho, gdy przeczytał i oddał jej pismo.

Potem odwrócił się do kolejnej pary koni, gniadej klaczy z kasztanową klaczką.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: sob mar 05, 2022 11:36 pm
autor: Akayla
- Mhm - zgodziła się z nim Fabia, poskładała pismo i wsadziła do kieszeni.

Szczerze nie wiedziała, czy chce tam iść. Ale jeśli jednak... to lepiej nie wyrzucać.

- Wszystko dobrze? - zmartwił się Ver.

- Cóż... - powiedziała powoli Fabia. - Nie. Mój brat sobie o mnie przypomniał.

- Masz brata?

- Też jestem zaskoczona - zapewniła go cierpko. - Myślałam, że już dawno nie żyje.