Strona 800 z 893

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 15, 2022 9:18 pm
autor: Cerro
- Jebani handlarze niewolników - odpowiedziała z pasją N'gaya, zatopiona ponuro w fotel.

Dawno nikt nie obraził jej tyle razy w tak krótkim czasie.

- To ten gość udzielał wywiadu o Isaku? - upewniła się.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 15, 2022 10:01 pm
autor: Akayla
- Tak, ten - potaknął Ver z niesmakiem, opadając na siedzenie. - Sukinsyn.

Wykonał nieokreślony gest ręką.

- Nie znam go. Jej też nie. Lunden siedział w lochu za niewolnictwo na długo zanim ja się pojawiłem, a ta jędza jest z jakiegoś drobnego, podupadającego rodu czy czegoś podobnego, więc nie zadawałbym się z nimi, nawet gdyby interesowało mnie nawiązywanie kontaktów towarzyskich z tą bandą gnojów zwaną północną arystokracją - wyjaśnił. - W każdym razie jakieś piętnaście albo i nawet dwadzieścia lat temu Isaku bardzo udzielał się towarzysko na balach u Lundena. Z tego co wiem, to były częstokroć autentyczne orgie. Ta sprawa z Freyowymi dewiacjami, którą na pewno kojarzysz, to było właśnie to. Lunden, Isaku i grupa innych arystokratów zostali aresztowani i sprawa wylądowała w sądzie. Lunden poszedł siedzieć za trzymanie i handel niewolnikami, reszta została uniewinniona. Isaku, kiedy tam chodził, nie wiedział, że Lunden handluje ludźmi... co nie zmienia faktu, że co do litery ówczesnego prawa, powinien był siedzieć, podobnie jak cała reszta. Za gwałt. Lunden zapomniał im wspomnieć, że część kobiet biorących udział w tych imprezach nie była tam z własnej woli. - Skrzywił się paskudnie. - Z tego co pamiętam, Rodorm zatroszczył się o godny byt dla tej dziewczyny w zamian za milczenie. Mieszka teraz w Świątyni, o ile się orientuję.

Przerwał żeby dopić ostatni łyk kawy.

- Najwyraźniej ci dwoje dokopali się gdzieś też do mojej uroczej historii z glutem, więc mają mnóstwo brudu na nas obu - podsumował.

*

Tymczasem w rezydencji królewskiej zawitał Saori. Chciał to zrobić krótko po koronacji... ale wobec tej całej afery prasowej doszedł do wniosku, że może jednak powinien chwilowo zostawić Isaku w spokoju. Ale teraz, kiedy sprawa zaczynała powoli przygasać... może byłby w stanie coś pomóc.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 15, 2022 10:23 pm
autor: Cerro
- Mhm - powiedziała N'gaya. - Ale czy goszczenie go tutaj, gdzie zazwyczaj jest sfora dziennikarzy, też ci nie zaszkodzi? - spytała.

*

Został pokierowany do stajni. Isaku siedział tam sam - znaczy, poza obsługą - bo Lees wreszcie poczuł się na siłach, żeby wrócić na jazdy w Meselerinie. Zabrał Neba. Na wszelki wypadek.

Frey doglądał krycia kilku klaczy, więc w stajniach panował chaos. Ogiery miotały się i kopały, klacze miały humory, a w powietrzu latały przekleństwa. Kiedy służący podbiegł, zapowiedzieć Saoriego, Isaku obejrzał się na barda z pewnym zaskoczeniem, jakby zdążył zapomnieć, że taki ktoś istnieje. Uniósł rękę w geście powitania.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 15, 2022 10:32 pm
autor: Akayla
- Nie zamierzam go tu zapraszać, nie mam ochoty się z nim zadawać - odrzekł Ver. - Niemniej, jeśli sam przyłazi... w ostatecznym rozrachunku, więcej szkód wyrządzi jeśli pójdzie z tym wszystkim do gazet niż byciem tutaj. Niestety. Miałem straszliwą ochotę wywalić ich przez okno.

*

Saori uśmiechnął się do niego ciepło i odmachał.

- Cześć - przywitał się. - Nie przeszkadzam?

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 15, 2022 10:34 pm
autor: Cerro
- Czy możemy wyjechać? - spytała N'gaya. - Chociaż na kilka dni. Gdziekolwiek.

*

- Nie - zapewnił Isaku. - To ja przeszkadzam. Nikt tu mnie nie potrzebuję, tylko się kręcę i patrzę ludziom na ręce - przyznał. - Myślałem już, że na dobre zamieszkaliście na Południu - przyznał.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 15, 2022 10:46 pm
autor: Akayla
Ver milczał chwilę, obracając w palcach pustą filiżankę. Wyglądał, jakby coś sobie kalkulował.

- To jest bardzo dobry pomysł, kochanie - powiedział wreszcie. - Rozejrzyj się za dobrym celem, a ja w tym czasie pozałatwiam, co mam pilnego do zrobienia żeby to nade mną nie wisiało, hm? - zaproponował.

*

- Nieeeee - zapewnił Saori. - Siedzimy tam, bo pomału kończę tomik, mamy regularne próby z Liwią bo Jon ją uczy tańczyć, a Fuju boi się wyjechać bo Rei się zakochała w jednym kapitanie Mauli i raczej już z nim zostanie - streścił. - Byliśmy na waszej ceremonii w Świątyni - dodał. - Znakomicie wypadliście. Chciałem przyjechać z gratulacjami już wcześniej... tylko to chyba nie był na to dobry moment - wyjaśnił przepraszająco.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 15, 2022 10:50 pm
autor: Cerro
- W porządku - powiedziała N'gaya, wstając w końcu z fotela.

*

- Nie wiem, co słyszałeś, ale nie powinieneś się przejmować - zapewnił Isaku. - Nie ma już czegoś takiego jak "dobry moment".

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 15, 2022 11:13 pm
autor: Akayla
Ver złapał ją za rękę, kiedy przechodziła, i ucałował czule jej dłoń, zanim podniósł się też.

Musiał pojechać do koszar. I do Isaku. Po części w sumie też Bashara, ale głównie to Isaku. I do Jona. Ale, zanim do Jona, dobrze się zapoznać z tym raportem. Do Hatsze pewnie też najlepiej iść teraz, jeszcze Luteń gotów stracić cierpliwość.

Do wieczora powinien się wyrobić. Miał nadzieję, że N'gaya nie będzie przesadnie się spieszyć.

*

Saori mruknął.

- Przykro mi, w każdym razie - podsumował niezręcznie.

Podciągnął się na płot obok Isaku i usiadł na belce, majtając nogami.

- Tak szczerze, to zastanawiałem się, czy nie potrafiłbym ci trochę pomóc. Z propagandą - dodał po chwili milczenia. Zawahał się, wreszcie wyciągnął przepisany na czysto, zwinięty w rulon rękopis i podał go Isakowi. - Napisałem w pałacu takie coś. Już jakiś czas temu. Nie zamierzałem nikomu tego śpiewać bez pytania cię o zdanie - zaznaczył. - Ale... może teraz się przyda.

Ballada była nieprzesadnie długa, rozpisana na przystępną i dość chwytliwą melodię, a każda ze zwrotek opowiadała historię jednego człowieka i w jaki sposób Isaku wpłynął na jego życie i zmienił je na lepsze. Każdy z tych segmentów zbiegał się w tęsknocie za Białym Wilkiem, nim przechodził do refrenu, w którym z kolei powtarzał się motyw zamieci i cichego pokoju z bukietami róż.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 15, 2022 11:30 pm
autor: Los
Isaku czytał i stopniowo było mu coraz bardziej niedobrze. Nie z powodu jakości dzieła, ale z powodu rozdźwięku między tym, co czytał, a tym, co pamiętał i czuł. Bo uczucia wróciły znowu, niechciane, odcinając go od realnego, słonecznego, zimowego przedpołudnia jak ściana szkła.

Nie mógł się oprzeć wrażeniu, że za dziesięć lat jakieś dziecko spyta rodziców o ostatnią wojnę, a oni streszczą mu jego rolę jednym zdaniem i tą piosenką. A potem to dziecko dorośnie i w archiwalnych numerach gazet będzie z wypiekami ekscytacji na twarzy szukało kolejnych faktów i opisów tortur, które gazety z pewnością wywloką, jeżeli da się im szansę.

Może jednak Isaku nie powinien się martwić tym, co będzie za dekadę, bo w takich chwilach jak ta nie był pewien, czy dociągnie chociaż rok w tej masce bycia w porządku, leczenia się i nadziei na przyszłość... Czy dociągnie w ogóle.

Isaku bez słowa oddał rękopis Saoriemu.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 15, 2022 11:34 pm
autor: Akayla
Saori schował rękopis. Chciał dobrze, ale pewnie należało się tego spodziewać.

- Przepraszam - powiedział tylko cicho.

Rema podleciała i wylądowała Isaku na ramieniu, gruchając i przymilnie ocierając się łebkiem o jego policzek. Jeśli chciał się przytulić, była pod ręką.