Strona 773 z 893

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: ndz mar 06, 2022 11:20 pm
autor: Los
Owszem, przygotował, lekki posiłek - nawet dla Farihy - po którym pożegnali się i rozeszli w swoje strony. To znaczy, Ver, N'gaya i Fariha wróciły do miasta, chłopcy pobiegli z powrotem do stajni na przejażdżkę, zabierając ze sobą Neba, a Isaku z przyjemnością zatonął w fotelu w bibliotece pod miękkim kocem z karłowatym smokiem na poręczy.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: ndz mar 06, 2022 11:28 pm
autor: Akayla
Rema zresztą wywaliła się na tej poręczy z przyjemnością, tylko delikatnie kiwając czubkiem ogona jak przerośnięty kot.

Fabia za to zaczęła się snuć samotnie, zatopiona w myślach, po gigantycznej rezydencji. Cóż za wielka halastra. Kiedy Elra ją wystawiał, zdecydowanie rywalizował z ich domem na Wyspie...

Łaziła tak prawie godzinę nim w końcu też zaszła do biblioteki i z ciężkim westchnięciem opadła we własny fotel. Milczała przez chwilę, nerwowo ogryzając skórki przy paznokciach.

- Jest mi trudno uwierzyć, że napisał to sam z siebie - powiedziała wreszcie cicho. - Mam wrażenie, że w najlepszym razie chce wyssać z nas pieniądze, a w najgorszym, znowu współpracuje z jakimś wrogim nam ugrupowaniem. - Urwała. - Jestem okropna, prawda? - westchnęła.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: ndz mar 06, 2022 11:32 pm
autor: Los
Isaku zerknął na nią znad książki. Potem zamknął ją i odłożył na stolik.

- Możemy poprosić kogoś, żeby go sprawdził. Syrus jest raczej zajęty, ale w Świątyni jest reszta rodziny. Nie dziwię ci się - przyznał. - Z tego, co mówił Ver, wciąż obraca się w raczej podejrzanym towarzystwie.

Milczał chwilę.

- To w porządku, jeśli nie chcesz go znać - dodał. - Nie powinnaś się czuć do czegokolwiek zobowiązana dlatego, że raczył napisać list, kiedy dowiedział się, że jesteś królową.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: ndz mar 06, 2022 11:40 pm
autor: Akayla
Fabia mruknęła i powoli pokiwała głową. Milczała chwilę.

- Trudno żeby wyglądał inaczej niż tak, jak opisał go Ver - powiedziała wreszcie. - Kiedy wyszedł z drakkara nie miał zupełnie nic. Skończył z biedotą i dnem społecznym. Nie żeby sobie na to nie zasłużył.

Urwała znów i objęła się ramionami.

- Ale masz rację. Z tym sprawdzeniem go. Wybiorę się do Świątyni, pogadam z Karaim.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: ndz mar 06, 2022 11:43 pm
autor: Los
- Tylko pamiętaj, że tam jest dziki tłum - mruknął Isaku. - Jeżeli to on... To trzeba by też pomówić z Hatsze. Nie może sobie biegać bez kontroli i na pewno nie może zostać... gdziekolwiek jest... bo jak gazety to wywęszą, to skandal murowany. "Freyowie pozwalają bratu królowej konać z głodu" - zakpił i skrzywił się.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: ndz mar 06, 2022 11:47 pm
autor: Akayla
Fabia wzruszyła powoli ramionami.

- Kto, jak nie on? - mruknęła. - Kto o nim wiedział, tak naprawdę? Wydaje mi się, że nawet Karai może nie być świadom, że kiedykolwiek miałam brata. Ale to z gazetami to racja - przyznała, krzywiąc się paskudnie.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 07, 2022 12:07 am
autor: Los
- Pójść z tobą? - spytał Isaku. - Do Świątyni?

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 07, 2022 12:09 am
autor: Akayla
Fabia wahała się chwilę, a potem pokiwała głową.

- Gdybyś mógł - potwierdziła. - Dziękuję, Isaku. Kocham cię.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 07, 2022 12:53 am
autor: Los
- To chodźmy się przebrać - westchnął Isaku.

Bo że strzelą im jakieś zdjęcie, w to nie wątpił, choćby mieli przemykać po kątach. A szczerze mówiąc, nie zamierzał tego czynić.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 07, 2022 1:00 am
autor: Akayla
Fabia potaknęła i poszli. Trwało to w zasadzie prawie tak samo długo, jak jej włóczenie się po rezydencji, ponieważ kiedy założono na nich już wyjściowe szaty, służba zabrała się też za fryzowanie ich i poprawianie makijażu, tak że kiedy w końcu wsiedli do powozu, wyglądali nieskazitelnie.

Jeśli chodziło o Fabię, to w pierwszej kolejności szczelnie pozaciągała zasłony. Też nie łudziła się, że nie zostaną sfotografowani, ale nie miała najmniejszej ochoty zapraszać głupiego dziennikarskiego motłochu do robienia tego, odsłaniając się w powozie.