Strona 789 z 893

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 14, 2022 4:30 pm
autor: Cerro
- Zgaduję, że jednak nie na tyle, żeby sobie znalazł inne zajęcie - powiedziała N'gaya i wzruszyła lekko ramionami.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 14, 2022 4:41 pm
autor: Akayla
- Nie wiem jak Ver, ale przynajmniej w przypadku Isaku to wydaje się być silniejsze od niego - mruknęła Fabia.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 14, 2022 4:56 pm
autor: Los
N'gaya siedziała w milczeniu. Tylko tęczowe smużki dymu wznosiły się w górę.

- Ale on już chyba nie wróci do takich rzeczy, co? Isaku? - mruknęła.

Nie wyobrażała sobie... Już pomijając, że nie wyglądał jakby był w stanie. Bez urazy dla niego, w porównaniu z Verem na przykład, był znacznie bardziej wątły.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 14, 2022 4:59 pm
autor: Akayla
Fabia mruknęła.

- Nie wiem. Mam nadzieję, że nie, ale nie mogę z czystym sumieniem za niego zaręczyć - odrzekła uczciwie.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 14, 2022 6:06 pm
autor: Cerro
N'gaya potaknęła. Wyglądali na takich właśnie, jeden i drugi.

Siedziała w milczeniu, aż skończył się jej skręt. Kakao skończyło się dawno.

- Powinnam wracać - powiedziała w końcu. - Obiecałam Verowi, że wrócę w miarę szybko, a jeszcze muszę znaleźć nam kolację.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 14, 2022 6:57 pm
autor: Akayla
Fabia pokiwała głową.

- Mhm, jasne - zapewniła. - Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłam - dodała. - Wpadnij jeszcze, hm?

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 14, 2022 7:01 pm
autor: Cerro
N'gaya potaknęła.

- Spróbuję - obiecała. - I pomogłaś, dziękuję. Dobrej nocy.

Wkrótce była z powrotem w mieście. Przejechała kawałek tramwajem. Wyskoczyła po drodze, żeby zajrzeć do budki ze smażoną wschodczyzną i z dwiema wielkimi porcjami makaronu, warzyw i mięsa wróciła w końcu do domu. Było już naprawdę późno.

- Jesteś? - zawołała do Vera, zrzucając w przedpokoju buty. - Mam jedzenie, zaraz wystygnie!

Ostrożnie zajrzała do kuchni. Zapach mięsa gotów byłby przyciągnąć Ala. Chociaż wtedy pewnie by śmierdziało.

Demona jednak nie było, więc z ulgą przełożyła ich porcje do czegoś lepszego niż tektura i poszła wybrać wino do tego posiłku.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 14, 2022 7:07 pm
autor: Akayla
Ver był. I wiedział, że ona jest, ponieważ sporo z ostatniej półgodziny spędził czając się w wypadającym na ulicę oknie ciemnego pokoju na piętrze. Martwił się i odetchnął z niemałą ulgą, kiedy zobaczył że N'gaya nadchodzi.

- Idę! - odkrzyknął jej i zszedł na dół.

Złapał ją przebierającą w butelkach i ucałował czule na powitanie.

- Jak było? - zagadnął miękko.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 14, 2022 7:11 pm
autor: Cerro
- Miło - odpowiedziała z uśmiechem, podając mu wybrane różowe wino. - Trochę zimno.

Rozległo się donośne nawet nie tyle pukanie, co łomotanie do drzwi. N'gaya zerknęła na zegarek. Było trochę po północy.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 14, 2022 7:12 pm
autor: Akayla
Ver zmarszczył brwi. Jeśli to był Al, ani myślał otwierać.

Wyjrzał dyskretnie przez kuchenne okno.