Strona 778 z 893
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: wt mar 08, 2022 9:13 pm
autor: Los
- Na pewno się przyda - potaknął Mamoru.
W końcu będzie siedział za kratami Święte Duchy wiedzą jak długo.
- Obojętne jaką - zapewnił.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: wt mar 08, 2022 9:51 pm
autor: Akayla
- Poszukam ci czegoś ciekawego - obiecała wobec tego Hatsze.
*
Ich upiór kręcił się po mieście tyle czasu, że aż można było nabrać podejrzeń co do jego lojalności. Nie skakał nigdzie, choć Syrus miał wrażenie, że posilił się po drodze. Po kilku godzinach kręcenia się po Czarnym Rynku opuścił wskazane im wcześniej terytorium, unikając jednakże kierunku prosto na północ jak ognia, jakby chciał im powiedzieć "jeszcze nie".
Wampir łaził więc wciąż za nim cierpliwie, utrzymując dystans, aż wreszcie, w późnych godzinach nocnych, upiór w końcu zrezygnował z kluczenia. Zdążył zupełnie opuścić slumsy i nonszalancko wejść między cichnące już zabudowania średnio-mieszczańskie, nim Syrus z Lisem wyrośli u jego boku jak cienie.
- Zeszło ci chwilę.
- Wampir się przeniósł - wyjaśnił upiór obojętnie, wzruszając lekko ramionami. - Potem pozwoliłem sobie odwiedzić paru znajomych i pokręcić się po okolicy. Dowiedziałem się z tego, że ofiary to byli ludzie raczej znani i aktywni w swoich społecznościach, szczególnie w obszarze wiary w Białego Wilka. W oparciu o to, udało mi się dojść do nazwisk paru ludzi, którzy mogą być następni. Usłyszałem też, że w gospodach, zwłaszcza w okolicach Czarnego Rynku, ostatnio często przewijają się zamiejscowe upiory i wampiry.
Syrus pokiwał głową.
- A ten rekruter?
- "Pod herosem". Tak jak poprzednio, w prywatnym pomieszczeniu. Mam spotkać jego człowieka o świcie przy kamieniu przydrożnym na wschód od miasta, pół godzin pieszej drogi od bramy, przy gaju oliwnym.
- Trzeba będzie posłać tam Straż Miejską. Za wampirem też - stwierdził Syrus do Lisa. - Będą zachwyceni.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: wt mar 08, 2022 10:11 pm
autor: Los
- Wiem, że to mordercy niewinnych, ale żeby tak od razu wydawać ich Roarowi? - zaszczekał Lis. - Pójdę, dam mu znać - rzekł jednak, wysunął się z ramion Syrusa jak ciecz i zapadł w bruk. No, między cienie.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: wt mar 08, 2022 10:19 pm
autor: Akayla
- Dzięki - zapewnił go Syrus i zabrał się z upiorem do jakiegoś mrocznego zaułka, gdzie przycupnęli sobie na bruku, a hakkai zaczął po cichu go zagadywać. Skoro i tak czekali.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: wt mar 08, 2022 10:21 pm
autor: Los
Lis wrócił może po dziesięciu minutach.
- Powiedział, że poprosi o Nieśmiertelnych, na wszelki wypadek - powiedział. - Chyba jest cięty na tych gości.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: wt mar 08, 2022 10:23 pm
autor: Akayla
Syrus pokiwał głową.
- Tak szczerze to mu się nie dziwię. Znajdą kogo trzeba, czy im go podrzucić na przewodnika? - zapytał, ruchem głowy wskazując upiora.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: wt mar 08, 2022 10:27 pm
autor: Los
- Nie, nie, nie, masz go podrzucić jako przynętę. Na to spotkanie - wyjaśnił Lis.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: wt mar 08, 2022 10:53 pm
autor: Akayla
Syrus skinął krótko głową.
- W porządku. Jest jeszcze parę godzin - ocenił. - Odczekajmy jeszcze moment, a potem pójdziemy zastawić sidła.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw mar 10, 2022 6:03 pm
autor: Cerro
Tymczasem do drzwi Vera łomotał pięścią nie kto inny, jak Roar. N'gaya, która siedziała jeszcze ze swoimi coraz mniej przytomnymi przyjaciółmi, pobiegła otworzyć, po drodze przewróciwszy się na ścianę korytarza. Trochę wypili.
- Um... Ver! - zawołała jednak w głąb domu, gdy zobaczyła, kto stoi na progu.
- Mogę? - spytał Roar, bez ceremoniału przesuwając ją na bok i wchodząc do środka.
- Um...
- Może powinnaś usiąść - stwierdził, biorąc ją za ramiona i sadzając na szafce na obuwie, bo N'gaya trochę słabo trzymała pion i gapiła się na niego z niezrozumieniem.
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
: czw mar 10, 2022 6:09 pm
autor: Akayla
Ver schodził już zawinięty w szlafrok, szokująco przytomny jak na kogoś gwałtownie wyrwanego ze snu.
- Roar - przywitał swojego nieoczekiwanego gościa. - Co się dzieje? Czego potrzeba?