20.1: Into the Abyss

Tu piszemy nasze ST.
Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.1: Into the Abyss

Postautor: Akayla » śr kwie 27, 2022 3:05 pm

Koji wstał powoli, żeby nie drażnić elfki.

- Hej, hej - zawołała Luiza łagodnie jak do konia. - Schowaj to, dobrze? Nie powinniśmy się bić.

- Mam wodę święconą - zaoferował uprzejmie Mbawe.

- No, właśnie. Mamy wodę święconą, możemy też odprawić jakieś modły na odegnanie zła, jeśli cię to uspokoi - dodała, zerkając króciutko w kierunku Nuriego. Bo poza tym wolała raczej nie spuszczać z niej oczu.

- Ember, proszę - odezwał się pechowy rycerz Pierre.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.1: Into the Abyss

Postautor: Los » śr kwie 27, 2022 3:29 pm

Ember dobyła drugiego miecza i wymierzyła ostrze w Pierre'a.

- Kłamcy - wycedziła. - Jesteście wszyscy przeklęci.

- Myślę, że postradała zmysły - rzekł Strzałka tonem znawcy.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.1: Into the Abyss

Postautor: Akayla » śr kwie 27, 2022 3:36 pm

Luiza zauważyła. Pierre zatrzymał się i uniósł ręce w geście poddania.

- Jak uważasz - zgodziła się Luiza z elfką, w próbie zmiany taktyki. - Ale to nie powód do bójek. Nikt z nas nie próbuje cię skrzywdzić.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.1: Into the Abyss

Postautor: Los » śr kwie 27, 2022 5:55 pm

- Och, zamierzacie - zapewniła Ember i zamachnęła się na nią mieczem. - Podstępne stworzenia. Nie zbliżaj się!

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.1: Into the Abyss

Postautor: Akayla » śr kwie 27, 2022 6:25 pm

Luiza uniknęła ostrza bez większych trudności, a jej aura zabarwiła się lekko irytacją. Jak z dziećmi.

Skorzystała, że wycelowany w nią miecz przeleciał obok i wystrzeliła w przód, złapać Ember za nadgarstki. Wariatkę trzeba było rozbroić i związać zanim zrobi komuś krzywdę. Albo sobie.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.1: Into the Abyss

Postautor: Los » śr kwie 27, 2022 7:49 pm

Schwytana Ember zaczęła krzyczeć i wierzgać, gdy Luiza wyrywała jej broń. Mentian chwycił tymczasem mocnym chwytem młodego wampira, który wyjrzał spod nakrycia zdumionym wzrokiem.

- Siedź - powiedział mu.

- Szaleństwo. Teraz wszyscy powariujemy - mruknęła Ruko, obserwując scenkę.

- O tak - westchnął Strzałka i zaczął wielkim nożem czyścić sobie paznokcie. - Postradamy zmysły do cna.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.1: Into the Abyss

Postautor: Akayla » śr kwie 27, 2022 7:58 pm

Luiza odrzuciła miecze na bok, nie wypuszczając jednak elfki z żelaznego uścisku. Na litość, ależ ona się darła.

- Ma ktoś linę? - zapytała, wodząc wzrokiem po towarzyszach.

No bo nie powinna jej przecież odrąbywać głowy. Chyba.

*

Koji mruknął ponuro, twierdząco, w odpowiedzi na uwagę Ruko.

- Tamten świr miał rację - mruknął cicho.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 20.1: Into the Abyss

Postautor: Cerro » czw kwie 28, 2022 6:45 pm

- Nie wzięłam liny - zdała sobie sprawę Ruko, nie mogąc się nadziwić własnej nieodpowiedzialności.

- Ja mam - rzekł Mentian. - Czy ktoś może...?

Strzałka podszedł, zerkając ciekawie na wampira, którego Starszy wciąż na wszelki wypadek trzymał, a potem podał linę Luizie.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.1: Into the Abyss

Postautor: Akayla » czw kwie 28, 2022 6:53 pm

Koji zrobił minę. On też nie wziął.

- Dzięki - powiedziała Luiza Mentianowi (tylko na niego można tu było liczyć!) i spętała porządnie ręce Ember za plecami.

Kiedy skończyła, oklepała elfkę sprawnie, na wypadek jakby miała gdzieś schowany nóż, nic jednak nie znalazła. Puściła ją wobec tego, zebrała porzucone miecze z ziemi i oddała pozostałą część liny Mentianowi.

Pierre za to podszedł do Ember i wziął ją pod ramię.

- Chodź. Wszystko będzie dobrze - zapewnił ją, chociaż wiedział, że raczej do niej nie dotrze.

Luiza za to podeszła do swojego nowego syna. Przykucnęła przy wampirze.

- No cześć - przywitała się i uśmiechnęła do niego przyjaźnie. Wskazała na siebie palcem. - Luiza. - Wskazała na Mentiana. - Mentian.

Potem pytająco uniosła brwi.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.1: Into the Abyss

Postautor: Los » pt kwie 29, 2022 9:37 am

- Nic nie będzie dobrze! Nie dotykaj mnie! - Ember nadal wspaniale się darła mimo znikomych możliwości protestu.

Obdarty mężczyzna patrzył chwilę na Luizę, potem przesunął wzrok na Mentiana. W końcu dotknął własnej piersi.

- Haav - powiedział. - Haav Grohawk.

Nareszcie robimy jakieś postępy, pomyślał Mentian z przekąsem.

Tymczasem Ruko podeszła do drzwi na południowej ścianie, tych po swojej prawej stronie, wykonanych z kamienia. Przyglądała się im chwilę. Wydawało jej się, że na zamkach i zawiasach dostrzega jakiś mechanizm. Podeszła ciut bliżej, żeby się upewnić.

- Pułapki - stwierdziła cicho. - Uważajcie na drzwi! - zawołała do reszty. - Przynajmniej na tych jest założona pułapka.

- Na tych również - przyznał Strzałka, wskazując drzwi obok, dla odmiany żelazne.

- Także te wyglądają na niebezpieczne - dodał Nuri, wskazując odrzwia na północnej ścianie, po lewej stronie. - Tamte po prawej są chyba w porządku.

Mieli zatem czworo drzwi: kamienne z pułapką, żelazne z pułapką, kościane z pułapką i kościane, na których pułapek nie mogli dostrzec. Wybór wydawał się oczywisty.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości