19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Tu piszemy nasze ST.
Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » ndz mar 13, 2022 11:20 pm

- Nie pisałam się na takie coś - powiedziała N'gaya i wstała z miejsca. - Umyj się pierwszy - zaproponowała i wyszła do kuchni, zapalić.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » ndz mar 13, 2022 11:31 pm

Ver spojrzał za nią z miną zbitego psa, a potem podniósł porzucony na szafce hełm i z łomotem udał się na górę, żeby się pierwsze wydostać ze zbroi. Dopiero potem zszedł do łazienki.

Martwił się. Nie miał poczucia, że N'gayi przejdzie, jak się wyśpi... a zmieniać pracy nie chciał. Przy tym wszystkim, nie miał pojęcia jak ją uspokoić. Wydawało mu się, że od momentu w którym N'gaya dowiedziała się, że jest wojskowym, wiedziała, co się z tym wiąże. Cała ta sprawa bardzo go więc zaskoczyła.

Nie zasiadywał się w łazience.

- Wolne - zawołał, kiedy wyszedł, i skierował się na górę, wycierając po drodze włosy.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » ndz mar 13, 2022 11:38 pm

N'gaya jeszcze chwilę wietrzyła, bo dom trochę zaśmierdł konopiami. Potem pozamykała wszystko i poszła się umyć. Była wykończona. Postała chwilę pod natryskiem, natarła się potem byle jak olejkami, narzuciła szlafrok i po cichu udała się do ich sypialni. Z szafy wyciągnęła na oślep jakąś koszulę i wślizgnęła się po omacku do łóżka. Przytuliła się ostrożnie do Vera, nie chcąc go budzić. Bez zbroi był znacznie milszy w dotyku.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » ndz mar 13, 2022 11:47 pm

Ver obudził się dopiero dobrych kilka godzin później. Zerknął w półmroku na przytuloną do niego N'gayę i bardzo ostrożnie, delikatnie, objął ją ramieniem. Nie chciał jej budzić przedwcześnie, a dobrze mu się tak leżało. Była śliczna i cieplutka.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » pn mar 14, 2022 10:27 am

N'gaya ocknęła się może za dwie godziny. Też była wykończona.

- Dobry - mruknęła, pocałowała go, a potem przekręciła się na bok, żeby spojrzeć na zegarek.

Było już ciemno, ale jeszcze nie bardzo późno.

- Wyjdę sobie dzisiaj - poinformowała wobec tego i powlokła się do garderoby.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » pn mar 14, 2022 10:32 am

- Dobry. W porządku - zapewnił cicho. - Zrobić ci coś do przegryzienia zanim wyjdziesz? - zaoferował.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » pn mar 14, 2022 10:33 am

- Nie - zapewniła N'gaya. - Będę za dwie, trzy godziny, coś przyniosę, to zjemy razem, hmmm?

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » pn mar 14, 2022 10:42 am

Pokiwał głową.

- Chętnie - potaknął, ziewnął i przeciągnął się. Potem stoczył się z łóżka i też poszedł do szafy, wziąć sobie coś do narzucenia na grzbiet.

Musiał doczyścić zbroję i umówić się na naprawę, to skorzysta z chwili i to zrobi.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » pn mar 14, 2022 10:45 am

Po chwili usłyszał stukanie obcasów N'gai na schodach. A potem jej krzyki sprzed domu. Wymyślała Nieśmiertelnym.

Jeden z kuszników wsadził głowę do pomieszczenia, w którym był Ver.

- Czy ktoś ma iść z panią N'gayą, książę? - spytał, najwyraźniej niewzruszony słyszaną przez dwa piętra tyradą o swobodach obywatelskich.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » pn mar 14, 2022 10:53 am

No tak.

Ver chwilę się wahał, wreszcie przecząco potrząsnął głową.

- Puśćcie ją.

Będzie się zamartwiał o jej bezpieczeństwo, ale po sytuacji z poranka miał poczucie że posyłanie z nią kogoś z tego powodu, nawet po kryjomu, byłoby głęboką hipokryzją. A N'gaya wyraźnie potrzebowała pobyć sobie sama żeby odreagować.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość