- Wielu ludzi z pospólstwa pewnie się nawróciło - przyznała kobieta. - Tacy ludzie potrzebują wiary.
- Nora, serce, nie mamy już pospólstwa - zwrócił jej uwagę Lunden.
- Hans, serce - odrzekła z przekąsem. - Tylko formalnie.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Ver mruknął.
- Im szybciej przestaniemy dawać się zaabsorbować w wytyczanie granic między ludźmi, tym lepiej będzie dla wszystkich - rzekł polubownie.
- Im szybciej przestaniemy dawać się zaabsorbować w wytyczanie granic między ludźmi, tym lepiej będzie dla wszystkich - rzekł polubownie.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Lunden wydmuchał chmurę dymu pod sufit.
- Ja też jestem pospólstwem? - upewniła się N'gaya.
- Znasz odpowiedź, pani - stwierdziła Nora. Zerknęła z ukosa na Vera. - Tylko jakie to ma znaczenie?
- Ja też jestem pospólstwem? - upewniła się N'gaya.
- Znasz odpowiedź, pani - stwierdziła Nora. Zerknęła z ukosa na Vera. - Tylko jakie to ma znaczenie?
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Zaskakuje mnie, że pytasz, pani - przyznał Ver, powstrzymując się żeby nie zabrzmieć kąśliwie. Upił kawusi. - Ale w porządku. Po pierwsze, takie sztuczne dzielenie ludzi to marnotrawienie energii, która mogłaby być spożytkowana w lepszym celu. Po drugie, stare systemy społeczne oparte na takich podziałach wiązały się z niepowetowanymi stratami talentu. Po trzecie, to zwyczajnie krzywdzące.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Nora uśmiechnęła się krzywo.
- Pytała, książę, jakie znaczenie ma, czy ktoś jest z pospólstwa, czy nie - powiedział Lunden. - Biorąc pod uwagę, że najwyraźniej, zamierzasz spłodzić pierwszych kawowych Freyów w historii. Ale może powinieneś również udzielić wywiadu "Dworskiej modzie" z tą duszą społecznika.
- Pytała, książę, jakie znaczenie ma, czy ktoś jest z pospólstwa, czy nie - powiedział Lunden. - Biorąc pod uwagę, że najwyraźniej, zamierzasz spłodzić pierwszych kawowych Freyów w historii. Ale może powinieneś również udzielić wywiadu "Dworskiej modzie" z tą duszą społecznika.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
"Pierwszych kawowych Freyów w historii". Ha. Dobre.
Lunden albo był gorzej zorientowany, niż chciał sprawiać wrażenie, albo robił to specjalnie.
- Żadnego - odrzekł spokojnie. - Dlatego rozróżnianie czy ktoś jest z pospólstwa czy nie również nie ma już prawa bytu.
Lunden albo był gorzej zorientowany, niż chciał sprawiać wrażenie, albo robił to specjalnie.
- Żadnego - odrzekł spokojnie. - Dlatego rozróżnianie czy ktoś jest z pospólstwa czy nie również nie ma już prawa bytu.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Zapadła cisza.
- Pewnie - powiedziała Nora. - Wybacz mi, książę. Nie miałam zamiaru sprawiać ci przykrości.
- Pewnie - powiedziała Nora. - Wybacz mi, książę. Nie miałam zamiaru sprawiać ci przykrości.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Ver zastanawiał się przez ułamek chwili, zdecydował jednak nie naciskać bardziej. N'gayi przedtem też nie strofował za gapienie się i robienie min na Lundena, więc teraz, kiedy Nora już ustąpiła, byłoby hipokryzją wytykać jej kolejne uchybienie. Należało raczej uznać, że byli kwita.
- W porządku, pani - zapewnił. - Dyskusja jest dobra dla postępu - dodał, głównie żeby dać im szansę na poratowanie się.
- W porządku, pani - zapewnił. - Dyskusja jest dobra dla postępu - dodał, głównie żeby dać im szansę na poratowanie się.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Stal również - zapewniła Nora ze spokojem.
Lunden zgasił końcówkę skręta w resztce swojej kawy.
- Chyba będziemy się zbierać, książę - powiedział. - W domu czekają psy. Nie zapomnij o mnie wspomnieć pani Namiestnik, proszę.
Lunden zgasił końcówkę skręta w resztce swojej kawy.
- Chyba będziemy się zbierać, książę - powiedział. - W domu czekają psy. Nie zapomnij o mnie wspomnieć pani Namiestnik, proszę.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Mam dobrą pamięć - zapewnił go uprzejmie Ver, podnosząc się.
Oprowadził ich do drzwi, gdzie pożegnali się uprzejmie, nim Lundeni odjechali a Ver zamknął za nimi.
- Co za wredna suka - sarknął wściekle, kiedy wrócił do salonu.
Z dwojga złego, nie był przekonany czy nie wolał jednak gościć Ala niż tej dwójki.
Oprowadził ich do drzwi, gdzie pożegnali się uprzejmie, nim Lundeni odjechali a Ver zamknął za nimi.
- Co za wredna suka - sarknął wściekle, kiedy wrócił do salonu.
Z dwojga złego, nie był przekonany czy nie wolał jednak gościć Ala niż tej dwójki.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości